Grecja, Włochy czy Chorwacja? W zasadzie ten dylemat mieliśmy do samego końca podjęcia ostatecznej decyzji o wyjeździe na tegoroczny urlop.
Ciekawość świata i fakt, że w Grecji jeszcze do tej pory nie byliśmy - przemawiał za tym krajem, lecz miłe wspomnienia oraz niezapomniane okoliczności fauny i flory, które wiązały się z poprzednimi wizytami w Chorwacji, również nie dały o sobie zapomnieć.
W zasadzie ostateczną decyzję podjęli za nas synowie. Gdy wspominaliśmy o Grecji marudzili coś pod nosem i stękali, że za daleko i nie wiadomo jak tam będzie, ale kiedy zapytaliśmy co sądzą o Chorwacji - błysk zadowolenia w ich oczach był dla nas wystarczającą odpowiedzią.
No i stało się.
Pojedziemy do Chorwacji po raz trzeci.
W zasadzie ostateczną decyzję podjęli za nas synowie. Gdy wspominaliśmy o Grecji marudzili coś pod nosem i stękali, że za daleko i nie wiadomo jak tam będzie, ale kiedy zapytaliśmy co sądzą o Chorwacji - błysk zadowolenia w ich oczach był dla nas wystarczającą odpowiedzią.
No i stało się.
Pojedziemy do Chorwacji po raz trzeci.
Powiem szczerze, że ja również nie miałam nic przeciwko temu i chociaż nie za bardzo lubię wracać po kilka razy w te same miejsca - w tym przypadku byłam naprawdę zadowolona.
Kto chociaż raz był w tym pięknym kraju, z całą pewnością wie o czym mówię.
Kto chociaż raz był w tym pięknym kraju, z całą pewnością wie o czym mówię.
Pierwszy nasz pobyt w Chorwacji to Makarska, drugi raz mieszkaliśmy w Rogoźnicy, a teraz wybraliśmy opcję "pod górę", czyli miejscowość Baska Voda.
Na plażę schodziło się 10 minut, ale droga powrotna była o wiele trudniejsza i zabierała troszkę więcej czasu, ale za to jakie bajeczne widoki.
Wszystko opiszę Wam dokładnie w kolejnych postach, a dzisiaj zapraszam tylko na ekspresowy przegląd miejsc i miejscowości, które zwiedziliśmy na tegorocznej "chorwackiej eskapadzie".
Omiś - pirackie miasteczko
Dubrownik - perła Adriatyku
Ogród w Trstenie - najstarsze arboretum w Europie
Wyspa Hvar - królestwo lawendy
Blagaj /Bośnia i Hercegowina/ - klasztor Derwiszów
Trogir - miasto z piękną promenadą
Zadar - pozdrowienie słońca
Na plażę schodziło się 10 minut, ale droga powrotna była o wiele trudniejsza i zabierała troszkę więcej czasu, ale za to jakie bajeczne widoki.
Wszystko opiszę Wam dokładnie w kolejnych postach, a dzisiaj zapraszam tylko na ekspresowy przegląd miejsc i miejscowości, które zwiedziliśmy na tegorocznej "chorwackiej eskapadzie".
Omiś - pirackie miasteczko
Dubrownik - perła Adriatyku
Ogród w Trstenie - najstarsze arboretum w Europie
Wyspa Hvar - królestwo lawendy
Blagaj /Bośnia i Hercegowina/ - klasztor Derwiszów
Trogir - miasto z piękną promenadą
Zadar - pozdrowienie słońca
No i oczywiście wiele, wiele innych pięknych miejsc, o których z ogromną przyjemnością będę Wam jak zwykle opowiadać:)
Widzę, że Chorwacja wciągnęła Cię nie na żarty.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na Twoją relację z tego pięknego kraju:)
Marek.
To prawda. Ten kraj jest naprawdę urokliwy i czuć w nim bałkański klimat.
UsuńNiestety wkrada się do niego coraz większa komercja i "parcie na pieniądz".
Pozdrawiam:)
Ojej, wywołałaś we mnie tęskne wspomnienie mojej ubiegłorocznej podróży do Bośni i Chorwacji. Czekam z utęsknieniem na Twoje relacje. Ja zakochałam się w tym regionie na zabój.
OdpowiedzUsuńJa również jestem zauroczona Chorwacją, ale ... Chorwację sprzed kilku lat wspominam lepiej, niż tę tegoroczną. Głównie chodzi mi o ceny. Są koszmarnie wysokie i na każdym miejscu wyciska się z turysty jak najwięcej.
UsuńKraj zaczyna zatracać swoją dawną spontaniczność i bezinteresowność.
A szkoda, bo to naprawdę urokliwe państwo i można się w nim rzeczywiście zakochać:)
Rodzinnie kochamy Chorwację, nie dziwię się, że podbiła też Wasze serca. Co prawda bywaliśmy w północnych rejonach, a to znaczy, że najpiękniejsze jeszcze przed nami.
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam.:))
Celu jeśli mogę Ci coś zasugerować to koniecznie odwiedź południową Dalmację.
UsuńWedług mnie to właśnie tutaj czuć ducha prawdziwej Chorwacji.
Ja jestem oczarowana gajami oliwnymi, zapachem lawendy, ogromnymi górami które schodzą tuż do morza. No i ludzie są bardzo serdeczni.
Jest chyba większy luz niż na północy i przepisy unijne nie są jeszcze tak bardzo respektowane. Tylko ceny przyprawiają o zawrót głowy.
Również serdecznie pozdrawiam:)
Powroty są piękne :)
OdpowiedzUsuńDo pięknych miejsc i miłych wspomnień zawsze wraca się z przyjemnością:)
UsuńA ja taka przewrotna jestem, nigdy mnie Chorwacja nie pociagala. Wiekszosc znajomych o niej mowi, a ja uparcie NIE ;). Ale bede czytala Twoje wpisy, moze sie to zmieni, kto wie...
OdpowiedzUsuńDopóki nie byłam w Chorwacji również uważałam, że na pewno ten kraj jest przereklamowany, ale kiedy przyjechałam i zobaczyłam na własne oczy- nie dziwię się ludziom, którzy zostawili tutaj swoje serce.
UsuńNaprawdę jest pięknie. Zresztą sama zobaczysz:)
Mario pewnie masz racje :) ze Chorwacja jest tak piękna niestety nie wiem bo nie byłam,za to co prawie co roku odwiedzam Włochy na narty a Grecje latem i uwazam ze to fantastyczne miejsca :) jestem bardzo lojalnym wycieczkowiczem jednak w przyszłym roku postanowiłam ze odwiedze Chorwacje :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że Włochy są bajkowe, a Grecja również ma wiele do zaoferowania.
UsuńJednak kiedy podróżuje się samochodem z dzieciakami trzeba wziąć pod uwagę troszkę inne standardy i ich oczekiwania. Ja lubię zwiedzać i przemieszczać się, a moja młodzież woli leżeć na plaży, więc sama wiesz jak to jest.
A Włochy i Grecja muszą jeszcze troszkę poczekać. Mam nadzieję, że niezbyt długo:)
Z chęcią wróciłabym do Chorwacji, bo to piękny kraj.
OdpowiedzUsuńCzekam na cd.
Pozdrawiam:)*
To prawda. Myślę, że jeden z piękniejszych w Europie, dlatego tak dużo Polaków tutaj wyjeżdża co roku.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cieszę się, że jesteś i mieliście udany urlop i wypoczynek.
OdpowiedzUsuńTen kraj nigdy się nie znudzi tym, którzy są zawsze spragnieni wrażeń i potrafią docenić uroki tamtejszych zabytków, przyrody i niezapomnianych krajobrazów.
Mario, czy w czasie Waszej podróży dotarłaś do jakiś informacji, że od przyszłego roku Dubrownik będzie miastem reglamentowanym? Czytałam, że tylko 6 tys turystów dziennie będzie mogło poznać to miasto. Za Dubrownikiem ma pójść Wenecja i inne oblegane miasta.
Życze Tobie i Twoim Bliskim miłego, szczęśliwego weekendu:)
Szczerze mówiąc nie słyszałam o cięciach w ilości turystów odwiedzających Dubrownik, ale patrząc na te wszystkie dzikie tłumy przelewające się przez miasto - wcześniej, czy później to pewnie nastąpi. Uwierz mi Łucjo, że kiedy weszliśmy na stare miasto, nie można było zebrać myśli. Taki tłok. I pomyśleć, że kiedyś główna ulica Dubrownika była zwyczajnym bagnem i mokradłem.
UsuńDziękuję pięknie i pozdrawiam Cię również serdecznie:)
Mario,
Usuńw Dubrowniku byłam dwa razy. Pierwszym razem miasto mnie tak oczarowało, że postanowiłam znowu wrócić. I to był mój największy błąd. Tłumy, tłumy to był najazd turystów. Miałam ogromne trudności z robieniem zdjęć. Koszmar.
Muszę koniecznie kiedyś wrócić do zdjęć z Dubrownika.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Jolu i również ciepło pozdrawiam mimo chłodu za oknem:)
UsuńWspaniałe miejsce !
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć:)
UsuńJestem ciekawa arboretum. Najstarsze w Europie, hm, musiało być pięknie. No i wrażeń z Bośni. Bo ja się w Bośni po prostu zakochałam, choć zaledwie ją liznęłam.
OdpowiedzUsuńArboretum położone jest tuż nad brzegiem Adriatyku, a kolekcja roślin naprawdę wspaniała. W Bośni byłam dwa razy. Za pierwszym razem odwiedziłam Mostar.
UsuńPiękne, orientalne miasto. Jeśli tylko będziesz mieć okazję - koniecznie odwiedź:)
Piękne miejsca odwiedziliście. Będę niecierpliwie czekać na dalsze relacje z wyjazdu. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie:)
Usuń