"Bez względu na wszystko, ożeń się.
Jeśli znajdziesz dobrą żonę - będziesz szczęśliwy.
Jeśli złą - zostaniesz filozofem"
Sokrates
Chyba muszę przyznać rację wszystkim osobom, które twierdzą, że kiedy raz zobaczy się Grecję - z całą pewnością będzie się chciało do niej wrócić ponownie. Tak właśnie stało się w naszym przypadku. W zeszłym roku odwiedziliśmy Półwysep Chalcydycki, który bardzo pozytywnie nas zaskoczył, a z kolei tegoroczne wakacje postanowiliśmy spędzić na Riwierze Olimpijskiej.
Tym mianem określa się kilkudziesięciokilometrowy pas plaż zachodniego wybrzeża Zatoki Termajskiej Morza Egejskiego w greckim regionie administracyjnym Pieria. Ciągnie się od Metoni na północy po okolicę doliny Tempi na południu.
Myślę, że głównym argumentem przemawiającym za wyborem tego właśnie regionu Grecji była możliwość odwiedzenia Meteorów oraz Olimpu, które od jakiegoś czasu śniły mi się po nocach:)
Zamieszkaliśmy w Leptokarii - jednym z bardziej znanych nadmorskich kurortów Riwiery Olimpijskiej. Nasz apartament o nazwie Milionis znajdował się tuż przy plaży, a kiedy odbywaliśmy rytuał picia porannej kawy - czuliśmy na plecach oddech greckich bogów. W końcu szczyt Olimpu odbijał się w naszych filiżankach:)
W związku z tym, że mój organizm dość radośnie reaguje na wszelkiego rodzaju słodkości był bardzo uradowany kiedy vis a vis naszego mieszkania dostrzegł uroczą cukiernię pełną wszelkich pokus, a wśród nich moją ulubioną baklawę. Po kliku dniach pobytu okazało się, że w przybytku podniebnych rozkoszy pracuje Małgosia - nasza rodaczka pochodząca z Krakowa i mieszkająca w Grecji już od 17 lat. A stało się to za sprawą pewnego Greka, który podbił jej serce i w efekcie końcowym został mężem:) Ich syn jest więc pół Polakiem - pół Grekiem. Małgosiu - pozdrawiam Cię serdecznie:):)
I w taki właśnie słodki sposób rozpoczynaliśmy każdy dzień:) |
Owoce rosnące w greckim słońcu smakują zupełnie inaczej niż te, które kupujemy u nas |
Krzaczki z cytrusami mimo wielkich obaw - całe i zdrowe dotarły ze mną do Polski |
Być może gdybym pierwszy raz przyjechała do Grecji i nie widziała wcześniej bajkowych plaż Półwyspu Chalcydyckiego /tutaj/ - z całą pewnością byłabym również oczarowana Riwierą Olimpijską. Jednak kto plażował na Chalkidiki ten wie, że tamtejsze plaże należą do jednych z piękniejszych w Europie.
Absolutnie nie mogę krytykować Riwiery Olimpijskiej, która również ma bardzo wiele do zaoferowania, w tym: przepiękne piaszczyste plaże, cudowne widoki, starożytne zabytki, a także ciepłe i krystalicznie czyste wody Morza Egejskiego. Temperatura wody w miesiącu wrześniu wynosiła jedyne 30 stopni. Nawet taki zmarzluch jak ja - moczyłam w nim bose stópki:)
Turystów przyciągają tutaj zielone gaje oliwne, ciepły klimat, a także gwarne, greckie tawerny tętniące życiem do późnych godzin nocnych. Do najpopularniejszych miejscowości, położonych w regionie Riwiery Olimpijskiej należą: Paralia, "nasza" Leptokaria czy Olimpic Beach.
Region ten upodobali sobie polscy turyści ze względu na niepowtarzalny klimat oraz przystępne ceny. Rzeczywiście pobyt na Riwierze nie nadwyręża znacząco budżetu, a ceny owoców i warzyw dojrzewających w greckim słońcu /pychota/ są o wiele niższe niż w Polsce. Riwiera Olimpijska stanowi również doskonały punkt wypadowy do takich atrakcji jak:
Góra Olimp /siedziba greckich bogów/ z najwyższym szczytem Mitikas /2918 m.n.p.m./ Piesza wędrówka z dołu do góry zajmuje około dwóch dni.
Meteory - zespół klasztorów wzniesionych na szczytach skał na przełomie XV i XVI wieku. Początkowo było ich ponad dwadzieścia. Aktualnie dostępnych do zwiedzania jest tylko sześć.
Dion - święte miasto Macedończyków sprzed 2,5 tysiąca lat, poświęcone najważniejszemu greckiemu bogu - Zeusowi. Znajduje się tutaj muzeum archeologiczne oraz pozostałości świątyni Demeter i Zeusa.
Stary Pantelejmon - wioska z doskonale zachowaną macedońską architekturą oraz pocztówkowymi widokami na Zatokę Termajską.
Wergina - grobowce królów macedońskich.
Dolina Tembi - ma około 10 kilometrów. Płynie nią rzeka Pinios, która rozdziela dwa masywy: Olimp i Ossa. W czasach antycznych wędrowały tędy wojska Aleksandra Wielkiego, a obecnie jest miejscem kultu św. Paraskewii.
Platamonas - najstarszy kurort w regionie nad którym dominuje XIII wieczna krzyżacka twierdza, z której możemy podziwiać Zatokę oraz plażę w Nei Pori.
W skrócie to byłoby chyba na tyle, a szczegółową relację z greckich wakacji będę Wam zdawać w kolejnych postach:)
Absolutnie nie mogę krytykować Riwiery Olimpijskiej, która również ma bardzo wiele do zaoferowania, w tym: przepiękne piaszczyste plaże, cudowne widoki, starożytne zabytki, a także ciepłe i krystalicznie czyste wody Morza Egejskiego. Temperatura wody w miesiącu wrześniu wynosiła jedyne 30 stopni. Nawet taki zmarzluch jak ja - moczyłam w nim bose stópki:)
Turystów przyciągają tutaj zielone gaje oliwne, ciepły klimat, a także gwarne, greckie tawerny tętniące życiem do późnych godzin nocnych. Do najpopularniejszych miejscowości, położonych w regionie Riwiery Olimpijskiej należą: Paralia, "nasza" Leptokaria czy Olimpic Beach.
Region ten upodobali sobie polscy turyści ze względu na niepowtarzalny klimat oraz przystępne ceny. Rzeczywiście pobyt na Riwierze nie nadwyręża znacząco budżetu, a ceny owoców i warzyw dojrzewających w greckim słońcu /pychota/ są o wiele niższe niż w Polsce. Riwiera Olimpijska stanowi również doskonały punkt wypadowy do takich atrakcji jak:
Góra Olimp /siedziba greckich bogów/ z najwyższym szczytem Mitikas /2918 m.n.p.m./ Piesza wędrówka z dołu do góry zajmuje około dwóch dni.
Meteory - zespół klasztorów wzniesionych na szczytach skał na przełomie XV i XVI wieku. Początkowo było ich ponad dwadzieścia. Aktualnie dostępnych do zwiedzania jest tylko sześć.
Dion - święte miasto Macedończyków sprzed 2,5 tysiąca lat, poświęcone najważniejszemu greckiemu bogu - Zeusowi. Znajduje się tutaj muzeum archeologiczne oraz pozostałości świątyni Demeter i Zeusa.
Stary Pantelejmon - wioska z doskonale zachowaną macedońską architekturą oraz pocztówkowymi widokami na Zatokę Termajską.
Wergina - grobowce królów macedońskich.
Dolina Tembi - ma około 10 kilometrów. Płynie nią rzeka Pinios, która rozdziela dwa masywy: Olimp i Ossa. W czasach antycznych wędrowały tędy wojska Aleksandra Wielkiego, a obecnie jest miejscem kultu św. Paraskewii.
Platamonas - najstarszy kurort w regionie nad którym dominuje XIII wieczna krzyżacka twierdza, z której możemy podziwiać Zatokę oraz plażę w Nei Pori.
W skrócie to byłoby chyba na tyle, a szczegółową relację z greckich wakacji będę Wam zdawać w kolejnych postach:)
Uwaga - Afrodyta nadciąga:) |
Wjeżdżamy samochodem na wysokość 2000 metrów, skąd podziwiamy masyw Olimpu |
Meteory - w końcu udało mi się spełnić kolejne podróżnicze marzenie:) |
Piękny stary Pantelejmon |
Krzyżacka twierdza w Platamonas |
Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Życzę Wam udanego tygodnia
i oczywiście serdecznie zapraszam na kolejne posty:)
Grecja, Riwiera Olimpijska - 2019
Grecja zawsze mnie fascynowała i chciałabym ją odwiedzić. Ciekawe jak smakują owoce, co poczułabym, pewnie jak piszesz... równica znaczna. Boskie zdjęcia, bardzo ciekawe. No i co tu napisać, widoki mnie zachwycają i nawet poczułam lekkie zawiedzenie, że to już koniec zdjęć. hehe Kolejne podróżnicze marzenie spełnione, bo Wy na to pracujecie, staracie się i to jest niesamowicie inspirujące. Przemiło spędziłam czas z tym postem. Pozdrawiam cieplutko, pięknych dni. :****
OdpowiedzUsuńMnie z kolei do Grecji jakoś nigdy nie było po drodze, aż do zeszłego roku.
UsuńPo odwiedzeniu Chalkidiki wpadłam po uszy:) Następnym razem chciałabym się wybrać na jakąś grecką wyspę.
Masz rację Agnieszko. Pracujemy, a potem planujemy i to nas w pewnym sensie nakręca i motywuje:)
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Mieliście super wakacje, a Meteory to też moje marzenie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Krzysiek.
Życzę Ci spełnienia tego marzenia:)
UsuńPozdrawiam:)
Jakoś w ogóle mnie Grecja nie pociąga - nie wiedzieć dlaczego ?
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjęciach wygląda to uroczo. Podobają mi się zwłaszcza te górskie krajobrazy. Nie przypuszczałam, że tam też byli Krzyżacy !
Pozdrawiam serdecznie :)
Też tak miałam - dopóki Grecji nie odwiedziłam po raz pierwszy.
UsuńTen kraj jest przepiękny i bardzo atrakcyjny. Greckie plaże należą do najpiękniejszych jakie do tej pory widziałam, a jeśli lubisz starożytne zabytki i greckie mity - w zasadzie każdy zakątek Grecji opowiada ciekawą historię.
Zamek został wzniesiony przez krzyżowców w XI wieku. Przez te tereny maszerowała się m.in. IV krucjata do ziemi świętej.
Myślę, że warto zapoznać się z Grecją. Jeśli chodzi o mnie na pewno tam jeszcze wrócę.
Serdecznie pozdrawiam:)
Muy simpática la imagen con la pamela en primer plano. Viendo tu hermoso reportaje entran deseos de viajar hasta allí.
OdpowiedzUsuńBesos
Thank you very much and I recommend Greece:)
UsuńGreetings:)
Mario i cóż ja mogę napisać...
OdpowiedzUsuńPrzecież wiesz, jak uwielbiam Grecję. I te miejsca, o których piszesz w 80% - byłam i zwiedziłam a czytałam Twój post i oglądałam zdjęcia z wypiekami na twarzy.
Nic na to nie poradzę. Grecja mną zawładnęła.:)
Afrodyta piękna i w ogóle jestem wszystkim oczarowana... Dion zwiedziliśmy we własnym zakresie :)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Wiem Basiu, że Grecja mogłaby być Twoim drugiem domem:)
UsuńMyślę, że Twoje greckie posty również przyczyniły się do podjęcia przez nas decyzji o odwiedzeniu tego kraju.
Byliśmy w Grecji po raz drugi i z całą pewnością nie po raz ostatni.
Kolejnym razem chętnie wybrałabym się na Korfu - m.in. ze względu na osobę Sisi.
Dziękuję za miłe słowa i serdecznie Cię pozdrawiam:)
Korfu polecamy!:D Jeszcze nie zdążyłam opisać wszystkich miejsc, które zwiedzaliśmy na tej wyspie.:)
UsuńCudownie Wam tam było:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała Reniu - było super:)
UsuńA kiedy dzisiaj patrzę za okno, chętnie wróciłabym tam z powrotem:)
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
No w tym poście jest wszystko co najlepsze: Meteory, piękne plaże, błękitne morze,majestatyczne góry, greckie tawerny, sałatka grecka i wino. Wakacje udane w 100%. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że to co widziałam u Ciebie na zdjęciach mogłam w końcu zobaczyć w realu:)
UsuńPamiętam Twój post o Meteorach - hurra udało się:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Cóz... Leptokarię planowałam i planowałam....a ostatecznie wybraliśmy się na Kretę, gdyż miała lepszą ofertę hoteli
OdpowiedzUsuńKretę jak najbardzoej polecam
ale właśnie miała być bazą wypadu na Olimp...więc...ostatecznie wybieram się jesienią, tylko na trekking i z noclegami w Litochoro , miasteczkiem w górach skąd atakuje się miycznego Mitykasa i pozostałe 3 szczyty Olimpu
pozdrawiam Anna Tym
Ja niestety nie byłam na Krecie, ale wiele dobrego słyszałam o tej wyspie i mam nadzieję, że kiedyś i tam dotrę:)
UsuńOlimp jesienią to będzie coś!!! Widzę, że masz ambitne plany. Życzę miłej wyprawy i zdobycia wszystkich szczytów. Pozdrów ode mnie Zeusa:)
Serdecznie pozdrawiam:)
P.S. Aniu musisz to koniecznie opisać na blogu. Wiem, że jakiś czas temu zarzuciłaś pisanie, a ja nie mogę znaleźć Twojego adresu:(
Pekinie tam
OdpowiedzUsuńOj pięknie, pięknie i bardzo ciepło:)
UsuńByłam na Riwierze Olimpijskiej w Olimpic Beach. Chodziło się plażą albo deptakami nadmorskimi do Paralii i dalej, do Leptokarii też raz dotarliśmy.
OdpowiedzUsuńMy nie dotarliśmy do Olimpic Beach. Fajne są te nadmorskie deptaki, które ciągną się kilometrami.
UsuńNie lubię wylegiwać się na plaży, więc zawsze wybieram spacerowanie.
Dzisiaj stwierdziłam, że idealnym rozwiązaniem byłoby posiadanie domku gdzieś na południu Europy /choćby i Grecji/ i przezimowanie tam od października do kwietnia, a w maju powrót do Polski:)
Jakby coś, to dobrze się czuję - tylko po urlopie fantazja trochę ponosi:)
Gdybym miała taką możliwość, zaczęłabym swój podbój świata od zwiedzenia całej Grecji. Byłam tylko raz (na Krecie 10 lat temu) i tęsknię do tej pory. Nie umiem się wyleczyć.
OdpowiedzUsuńI z całą pewnością rozpoczęłabyś swoją grecką przygodę od przywitania się z Zeusem i wejścia na Olimp:)
UsuńPieria i Tesalia to są regiony stworzone dla Ciebie - góry, góry ...
Po co się masz leczyć? Lepiej jechać do Grecji:)
Gdyby to było możliwe, uwierz mi, leciałabym od zaraz. :D
UsuńByłam na Riwierze Olimpijskiej. I odwiedziłam miejsca, o których piszesz. W Meteorach byłam 2 razy. Ale najwięcej emocji dostarczyła mi wizyta w Werginie. Stojąc przed grobem Filipa II i mając świadomość, że stał tam kiedyś Aleksander Wielki czułam, że bliżej historii już być nie mogę... Uwielbiam Grecję podobnie jak Turcję i Hiszpanię. To moja 'wielka trójka':-) Fajnie, że mieliście udane wakacje. I w końcu wiem jak wygląda Afrodyta;-)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Grecja potrafi człowieka pozytywnie zaskoczyć:)
UsuńW Turcji jeszcze nie byłam, ale Hiszpania też bardzo mi się podobała. Byliśmy w Andaluzji.
Serdeczne pozdrowienia od Afrodyty:):)
Wszystko, co greckie zawarłaś w tych pięknych zdjęciach! Czuję tu nawet zapach morza, czy tego smakowitego jedzenia:)
OdpowiedzUsuńDzięki za cudne doznania:)
Pozdrawiam i do usłyszenia:))))
Cała przyjemność po mojej stronie:)
UsuńZapraszam na kolejne posty:)
Ale smakowicie, dobrze, że popijam czerwone winko!
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńPrzepiękne greckie kadry, tak mi się marzy wyprawa w tamte rejony... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPolecam Riwierę:)
UsuńSzczególnie Meteory robią ogromne wrażenie. Wkrótce o nich napiszę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Już od jakiegoś czasu myślę o Grecji. Ach... jest tyle pięknych miejsc do odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńMyśl bardzo intensywnie, bo Grecja jest przepiękna:):)
UsuńZ wielką przyjemnością obejrzałam zdjęcia z miejsc częściowo mi znanych, chociaż na samej Riwierze Olimpijskiej nie byłam.
OdpowiedzUsuń