O mnie


Gdyby ta monumentalna budowla, która u większości osób patrzących na nią po raz pierwszy niewątpliwie zapiera dech w piersiach, stała w takim wyeksponowanym miejscu jak katedra w Pizie  /tutaj/ - to już sam fakt jej istnienia byłby chyba jednym z cudów tego świata.
Szczerze mówiąc nie mogłam się doczekać momentu, kiedy stanę twarzą w twarz z jedną z najpiękniejszych i najbardziej spektakularnych dzieł, stworzonych przez wybitnych artystów na przełomie kilku stuleci. 
Idąc w kierunku Piazza del Duomo zadaję sobie  pytanie i zastanawiam się nad jednym faktem - rozczaruję się, czy też zachwycę? 
Jak myślicie?
Muszę dodać, że zdjęcia nawet w połowie nie oddają jej wielkości, majestatu oraz piękna tej monumentalnej florenckiej Katedry.


Legenda głosi, że Santa Maria del Fiore /katedra Matki Boskiej kwietnej/ stoi w miejscu, gdzie kiedyś rozciągała się łąka z ogromnymi połaciami kwiatów, a  Florencja przez długi czas nazywana była miastem kwiatów.
Jeśli chodzi o katedrę, jej budowę rozpoczął już w  1269 r. wybitny rzeźbiarz i architekt Arnolfo di Cambio. Wiadomo, że budowa ciągnęła się latami, więc artyści nie dożywali momentu ukończenia swoich dzieł. Kolejnym twórcą był Giotto. Jak się okazało największą trudnością na jaką napotykali konstruktorzy tej gigantycznej budowli było wzniesienie i zaprojektowanie jej kopuły. 
Oj nagłówkowali się oni wszyscy niemało. 
Gdy był już gotowy ośmioboczny bęben /tambur/, na którym miała spocząć potężna czasza, pojawił się poważny problem. Okazało się, że kopuła jest zbyt wielka i nie da się jej wznosić przy pomocy tradycyjnych rusztowań. Powiadano, że w całej Toskanii zabrakłoby lasów do ich budowy.
Poszukując nowych rozwiązań w 1418 r. rozpisano konkurs na projekt, a jego zwycięzcą został Filippo Brunelleschi, znany dotąd jako złotnik i rzeźbiarz.  Już w trakcie prac okazało się, że jako członek cechu złotników Brunelleschi nie ma uprawnień do prowadzenia robót budowlanych, więc artysta trafił do więzienia.
Na szczęście przyjęto go szybko do cechu murarzy, co pozwoliło odzyskać mu wolność i kontynuować prace. Kto wie jak potoczyłyby się dalsze losy florenckiej kopuły, gdyby jej twórca nie mógł dokończyć swojego projektu. Być może do dzisiaj Katedra byłaby jej pozbawiona.
Kopuła ma 107 metrów wysokości oraz 45,5 m. rozpiętości!
Latarnię na szczycie ukończono 15 lat po śmierci Brunelleschiego - w 1461 r. 


Wnętrze Katedry mimo  gigantycznej wysokości ma bardzo wyważone proporcje.  Co prawda nie robi ono aż tak spektakularnego wrażenia jak jej cześć zewnętrzna, ale... malowidła umieszczone na samym szczycie kopuły są po prostu przepiękne. Przedstawiają oczywiście sceny biblijne, a większość przybywających tutaj osób, praktycznie cały czas unosi głowę do góry, żeby móc je podziwiać.

 


Będąc we Florencji nie można przegapić okazji wspięcia się po 414 schodach prowadzących na katedralną Kampanillę. Jej budowę zainicjował w 1334 r. Giotto di Bondone i jest to jedyna znana praca architektoniczna tego sławnego malarza. Wieża ma 85 m. wysokości i pokryta jest wielobarwną dekoracją geometryczną, typową dla średniowiecznej architektury toskańskiej.
Z dzwonnicy roztaczają się bardzo ładne widoki na całą Florencję, baptysterium oraz kopułę samej Katedry, której ogrom  jest jeszcze bardziej widoczny z tej odgórnej perspektywy.
Można również skorzystać z opcji wejścia na samą kopułę, ale kolejki są tutaj znacznie większe i nie ma możliwości sfotografowania jej z dalszej perspektywy.  
Jako, że moja kondycja ruchowa nie za bardzo na to pozwala - mój mąż podąża z misją honorową na szczyt dzwonnicy.


Baptysterium to najstarsza budowla we Florencji. Powstała w okresie wczesnochrześcijańskim na przełomie IV-VI wieku, niedaleko bram ówczesnego miasta - przed wejściem do znajdującej się tam dawniej katedry Santa Reparta. W XI-XIII wieku Baptysterium zostaje przebudowane w stylu romańskim uzyskując zachowany do dnia dzisiejszego wygląd. 
Na szczególną uwagę zasługują trzy pary drzwi z brązu, prowadzące do wnętrza Baptysterium. 
- drzwi południowe to dzieło Andrei Pisano. Ozdobione są scenami z życia Jana Chrzciciela oraz alegoriami cnót.
- twórcą drzwi południowych jest Lorenzo Ghiberti i zdobi je 20 scen z Nowego Testamentu.
- najbardziej znane są drzwi wschodnie. Zdobi je 10 scen ze Starego Testamentu oraz postacie biblijne i aryści żyjący w czasach twórcy.
Kiedy Michał Anioł zobaczył dzieło Ghibertiego stwierdził, że te drzwi są godne prowadzić człowieka do raju. Od tej pory zyskały taką  właśnie nazwę "Drzwi raju".



Wnętrze baptysterium zdobią piękne mozaiki pochodzące z XIII wieku. Centralną postacią jest Chrystus siedzący na tronie, a w sąsiednich polach umieszczone są sceny ze Starego i Nowego Testamentu. 
Bardzo podobają mi się dwudzielne, arkadowe okna umieszczone pomiędzy pilastrami. Powierzchnie ścian i posadzkę zdobią barwne płyty kamienne ułożone w geometryczne wzory. W tym baptysterium został ochrzczony Dante.







Jeszcze nie opuszczamy Florencji na stałe. Zabiorę Was do niej w kolejnych postach. 
Tymczasem życzę wszystkim moim stałym czytelnikom oraz nowym obserwatorom słonecznych i radosnych wiosennych dni, przesyłając do Was kwiaty kwitnącej magnolii z Krakowskiego Ogrodu Botanicznego:)



Włochy - Florencja, 03.03.2017 

38 komentarzy:

  1. Kurcze, po prostu gigant:)
    Fajnie pokazałaś tę katedrę i baptysterium - jak zwykle zresztą:)
    Pozdrawiam serdecznie:)
    K.M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się ukryć, że to prawdziwy gigant:)
      Katedra jest niezwykła i robi ooo...gromne wrażenie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. robi wrazenie
    choc zawsze przy tego typu budownach
    brakuje mi przestrzeni wokol
    wcisnieta miedzy kamienice
    nieco traci na odbiorze ogromu i prerzentacji

    my odpuscilismy stanie w tlunie do wejscia do jakiegokolwiek wnetrza
    dlatego dziekuje za oprowadzenie po "srodku"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisałam na początku postu - gdyby znalazło się dla niej wystarczająco dużo miejsca ta budowla prezentowałaby się fantastycznie i jeszcze bardziej dostojnie.
      Niestety z roku na rok, z "wieku na wiek" - miasto zaczęło się rozbudowywać, a to co w nim najpiękniejsze zastawiono ze wszystkich możliwych stron kamienicami i innymi budowlami.
      W marcu nie było zbyt wielkich tłumów, więc wszędzie mogliśmy dostać się bez większego problemu, dlatego właśnie tak bardzo lubię podróżowanie przed oraz po sezonie.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  3. Byłam w Toskanii z wycieczką i już wiem, jak wiele straciłam, przewodniczka, Polka zresztą chyba w ramach oszczędności biura podróży zawiozła nas do parku! Katedrę podziwialiśmy tylko z zewnątrz, na szczęście weszłyśmy się pomodlić bocznymi drzwiami i choć odrobinę poczułam jej ogrom i piekno. Dzięki tobie mogę
    zobaczyć wnętrze Baptysterium. Pięknie !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są właśnie minusy wycieczek zorganizowanych przez biuro podróży.
      Wszędzie szybko i zawsze trzeba zdążyć na czas.
      Są i oczywiście plusy. Nie musisz się martwić o organizację takiego wyjazdu, ale ja zdecydowanie wolę tę drugą opcję - bez pośpiechu, sama decyduję o tym kiedy oraz co chcę zobaczyć. No i najważniejsza rzecz - nikt /poza moim mężem:)/ mnie nie pogania.
      Pozdrawiam Cię serdecznie Celu i zachęcam do wyjazdów we własnym zakresie.
      P.S. Jest jeszcze jeden plus - takie indywidualne wyjazdy wychodzą znacznie taniej:)

      Usuń
  4. Marysiu znowu zabrałaś mnie na fantastyczną wycieczkę.
    Chyba troszkę Ci zazdroszczę tych widoków i doznań związanych z odkrywaniem Florencji.
    Jak zwykle świetny post i piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam:)
    Krzysztof.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow niesamowita, jest co podziwiać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak. Kiedy podeszłam pod katedrę, też powiedziałam Wow:)
      Florencja ma tyle do zaoferowania, że przydałoby się w niej posiedzieć co najmniej kilka dni, żeby poznać ją w miarę dobrze.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Witaj!
    To pierwsze miasto, które było miejscem do zwiedzania w Toskanii. Kiedy zobaczyłam katedrę, miałam łzy wzruszenia, że tak piękną:)
    Pozdrawiam mile:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam pod ogromnym wrażeniem tej budowli.
      Co prawda wnętrze katedry nie jest aż tak atrakcyjne dla oka, jak fasada zewnętrzna, ale zdobienia kopuły są również zachwycające.
      Pozdrawiam wiosennie:)

      Usuń
  7. Ojej cóż za budowla:))znów piękne miejsce odwiedziłaś:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Reniu, Florencja jest niesamowita i chociaż niektórzy nie lubią tego miasta, ja chętnie odwiedziłabym ją raz jeszcze.
      Przesyłam serdeczności:)

      Usuń
  8. Marmurowa fasada sprawia, że cała budowla wygląda cudownie, mimo ogromnych rozmiarów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdobienia ścian zewnętrznych katedry ukończono dopiero w XVIII wieku, a więc jak widać od powstania katedry /XII w./ do jej całkowitego ukończenia minęło dość sporo czasu.
      Bardzo podoba mi się ta forma zdobień i we Florencji oraz całej Toskanii była bardzo często stosowana. Sama zresztą zobaczysz w kolejnych postach.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Szkoda, że ja tak nie mogę podróżować, a tez bym bardzo chciała zwiedzać w realu, nie tylko w necie; fajnie masz, że możesz sobie tak podróżować; dzielisz się tymi wrażeniami z innymi i dobrze, bo zatrzymujesz te chwile na stałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mogę zapytać - to co stoi na przeszkodzie, że nie możesz podróżować?

      Usuń
  10. Katedra robi wielkie wrażenie. Szczególnie fasada. Ciekawy malunek na nią naniesiono.

    Ciekawa sprawa z tą murowaną kopułą. Zdziwiło mnie, że z powodu braku uprawnień, człowiek poszedł do więzienia jak za przestępstwo. Ciężkie to były czasy, nawet dla artystów.
    Przepiękne widoki z góry...

    Miejskie zdjęcia - zwróciła moją uwagę pani w czerwonym płaszczu, kozakach i okazałym kapeluszu. Piękne wyrażenie osobowości.

    Drzwi z brązu w płaskorzeźby super! I baptysterium bardzo przypadło mi do gustu. Nie wiem czy nie bardziej niż cała katedra w środku... No i że Dante... to już w ogóle dla mnie szał, lubię gościa.

    Przesyłam promienne pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że gdyby nie te zdobienia, katedra bardzo straciłaby na atrakcyjności.
      Jak widać w tamtych czasach również istniało jakieś prawo budowlane, skoro tak ostro potraktowano artystę nie mającego uprawnień. Dobrze, że wszystko się szczęśliwie zakończyło, bo być może do tej pory katedra stałaby bez kopuły:)
      Pani w kapeluszu była przeze mnie szczególnie obfotografowana. Mam kilka jej zdjęć. Na pewno wyróżniała się w tłumie.
      Rzeczywiście drzwi są przepiękne, a patrząc na wszystkie sceny, można z nich czytać jak z Biblii.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  11. Niesamowite miejsce! Zachwycam się każdym zdjęciem. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj gdybyś Patrycjo widziała tę katedrę na żywo dopiero oniemiałabyś z zachwytu:)
      Zdjęcia niestety nie oddają pełni jej ogromu.
      Pozdrawiam Cię serdecznie:)

      Usuń
  12. Pokazujesz nam przepiękne miejsca Marysiu.
    Aż chciałoby się tam wszędzie być:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdy po raz pierwszy ją zobaczyłam stwierdziłam, że to kolos. Moje zdanie się nie zmieniło to istny kolos, ale bardzo piękny.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą. Katedra jest niesamowita.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  14. Katedra olbrzymia,piękna na zewnątrz i w środku.Pogoda we Florencji też chyba taka jak i u nas,szaro,buro i ponuro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety pogoda nas nie rozpieszczała. Raz słońce, raz deszcz.
      Tyle jednak było atrakcji dookoła, że nawet nie zwracaliśmy zbytniej uwagi na pogodę:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  15. Potężna i pełna uroku budowla.
    Zdjęcia piękne.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Twoje wrażenia dokładnie pokrywają się z Twoimi. Zarówno Katedra, jak i Baptysterium wywołują podziw dla ludzkiego geniuszu twórców i artystów uczestniczących przy jej budowie i zdobieniu. Niedawno w filmie o Medyceuszach ciekawie pokazano historię powstania kopuły nad katedrą. Szkoda, że nie wszedłem na wieżę Giotta. Ten widok dopełnia całości wrażeń.
    Piękne zdjęcia, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam kilka filmów związanych z tworzeniem tego pięknego projektu.
      Byłam również w jednym z florenckich muzeów, które wystawia m.in. drewniany prototyp kopuły, wykonanej osobiście przez Brunelleschiego /będę o tym pisać/.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  17. Świetny opis, no i oczywiście zdjęcia. Szczególnie podobały mi się widoki z dzwonnicy. Ja sama tam bym nie weszła przez moje biodro do wymiany. Niestety w tym roku nie nacieszyłam się za bardzo katedrą. Idąc do niej zaczął wiać silny wiatr, ledwo mogłam się utrzymać na nogach. Za chwilę zaczęło padać. Do katedry nie można było wejść, bo odbywała się tam jakaś ceremonia. Nie miałam po raz drugi szczęścia do Florencji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również oddelegowałam mojego męża na górę, w celu podziwiania Florencji góry - ze względu na kiepski stan mojego kręgosłupa.
      Jeśli chodzi o Toskanię pogoda nas nie rozpieszczała. Była bardzo dynamiczna i zmienna.
      Pozdrawiam serdecznie:))

      Usuń
  18. Bardzo polubiłam Florencję. Byłam tam tylko raz i na dodatek jedynie przez niecały jeden dzień, ale już to miasto zawróciło mi w głowie. Bazylika jest wspaniała. Nie miałam czasu wspinać się na górę, ale widok z placu na długo zostanie w moim sercu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj u mnie:)
      Jeśli polubiłaś Florencję, koniecznie musisz ją jeszcze odwiedzić.
      Jest tam tyle rzeczy do zobaczenia, tyle pięknych miejsc do odwiedzenia, że nawet kilka dni to za mało.
      Nie polecam miasta w pełni sezonu - no chyba, że lubisz tłumy i długie czekanie w kolejkach:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  19. Fantastyczny wpis i znakomite zdjęcia!
    Mam nadzieję, że kiedyś dane mi będzie zobaczyć Florencję na własne oczy!

    Serdecznie Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń