"Dom to miejsce gdzie dusza rozbiera się do naga.
Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę i dać się domowi pogłaskać po policzku.
Dom kołysze do snu, dom nie ocenia, nie rozlicza, dom kocha bezwarunkowo i bezinteresownie.
Tylko dom tak kocha. Jeśli jest prawdziwym domem"
Agnieszka Kacprzyk
Jakiś czas temu pisałam Wam o metamorfozie mojej kuchni /tutaj/, potem pokazywałam jadalnię /tutaj/, a dzisiaj przyszedł czas na maleńki salon, który podobnie jak reszta pomieszczeń w moim domu - zmienił swój wygląd, głównie za sprawą papieru ściernego, farb kredowych, pędzla - a przede wszystkim nieustającej pasji właścicielki do przerabiania starego na nowe :)
W zasadzie wszystkie meble znajdujące się w jadalni i salonie są stare lub pochodzą z odzysku /krzesła, sekretarzyk, witryny, komody/, a ich pierwotnie bardzo ciemny brąz zyskał pastelowe barwy głównie w odcieniach: szarości, bieli i złamanych niebieskości. Jedynie super wygodna kanapa oraz ogromny fotel które przywędrowały z Ikei są nowymi nabytkami. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym wszystkich mebli nie potraktowała papierem ściernym, żeby sprawiały wrażenie jeszcze starszych. No cóż, skoro gospodyni się starzeje to i meble muszą jakoś nadążyć:)
Przede wszystkim chciałam kolorystycznie nawiązać do jadalni znajdującej się tuż "za progiem", a raczej poszerzoną futryną obudowaną przez znajomego stolarza.
Oczywiście przede mną jeszcze sporo pracy /muszę pomalować dwa fotele i zmienić paskudną zieloną tapicerkę na ładną krateczkę/ - jednak w związku z tym, że parę osób prosiło mnie o pokazanie metamorfozy jaka zaszła w moim salonie - już dzisiaj zapraszam Was na wygodną ikeowską kanapę:)
Wiem, że "mój specyficzny styl" urządzania domu nie każdemu przypada do gustu /na przykład moja mama nie może się nadziwić, że zamiast kupować nowe meble ja ciągle maluję jakieś stare klamoty/, ale to przecież ja wraz z moimi domownikami powinniśmy się tutaj czuć jak u siebie w domu i myślę, że tak właśnie się czujemy:)
Kiedy kupowałam metalową siatkę w sklepie ogrodniczym, którą potem mój małżonek zamontował w trzech witrynach - facet w sklepie patrzył na mnie z przymrużeniem oka i nie mógł się nadziwić jak siatka przeznaczona dla kur może być użyta jako główny element dekoracyjny mebla?
Z kolei ojciec mojej koleżanki chciał pozbyć się starego drewnianego i zniszczonego stołu, zalegającego gdzieś w czeluściach garażu. Oczywiście nie trzeba było mi dwa razy powtarzać. Oczyściłam, ucięłam nogi, odmalowałam, przetarłam i mam rewelacyjny stoliczek kawowy - a koleżanka teraz żałuje, że się go pozbyła:):)
Mogłabym wymieniać w nieskończoność ilość przedmiotów przeżywających w moim domu swoją drugą, albo nawet trzecią młodość:)
Zazwyczaj przy tym sekretarzyku siedzę i piszę posty:) |
Prezent od koleżanki. Igła i nici to jej główne atrybuty:) |
Lustro wiszące nad kanapą czekało aż trzy lata na debiut, ponieważ wcześniej nie pasowało do wystroju. |
Dwadzieścia pięć lat minęło jak jeden dzień:) |
Jakiś czas temu pisałam Wam o mojej przypadłości, albo raczej uzależnieniu, które nazywa się "gadżeciarstwo". Może nie uprawiam go na jakąś szczególnie wielką skalę, ale niewątpliwie lubię kupować pamiątki lub ewentualnie wykonywać je własnoręcznie.
I tak na przykład nad przejściem z salonu do jadalni stworzyłam "mini galerię roślin" przywiezionych z podróży. Gdziekolwiek wyjeżdżam zawsze towarzyszy mi nowy roślinny nabytek, który suszę w czytanej aktualnie książce, następnie oprawiam w ramkę i wieszam na ścianie lub stawiam w dowolnie wybranym miejscu.
Oczywiście oprócz różnorakich gatunków roślin kolekcjonuję również zakładki do książek, breloczki i inne "ładne rzeczy", które w danym miejscu wpadają mi w oko:)
Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze
i życzę Wam dużo radości w celebrowaniu
pięknych, słonecznych, wiosennych dni:)
Bardzo podoba mi się metamorfoza Twojego salonu. Wyszło ślicznie:)
OdpowiedzUsuńMarta
Dziękuję bardzo:)
UsuńGratulacje, teraz wszystko spójne, wygląda pięknie, klimat wakacyjny:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńWłaśnie o efekt spójności mi chodziło. Wakacyjny klimat? Super!
Serdecznie pozdrawiam:)
Prawdziwa z Ciebie artystka! Piękna ta metamorfoza, gratuluję! Zapytam tylko,czy pomarańczki prawdziwe i wyhodowane przez Ciebie? Bo wtedy dochodzi jeszcze talent ogrodniczy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBez przesady - do artystki to jeszcze daleka droga, ale bardzo lubię kombinować jeśli chodzi o urządzanie mojego mieszkania. Ciągle do głowy przychodzą jakieś nowe pomysły:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Pomarańcze oczywiście są prawdziwe, ale niestety nie hodowałam ich osobiście - drzewko zakupiłam w OBI:)
UsuńŚlicznie. Bardzo lubię rustykalne klimaty, więc dobrze bym się czuła u Ciebie w domu:)
OdpowiedzUsuńKuchnia i jadalnia też bardzo mi się podobają:)
Pozdrawiam:)
Kasia.
Bardzo się cieszę, że mój dom Ci się podoba:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Bardzo klimatycznie urządziłaś swoje wnętrze:)
OdpowiedzUsuńK.
Dziękuję:):):)
UsuńBardzo klimatyczne wnętrza, a obrazki z suchych kwiatów są piękną pamiątką. Gratuluję talentu i pomyslowosci:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńSuszone roślinki rzeczywiście wyglądają bardzo oryginalnie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jestem pod wrażeniem, jak bardzo pomysłowym o kreatywnym trzeba być, żeby stworzyć taki wystrój :). Mi się bardzo podoba, „specyficzny styl” akurat trafił w mój gust. Też lubię, jak ktoś już wyżej ładnie określił, rustykalne klimaty.
OdpowiedzUsuńNo wiesz, każdy z nas ma jakiegoś bzika:)
UsuńJa na przykład jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej wiedzy o ptakach. Jesteś niesamowita w tej dziedzinie:)
Cieszę się, że "mój styl" przypadł Ci do gustu:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Aha, zapomniałabym dodać, że w moim mieszkaniu zamieszka kanarek - klatkę mam już przygotowaną:)
UsuńLa casa es el perfecto refugio para descansar y en el que reflejamos nuestros gustos personales.
OdpowiedzUsuńBesos
It is true. The proverb says: "to show me your home, and I will tell you who you are"
UsuńThe house should be like a marina:)
Greetings:)
Twoje mieszkanie wygląda naprawdę rewelacyjnie! Jestem pod ogromnym wrażeniem i zazdroszczę wyczucia stylu. Powiem tak, ja osobiście mam nowoczesne mieszkanie z nutą PRL, jednakże bardzo cenię sobie ludzi, którzy mają jakiś fajny gust i potrafią go odpowiednio użyć i stworzyć coś pięknego. Twoje mieszkanie jest bardzo pójne kolorystycznie i stylistycznie, jest takie dopracowane. Od razu obejrzałem posty z kuchnią i jadalnią. Wiem, że kosztowało Cię to wiele pracy, co jeszcze bardziej podnosi wartość tej przestrzeni. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję bardzo:)
UsuńMuszę Ci powiedzieć, że ostatnio nutka PRL-u w wystroju wnętrz jest bardzo na czasie:)
Komody, krzesła i mebelki z czasów mojego dzieciństwa wracają obecnie do łask, więc możesz się tylko cieszyć, że Twoje mieszkanie tchnie duchem dawnych czasów /niekoniecznie dobrych/.
Naprawdę bardzo mi miło, że Ci się u mnie podoba!!!
Ale klimatycznie, tak pieknie, nastrojowo....Podziwiam włożoną pracę...
OdpowiedzUsuńNajwięcej pracy kosztowało mnie malowanie i przecieranie mebli, ale dałam radę:)
UsuńDziękuję za uznanie:)
Przepiękny wystrój mieszkania. Wasz dom ma DUSZĘ. To był styl mojej Córci, jeśli widzi te zdjęcia z góry, to jest na pewno nimi zachwycona. Nasz salon" jest też trochę w takim stylu. I też wiele osób mi radzi, bym wyrzuciła stare meble: zielone jakby przecierane beżem i szarym kolorem. Na pewno część salonu widziałaś u mnie na blogu, kiedy pokazuję wystroje świąteczne... Nie chcę tych mebli wyrzucać. Planujemy tylko zmienić wysłużoną zbyt dużą kanapę oraz fotele oraz stolik kawowy. Twój jest prześliczny!.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem wkładu Twojej pracy i pomysłów. A lustro - caceńko!!!
Pozdrawiam Cię poświątecznie.
Nie było nas kilka dni, dopiero nadrabiam zaległości.
Dziękuję Basiu:)
UsuńWiem, że Twoja Ania również lubiła klimaty retro i była ogromną romantyczką. Zaglądałam na jej bloga nie raz i widziałam tam kobietę bardzo wrażliwą i subtelną. Basiu nie ma słów które mogłyby wyrazić moje współczucie ...
Tak, widziałam Twoje śliczne mieszkanko i zabraniam Ci wyrzucać starych mebli:) - one tworzą niepowtarzalny klimat:):)
Czasem niewielka kosmetyka i renowacja - potrafią zdziałać cuda:)
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Dziękuję Mario...
UsuńA mebli zielonych nie wyrzucę :)
Cudny ten Twój wystrój:)
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie tylko, gdy patrzę na ilość bibelotów do wycierania, ja już bym nie dala rady.
Milutko pozdrawiam:)
Dziękuję bardzo:)
UsuńRzeczywiście te wszystkie duperele w mieszkaniu też wymagają odświeżenia, więc na pewno się nie nudzę:)
Buziaki:)
Napisałam e-mail do Ciebie
UsuńWidać tutaj prawdziwą miłość i pasję do i dla własnego mieszkania, tutaj salonu. Takie pomieszczenie w jasnych pastelowych odcieniach, daje tyle optymizmu i radości na nowy dzień że działa jak najlepszy afrodyzjak. Urzekające jest to lustro, nawet nigdy nie pomyślałem że może być ono w formie "magicznego" okienka :). Gratuluję Mario :)
OdpowiedzUsuńTak już jakoś mam ustawione w głowie, że lubię bawić się w udoskonalanie mojej przestrzeni życiowej:)
UsuńNawet w pracy staram się o stworzenie przyjemnych warunków. Uważam, że otoczenie w którym przebywamy ma ogromny wpływ na to jak się czujemy. Na pewno bałagan i nieład nie są dobrymi doradcami:)
Kiedy tylko zobaczyłam lustro w miejscowej galerii kwiatów od razu wiedziałam, że stanę się jego posiadaczką:)
Bardzo dziękuję za miłe słowa i serdecznie Cię pozdrawiam:)
Wiesz, chętnie bym się u Ciebie zadomowiła, bo wygląda tak, że tylko usiąść z herbatką i książeczką i zanurzyć się w świat literatury. Choć nie, otoczenie jest tak ciekawe, że chybaby na początku rozpraszało, bo chciałoby się obejrzeć jak w galerii wszystkie te bibeloty. Taki rustykalny styl bardzo mi się podoba. Miałam podobny wystrój pokoiku będąc na wycieczce w Kazimierzu Dolnym i mimo, iż pogoda nie dopisała ja z przyjemnością leżałam na łóżku z książeczką, w takim otoczeniu aż chciało się być. Mam takie dziwne upodobania, ale lubię hotele, lubię przebywać w nowych miejscach, ale takiego jak tamten Kazimierzowski pokoik nie trafiłam nigdzie indziej, bo hotele przeważnie są takie bezosobowe i na dłuższą metę byłyby po prostu nudne. Ależ zabłądziłam myślami od twojego saloniku do Kazimierza Dolnego, a stamtąd do bezosobowego wystroju hotelowych wnętrz.Zazdroszczę zmysłu artystycznego, mnie się podoba, ale choćbym myślała kilka lat to bym tak sobie nie wymyśliła, a jak już bym wymyśliła jakimś cudem to bym nie zrobiła, bo ze mnie manualne antytalencie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak też właśnie czynię - siadam z książeczką na mięciutkiej kanapie i oddaję się ulubionej lekturze:)
UsuńKazimierz Dolny? Dzięki za podpowiedź. Już dawno się tam wybieram i ciągle mi pod górę:)
Może w tym roku się uda. Rzeczywiście z tymi hotelami to masz rację. Rzadko kiedy się zdarza, żeby człowiek mógł się poczuć jak u siebie w domu, a przynajmniej w miarę przyjemnie:)
Ty polubiłaś pokoik w Kazimierzu, a ja z kolei nigdy nie zapomnę pensjonatu w Toskanii. Po prostu filmowy wystrój. Ogromny kominek z cegły, gigantyczny drewniany kredens, stół na 12 osób i łóżko, w którym można by spać przez tydzień:)
Strasznie nie lubię sterylnych i nowoczesnych pomieszczeń. Najważniejsze jest to, żeby stworzyć takie wnętrze, w którym sami dobrze się czujemy:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo mi się podoba twój styl wnętrzarski. Między innymi dzięki Tobie obecne mieszkanie, które odnawiam postanowiłam zrobić tak ,,pod siebie". Nie śpieszę się, ale ma być takie moje :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
I o to właśnie chodzi, żeby nie ulegać wnętrzarskim trendom, ale samemu dobrze się czuć we własnej przestrzeni.
UsuńMnie też troszkę zeszło zanim sprawę remontu doprowadziłam do końca. Samo malowanie mebli zajęło mi około miesiąca.
Życzę powodzenia w realizacji odnawiania mieszkania i czekam na efekt końcowy pokazany na blogu:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Jestem pod wrażeniem Twoich metamorfoz. PRZEPIĘKNIE I NASTROJOWO URZĄDZIŁAŚ WASZE MIESZKANKO!!!!!
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie postawiłam na minimalizm detali dekoracyjnych. Jedynie w czasie świąt jest ich więcej. Przykurzone nie są żadną ozdobą a mnie zaczyna brakować czasu na ciągłe pucowanie tych durnostojek.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Łucjo:)
UsuńZastanawiam się kiedy mi się znudzi gromadzenie tych wszystkich bibelotów:)
Ciągle sobie obiecuję, że kończę już z tym gromadzeniem pamiątek, ale wiesz jak to jest kiedy człowiek jedzie to tu to tam. Zawsze coś wpadnie w oko:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Całkiem ładnie❣
OdpowiedzUsuńNo to bardzo dziękuję :):):)
UsuńObejrzałam też metamorfozę kuchni i jadalni, i jestem pod wrażeniem. Wyszło świetnie, spójnie i konsekwentnie. Aż chce się przysiąść na kanapie i spędzić miłe popołudnie.
OdpowiedzUsuńA te róże - czyżbyś obchodziła 25 rocznicę ślubu? Jeśli tak, to serdeczne gratuluję i życzę Ci szczęścia i miłości na kolejnych 25 :))
Bardzo dziękuję za miłe słowa:)
UsuńRzeczywiście róże są prezentem rocznicowym i mam nadzieję na kolejne 25 równie udanych lat:)
Pięknie dziękuję za życzenia i serdecznie Cię pozdrawiam:)
Piekny salon. Mam identyczna sofe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńNa pewno przyznasz mi rację, że ta ikeowska kanapa nie ma sobie równych pod względem komfortu:)
Zachwycona jestem Twoimi wnętrzami !!! Też kocham taki styl - postarzanych, wybielanych i poprzecieranych mebli. Też zbieram różne starocie: od wiader, skrzyneczek, półeczek po meble. Najwięcej mam drewnianych świeczników, które czekają w kolejce na malowanie i przecieranie. Miło się patrzy na Twój salonik - wszystko w nim ma swoje miejsce i wszystko pięknie pasuje !!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOoo, jak miło słyszeć takie słowa:):):)
UsuńWidzę, że jest nas o wiele więcej w klubie dla którego starocie stanowią motyw przewodni dobrze urządzonego wnętrza:)
Świeczniki i wszelkiego rodzaju lampiony po prosu uwielbiam - dlatego nie straszny mi jest brak prądu podczas zimowej zawieruchy"
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Magicznie i urokliwe pomieszczenia. Mające niesamowity styl. Bardzo się mi podoba.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Bardzo dziękuję:):):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jaki świetny klimat! Zakochałam się w tej jadalni! I chcę mieć taki kredens!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńUwielbiam mój kredens. Jest strasznie pojemny, a kosztował grosze.
Polecam sklepy ze starociami lub allegro. Można w nich znaleźć prawdziwe cacuszka za niewielkie pieniądze.
Pozdrawiam:)
Uwielbiam gdy jadalnia jest połączona z salonem. Zdecydowanie najbardziej zbliża to rodzinę do siebie, jesteśmy wtedy wstanie spędzić ze sobą o wiele więcej czasu.
OdpowiedzUsuńPiękny salon, jest stylowa, a jednocześnie swojski.Co prawda, ja zdecydowanie wolę u siebie minimalizm, ale takie wnętrza mnie zawsze urzekają, nie chciałoby mi się jednak sprzątać tych bibelotów ;)
OdpowiedzUsuńJa najlepiej tworzyłabym metamorfozę własnego, nowego i pięknego mieszkania. Zawsze lepiej stworzyć coś od podstaw niż zmieniać to, co już jest. Temat mieszkań teraz nie jest mi obcy, ponieważ szukam czegoś dla siebie i dość mocno przyciąga mnie rynek pierwotny od czasu, jak znalazłam ofertę na stronie https://vantage-sa.pl/atrakcyjne-nieruchomosci-wroclaw/
OdpowiedzUsuńNas też czeka świetna metamorfoza, ponieważ będzie wykonywana ona od podstaw, nawet ze wszystkimi instalacjami, bo kupiliśmy mieszkanie w bardzo dobrej cenie, które nadaje sie do gruntownego remontu. Trzymajcie tylko kciuki, żeby wszystko poszło po naszej myśli!
OdpowiedzUsuńpiękny salon! oj chyba podglądnę od ciebie kilka inspiracji
OdpowiedzUsuńPiękna aranżacja. Jak widać niepowtarzalny klimat salonu, w głównej mierze tworzą dodatki. Kwiaty, ramki, poduchy i świeczniki, cudownie komponują się z biało-brązowym kredensem, komodą i stolikiem oraz szarą sofą i fotelem. Klasyczne meble to zawsze najlepszy wybór do stylowego salonu i jadalni.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym zamieszkała w takich wnętrzach. Gratuluję dobrego gustu, wszystko widać jest przemyślane. Ja dopiero będę urządzać swoje pierwsze mieszkanie. Dlatego też szukam jakiś ciekawych inspiracji. Przeglądam też oferty takich sklepów jak https://www.edinos.pl/ , gdzie wiele różnych mebli i dodatków można znaleźć. Tam też wcześniej moja znajoma robiła zakupy do swojej sypialni. Nie tylko ładne te jej meble, ale również solidne.
OdpowiedzUsuńPiękne- mój styl. Ja szukam swojego gniazdka i już się cieszę na urządzanie.
OdpowiedzUsuńNo muszę przyznać, że aranżacja wnętrz jest bardzo oryginalna, ładnie dopasowana, ale wydaje mi się, że nieco odchodzi od nowoczesnych aranżacji dostępnych teraz wszędzie. Oczywiście, dla mnie, jak najbardziej jest to ciekawe, ponieważ to bardzo duża oryginalność we wnętrzach i zawsze można pochwalić się czymś ciekawym, no i przede wszystkim własnym. Co do mebli, to ja akurat mam fantastyczną stronę, którą jest https://najtansze-meble.pl/ . Zerknijcie sobie na propozycje mebli u nich dostępnych.
OdpowiedzUsuń;
OdpowiedzUsuńDzięki różnym takim wpisom można znaleźć naprawdę oryginalne pomysły na ciekawe aranżacje. Tym bardziej, że często nie do końca ma się pomysł na to co zrobić u siebie. Jeśli chodzi o kolorystkę ścian to na http://trawertyndekoracje.pl/zainspiruj-sie-natura-brazowa-farba-do-scian/ też są różne pomysły, generalnie wszystko w różnych odcieniach brązu jeśli chodzi o ściany. Fajna byłaby taka odmiana.
OdpowiedzUsuńI to się nazywa mieszkanie! Nie jak z katalogu, każde takie samo. W nim widać od razu jakie dusze mieszkają. Swoje też tak urządzę, jak już tylko będę mieć. Trudno sprzedać teraz mieszkania mam wrażenie, ludzie nie zawsze chcą się pakować w kredyty, teraz z racji sytuacji banki też odmawiają. Ale może dzięki pomocy https://estatedealer.pl/ prędzej czy później trafi mieszkanie do nowego właściciela. Z tej strony dużo osób korzysta w końcu, szuka tu mieszkań.
OdpowiedzUsuńCiekawa aranżacja. Teraz to jest tyle wszystkiego, że nie ma problemu kupić co się chce tak naprawdę. Obecnie jestem na etapie wyboru kominka do swojego domu. Po wstępnym rozeznaniu wkłady kominkowe https://ignif.com/wklady-kominkowe/ i inne potrzebne elementy to w Ignif będę zamawiał. Jeszcze mi doradzili co mnie bardzo cieszy, wolę polegać na profesjonalistach.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuń