" Prawdziwie piękne jest to, co czyni człowieka lepszym"
Ależ ten czas niemiłosiernie zasuwa. Rok za rokiem, dzień za dniem, post za postem:)
Pamiętam dzień - kiedy zakładając bloga zastanawiałam się czy to w ogóle ma jakikolwiek sens i o czym tak naprawdę będę pisać. Z czasem jednak okazało się, że w mojej głowie kłębi się mnóstwo pomysłów, tematów oraz "wspomnień wartych wspomnienia", więc postanowiłam wystartować i lecę dalej:)
Moi Drodzy, dzisiaj chciałabym podziękować przede wszystkim Wam - moim czytelnikom oraz obserwatorom. Wiadomo, że bez Was moja pisanina nie miałaby żadnego sensu, a skoro do mnie zaglądacie to znaczy, że chyba lubicie:):):)
Nie znam się za bardzo na statystykach, ale mój blog po trzech latach prowadzenia osiągnął pułap 87 tysięcy wyświetleń, więc nie wiem czy jest to wynik dobry, czy też niezbyt imponujący. Jedno wiem na pewno - dla mnie najważniejszą rzeczą w tym całym blogowaniu jest fakt, że sprawia mi ono ogromną przyjemność i chyba w tym właśnie tkwi cały szkopuł:)
Bardzo cieszę się z faktu, że poznałam Was:) I chociaż jest to przyjaźń wirtualna - wiem, że tam jesteście, oglądacie moje fotki i komentujecie. Mam również nadzieję, że być może udało mi się zachęcić niektórych z Was do odwiedzenia miejsc, w których ja byłam:)
Przez jakiś czas zastanawiałam się gdzie powinnam Was zabrać dzisiaj - z okazji trzeciej rocznicy bloga?
Mój dylemat nie trwał jednak zbyt długo i zapraszam Was do miejsc, które nazywam "prywatną Toskanią". Kiedy tutaj przychodzę, a robię to bardzo często /skałki znajdują się tuż za moim domem/ - za każdym razem zachwycam się bez końca.
Sami zresztą spójrzcie. Przecież gdyby w Jerzmanowicach rosły cyprysy - wypisz, wymaluj Toskania. A może nawet coś więcej?:):)
Pozwólcie więc, że oprócz "toskańskich krajobrazów", podaruję Wam wirtualne kwiaty pochodzące z mojego ogrodu. Czujecie ten zniewalający zapach?:):)
Sami zresztą spójrzcie. Przecież gdyby w Jerzmanowicach rosły cyprysy - wypisz, wymaluj Toskania. A może nawet coś więcej?:):)
Pozwólcie więc, że oprócz "toskańskich krajobrazów", podaruję Wam wirtualne kwiaty pochodzące z mojego ogrodu. Czujecie ten zniewalający zapach?:):)
Moi Drodzy, bardzo się cieszę, że ze mną jesteście:)
Dziękuję za Wasze odwiedziny oraz wszystkie komentarze.
Życzę Wam udanego weekendu
oraz fantastycznych, pełnych przygód wakacji:)
Gratulacje z okazji 3rocznicy blogowania ! życzę kolejnych miłych rocznic.
OdpowiedzUsuńTwoje okolice są przecudne. Zakochałam się i widzę KRÓWKI !!!!!!!!!!!!! to rzadkość.
Bardzo dziękuję:)
UsuńMasz rację, że krowy widziane na żywo niedługo będą prawdziwym rarytasem, a wkrótce będziemy je mogli oglądać tylko w zoo:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Marysiu, wszystkiego najlepszego z okazji trzech latek w blogosferze:)
OdpowiedzUsuńJestem Twoim stałym czytelnikiem - można powiedzieć od samego początku istnienia bloga.
Tak trzymaj. Bardzo lubię Twoje opowieści i zdjęcia.
Dzięki Tobie dowiedziałem się wielu interesujących rzeczy i odbyłem niezwykłe podróże:)
Pozdrawiam:)
Krzysztof.
Pięknie dziękuję:)
UsuńCieszę się, że mi kibicujesz - takie miłe komentarze naprawdę motywują:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Rzeczywiście mieszkasz w przepięknej okolicy - tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńNie była w Toskanii, ale jeśli jest podobna do Twojej okolicy - musi być tam cudnie:)
Życzę kolejnych, inspirujących lat w blogowaniu:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Marta.
Toskania jest cudna - podobnie zresztą jak Jerzmanowice:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Kochana Mario, gratuluję trzech lat. Życzę jeszcze wielu wspaniałych lat na blogu. :) Czy ja lubię, skoro zaglądam? Nie marnowałabym czasu na pierdoły. Ja uwielbiam Twój blog. Dzięki Tobie odkryłam wiele wspaniałych miejsc, wiele z nich jest na mojej liście miejsc do odwiedzenia. Masz w sobie pozytywną energię, jesteś przyjacielska, uczysz, dajesz poczucia, że jestem ważna. Byłaś moją pierwszą czytelniczką zaraz po Sylwince. Kiedy zobaczyłam, że zostałaś i czytasz... wszystko się zmieniło. Dzięki tej jednej chwili postanowiłam, że za nic się nie poddam. Dla mnie bez Ciebie świat blogowy byłby dużo smutniejszy. Wiem, zaś się rozpisuję. :D
OdpowiedzUsuńMieszkasz we wspaniałej okolicy, piękne zdjęcia. Jakie tam muszą być boskie zachody i wschody słońca. Napisałaś poruszający post, ja się czuję jakaś taka szczęśliwsza po przeczytaniu. Cieszę się, że jesteś i tak... jesteś przyjaciółką.
Najserdeczniej przytulam do serducha. :))) <3
Agnieszko, bardzo ale to bardzo mnie wzruszyłaś:)
UsuńMożesz wierzyć lub nie, ale w moich oczach zakręciły się łezki. Bardzo Ci dziękuję za tyle ciepłych i przyjaznych słów:)
Rzeczywiście bardzo dobrze pamiętam Twoje pierwsze posty i nutkę niepewności która Ci towarzyszyła.
A teraz w pełni rozwinęłaś skrzydła i lecisz w przestworza jak piękny ptak:)
Dzięki blogowi zawarłaś mnóstwo fantastycznych przyjaźni i poznałaś życzliwych Ci ludzi.
Ale prawdziwa potęga tkwi w Tobie. Jesteś szczera, otwarta i życzliwa. Dlatego ludzie lgną do Ciebie:)
To prawda, że moja okolic jest niezwykła. Właśnie wróciłam z wieczornego spaceru i razem z bratanicą podziwiałyśmy zachodzące słońce - bajka:)
Agnieszko, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i również przytulam mocno:)
Teraz Ty mnie wzruszyłaś. Mario, jesteś prawdziwym cudem i jeśli będzie mi dane Cię spotkać, to będę bardzo szczęśliwa. Takich ludzi jak Ty, nazywam CUDEM ŚWIATA, NADZIEJĄ ŚWIATA!!!! Przytulam tak mocno. <3
UsuńKażdy zawsze zastanawia się (zakładając bloga), jaki to ma sens. Dziwie się temu, ja tworząc stronkę, zawsze wiedziałam po co to robię, a nie u Ciebie pierwszej zobaczyłam takie słowa. Najważniejsze, że ów sens jest dla Ciebie już wyraźny.
OdpowiedzUsuńTwój blog to bardzo miło spędzony czas, za każdym razem kiedy tu zaglądam. I przyznam Ci, że zainspirowałaś mnie do pewnej wycieczki ;) Ale o tym opowiem u siebie troszkę później.
Z wyobrażaniem sobie takich wyśmienitych zapachów, mam obecnie wielki problem, ponieważ w moje nozdrza wkręcił się zapach farby. Wczoraj skończyliśmy odświeżanie mieszkania.
Wszystkie zdjęcia są piękne i prezentują nam świetny teren do wycieczek albo długich spacerów. Za te wszystkie pomysły na fajne przygody bardzo dziękuję :)
Ale fajnego, zielonego pająka wypatrzyłaś!:D
Szczerze mówiąc jestem zupełną ciamajdą jeśli chodzi o sprawy informatyczne i dla mnie zakładanie bloga to była prawdziwa góra lodowa. Zupełnie nie wiedziałam jak się do tego zabrać.
UsuńAle znalazł się pewien znajomy informatyk, który wybawił mnie z opresji.
Wiadomo, początki zawsze są trudne, a teraz jak się rozkręciłam trudno mi przestać:)
Cieszę się, że lubisz do mnie zaglądać. Ciekawa jestem tej wycieczki?:)
Ooo remoncik, wiem coś o tym. U mnie w mieszkaniu też jest sajgon. My niestety dopiero zaczynamy remont, więc trochę to potrwa.
Rzeczywiście, tereny u mnie bardzo bogate jeśli chodzi o trasy wycieczkowe.
Pajączek też mi się bardzo spodobał:)
Serdecznie Cię pozdrawiam i bardzo dziękuję za Twoje miłe słowa:)
Wycieczka zainspirowana Twoim blogiem już jest :) Zapraszam serdecznie do siebie :))
Usuń:):):)
UsuńW takim razie wszystkiego najlepszego na kolejne trzy lata, a potem jeszcze następne...
OdpowiedzUsuńZostań z nami, uwielbiam Twój blog.
Ooo, naprawdę czuję się wyróżniona:):)
UsuńBardzo, bardzo dziękuję:)
Serdeczne gratulacje z okazji trzeciej rocznicy!
OdpowiedzUsuńZaglądam do Ciebie pewnie gdzieś od roku dopiero, ale bardzo lubię Twoje relacje z podrózy i wycieczek.
Mieszkasz w cudownej okolicy. I te czereśnie, aż mi ślinka pociekła tak smakowicie wyglądają.
Dziękuję pięknie:)
UsuńTen rok wybitnie obfitował w czereśnie. Teraz niestety już się skończyły.
To fakt. Mojej okolicy nie zamieniłabym na inną za żadne skarby świata:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Systematycznie zaglądam na Twojego bloga, ale bardzo rzadko komentuję co nie znaczy, że mi się nie podoba:)
OdpowiedzUsuńWręcz przeciwnie. Piszesz bardzo fajnie i zamieszczasz mnóstwo ciekawych informacji, zarówno z podróży jak i innych dziedzin.
Bardzo lubię Twoje posty teologiczne. Zastanawiam się dlaczego ostatnio tak mało piszesz na tematy wiary?
Brakuje mi tego.
Twoje zdjęcia są przepiękne i masz oko do "wyłapywania" ciekawych ujęć /szczególnie ludzi/.
Trzymaj tak dalej:)
Pozdrawiam.
Marek.
No cóż mogę powiedzieć - bardzo, bardzo Ci dziękuję Marku i zapraszam na kolejne posty:)
UsuńMieszkasz w przepięknej okolicy. Uwielbiam takie klimaty. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin bloga i oczywiście życzę Ci wielu kolejnych lat blogowania i podróżowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj tak. Mam cudowne miejsce na ziemi:)
UsuńBardzo dziękuję i mam nadzieję, że tak właśnie będzie:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Wow! 3 lata blogowania to naprawdę sporo. Moje gratulacje!
OdpowiedzUsuńI masz racje - najważniejsze, że blogowanie sprawia przyjemność - bo o to tu właściwie chodzi...
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Bardzo szybko zleciał mi ten czas. Wydaje się, że niedawno zaczęłam pisać, a tu już machnęłam tyle postów:)
UsuńJak na razie blogowanie mi się nie nudzi i mam nadzieję, że szybko się nie znudzi:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Gratuluję pięknego bloga i jego trzecich urodzin!
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękne zdjęcia :)
Bardzo dziękuję i również ślę moc serdeczności:)
UsuńDroga Mario!
OdpowiedzUsuńGratuluję trzeciej rocznicy blogowania. Zawsze podziwiam Twoje relacje z podróży z pięknymi zdjęciami, świetnie opracowane, posiadające mnóstwo ciekawostek. Widać w nich Twoją ogromną pasję zwiedzania, podróżowania. Faktycznie, Twoje miejsce zamieszkania jest bardzo malownicze i autentycznie przypomina Toskanię.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję pięknie Łucjo:)
UsuńNo cóż staram się jak mogę:) A że bardzo lubię to co robię, więc robię to z pasją - zresztą podobnie jak Ty:):)
Prawda, że mamy już dwie Toskanie?:):)
Przesyłam moc serdeczności:)
W Twojej prywatnej Toskanii jest przepięknie, mozna tylko wzdychac i podziwiać, fajnie że piszesz bloga, bo masz niesamowicie ciekawe relacje z podróży. MAm nadzieję,że będzie tak dalej, pozdrawiam wakacyjnie;Beata
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczę:) Uwielbiam tę moją Toskanię.
UsuńBardzo się cieszę, że mój blog Ci się podoba i również mam nadzieję, że moja przygoda z blogowaniem szybko się nie skończy:)
Przesyłam serdeczności:)
Chociaż od niedawna jestem u Ciebie, to bardzo mi się tu podoba.
OdpowiedzUsuńGratuluję Trzylatkowi....
:-)
Ooo, jak miło słyszeć takie słowa:)
UsuńTrzylatek bardzo pięknie dziękuje:)
Kolejnych wspaniałych postów :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie:)
UsuńJuż trzy lata możemy czytać Twoje posty... Oby w kolejnych latach to się nie zmieniło :). Przepiękne krajobrazy!
OdpowiedzUsuńTak, tak czas leci nieubłaganie:)
UsuńMam nadzieję, że powodów do pisania nigdy mi nie zabraknie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Marysiu-Kasiu bardzo lubię Twojego bloga i śledzę go od samego początku:)
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych lat w odkrywaniu świata i dzieleniu się z nami swoimi spostrzeżeniami.
Śliczne fotki:) Twoja okolica robi wrażenie:)
Buziaki:)
Bożena.
Super:):)
UsuńJeśli zdrowie i wena dopiszą będę to robić z największą przyjemnością:)
Moja okolica to mój najlepszy azyl:)
Pozdrawiam milutko:)
Wszystkiego najlepszego! Bardzo dobrze, że założyłaś bloga :D Uwielbiam do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia...
Pięknie dziękuję i ogromnie się cieszę, że lubisz mojego bloga:)
UsuńTakie słowa bardzo motywują do pisania kolejnych postów:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Twoja Toskania jest cudowna:))) Mieszkasz w pięknym miejscu. Bardzo lubię Twoje pisanie, refleksyjne i mądre, gratuluję trzech lat i życzę kolejnych cudownych lat w blogosferze:) Uściski przesyłam:)
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńBardzo, bardzo dziękuję:)
Kiedy zajrzałam do blogosfery po raz pierwszy od dłuższego okresu czasu, z poczuciem winy, że tak dawno mnie tu nie było, najpierw wzrokiem przeleciałam tytułu ostatnich wpisów, nieco uspokojona, że nie tak znowuż wiele się tu działo, wakacje jakoś wpływają rozleniwiająco na tę garstkę wytrwalców co się jeszcze na stanowisku ostali, rzucił mi się w oczy Twój wpis. Przybiegłam szybciutko do życzeń dołączyć i napisać, iż to święta racja, że najważniejsze, jak sprawia nam radość tworzenie tego małego własnego poletka. I tylko tak dalej. U mnie po kilku latach prowadzenia bloga nastąpił duży kryzys i mimo chęci nie mogę się zmobilizować do stałego powrotu. Ale wciąż nie tracę nadziei, bo dawało mi to, jak i Tobie dużą frajdę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS. Od kilku dni patrząc na mój parapet powtarzam sobie, iż mam swoją małą Prowansję na oknie, gdzie skromnie, ale niezwykle aromatycznie prezentują się dwie lawendy i drobne kwiatki koloru niebieskiego nieznanej mi nazwy.
Chyba masz rację. Wakacje robią swoje. Nie za bardzo chce się człowiekowi siedzieć w "sieci", kiedy natura oraz piękna pogoda wzywają do odpoczynku:)
UsuńJa też czuję lekkie rozleniwienie i chociaż postów roboczych mam od groma, nie chce mi się za bardzo ich dopracowywać:)
Chyba w końcu obie musimy wziąć się w garść:):)
Nigdy nie hodowałam lawendy na parapecie, tylko zawsze w ogrodzie. Fajny pomysł. Spróbuję.
Szkoda, że lawenda nie kwitnie przez cały rok.
Pozdrawiam serdecznie:)
Faktycznie przypomina to cudowną Toskanię.
OdpowiedzUsuńGratuluję Tobie Marysiu.
Trzeciej rocznicy bloga.
Pozdrawiam:)*
Dziękuję bardzo Moniko i również przesyłam do Ciebie serdeczne pozdrowienia:)
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńPowodzenia i dalszych lat blogowego tworzenia!
Serdeczności:)
Bardzo dziękuję i mam nadzieję, że tak właśnie będzie:)
UsuńBuziaki:)
Oj, wybrałbym się na taki spacer, pocieszeniem jest dla mnie że letni urlop ciągle przede mną, a więc mam nadzieję że będę miał możliwość podobnych wycieczek. Miło pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń..i gratuluję rocznicy, tyle wspomnień, zapisanych w jednym miejscu, wytrwałości życzę :))
Życzę więc udanego urlopu:)
UsuńWyobrażam sobie, ile pięknych zdjęć przywieziesz ze sobą:)
Dziękuję bardzo:):)
Mieszkacie w przepięknym miejscu! Blisko Krakowa a jednocześnie w malowniczej krainie, po której można spacerować bez końca! Wiem, gdyż czasem bywamy w dolinkach podkrakowskich, na skałkach i w Ojcowskim Parku i nigdy nie mogę się nasycić atmosferą, jaka tam panuje. Cudo! Pozdrawiam ciepło i wszystkiego najmilszego z okazji rocznicy :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Miejsce jest po prostu idealne. Z jednej strony mam blisko do pracy w Krakowie, a z drugiej wracając do domu mogę się zrelaksować w pięknym otoczeniu.
UsuńChyba jestem szczęściarą:)
Dziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam:)
Ostańce na podkrakowskich skałkach. Niedawno byłam w tamtych stronach, czyli Wielka Wieś, Biały Kościół, dolina Kluczwody i Bolechowice.
OdpowiedzUsuńNie da się zapomnieć Twoich zdjęć, cudne.
Serdecznie pozdrawiam
Sama więc widzisz jak u mnie jest pięknie:):)
UsuńSerdecznie pozdrawiam:)
piękna ta Twoja "Toskania", aż zatęskniłam za prawdziwą. ;) trzy lata to świetny wynik, mnie niedługo wybije piąta rocznica i sama nie wiem kiedy to zleciało. :)
OdpowiedzUsuńzatem - kolejnych pięknych lat, bo zdecydowanie u Ciebie baardzo przyjemnie jest i świetnie tu zaglądać. :)
pozdrawiam serdecznie.
Droga Mario. Piszę dopiero dzisiaj, ale ciągle gonię czas w blogosferze. Właściwie miało mnie nie być do zimy... Ale nie o tym chcę pisać. Kochana, moc gratulacji!!! Bloguj do końca tego świata i dłużej.:) Pokazujesz ciekawe miejsca, cudowną naturę, piszesz pięknie i Twoje zdjęcia też zachwycają. I czego chcieć więcej. Czasem z opóźnieniem, ale zawsze oglądam wszystkie Twoje posty. Oglądam, czytam, podziwiam. Dzięki Tobie bardzo chciałabym zwiedzić kiedyś Węgry i nie tylko...
OdpowiedzUsuńDzisiejszy post - zdjęcia przeurocze.
Życzę wszystkiego dobrego Tobie i Twoim bliskim i znikam do obowiązków. Mimo wakacji, na razie nie mam wakacji...
Moc ciepłych pozdrowień posyłam.
I niech Toskania się schowa, u Ciebie piękniej :)
OdpowiedzUsuńDalszego owocnego blogowania.
Mario, mam wrażenie, że znamy się kopę lat, a nie dopiero 3 lata :-) Dziękuję Ci, że miałaś dobre natchnienie, aby tego bloga założyć. Radujesz swoich czytelników pięknym obrazem, dobrym słowem a także wzbogacasz wiedzę na temat prezentowanych miejsc. A jeśli te miejsca już wcześniej znaliśmy, to co to jest za frajda przezyć wspomnienie jeszcze raz z innymi. Pozdrawiam Cię Mario, serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy. Ja nie wiem kiedy mojemu stuknęło sześć lat. W szoku jestem że tyle lat go pisze. Twój blog to bardzo przyjemne barwne miejsce Marysiu. Dobrze się tu czuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie