O mnie



Moi Drodzy, nie macie wyjścia - dzisiaj jedziemy na rower. Zapraszam Was serdecznie na moją ulubioną trasę, która znajduje się w samym sercu Ojcowa, a jest nią Dolina Prądnika Korzkiewskiego.
Kto tutaj był ten wie, że miejsce jest niezwykłe, a kto jeszcze nie był - nie ma na co czekać i koniecznie musi nadrobić zaległości.
Jest to trasa przeznaczona dla każdego rodzaju aktywności. Jedni spacerują, drudzy jadą rowerem, a jeszcze inni leżakują.  
Jest też opcja dla leniuchów - dorożka.


My preferujemy raczej styl mieszany. Jazda rowerem plus zatrzymywanie i zachwycanie się otoczeniem. 
Ktoś powie - no ileż można się zachwycać jednym i tym samym miejscem. Można, można i ja tak właśnie mam.
Przyjeżdżamy tutaj kilka razy w roku i za każdym razem do mojej rodzinki wygłaszam te same slogany: "Ależ tutaj jest pięknie, a każda pora roku pachnie  inaczej".
Kto często mnie odwiedza - ten zna jedną z moich życiowych  dewiz, którą powtarzam i powtarzać będę aż do znudzenia:

"Jeśli nie potrafisz zachwycić się miejscem,  które znajduje się blisko Ciebie,  nie znajdziesz takiego miejsca nawet na końcu świata".

Jeśli ktoś przyjeżdża samochodem - to w zależności od tego czy chce pokonać dłuższą, czy też krótszą trasę - auto może zostawić  w dowolnym, przeznaczonym do tego miejscu, a następnie przesiąść się na rower lub maszerować pieszo.
My zostawiamy auto w okolicach stadniny koni "Botoja" lub przy uroczej kapliczce w Korzkwi. Wsiadamy na rowery i ruszamy w drogę, delektując się otoczeniem:)


 

 Po drodze mijamy Dom Pomocy Społecznej im. św. Alberta Zgromadzenia Braci Albertynów, w którym mieszkają ludzie chorzy psychicznie lub znajdujący się w ciężkiej sytuacji życiowej. Ośrodek jest położony w pięknym miejscu, które z całą pewnością sprzyja regeneracji  organizmu. 

 

Dojeżdżamy do Bramy Krakowskiej, przy której znajduje się Źródełko Miłości - obowiązkowy punkt przystankowy dla wszystkich wycieczkowiczów. Każdy chce tutaj przycupnąć chociaż na chwileczkę. Mimo, iż  woda z niego nie nadaje się do bezpośredniego spożycia, większość zatrzymujących się osób i tak gasi swoje pragnienie.
Źródełko Miłości jest wywierzyskiem krasowym, którego woda o temperaturze ok. 7 stopni wypływa spod ziemi z wydajnością 0,7 l/s.
"Pewnego razu, bardzo dawno temu, Doliną Prądnika szło dwoje młodych ludzi.  Wędrowali bardzo, bardzo długo, a że było strasznie gorąco byli spragnieni. Kiedy przechodzili obok Bramy Krakowskiej zauważyli wypływającą spod skały wodę. Przystanęli, nabrali trochę zimnej wody i pili. Nie wiadomo, czy sprawiła to woda, ale zapałali do siebie gorącą miłością i od tej pory żyli razem, aż do śmierci"
To teraz już rozumiem dlaczego jest tylu chętnych do picia:)



Brama nazywana jest Krakowską, ponieważ według tradycji wiódł tędy średniowieczny szlak handlowy ze Śląska do Krakowa. W 1928 r. otwarto nową drogę łączącą Ojców z Krakowem i z tej okazji w jednym z filarów wbudowano pamiątkową tablicę, którą w wyniku protestów przyrodników usunięto pięć lat później.


Ruszamy dalej w kierunku Ojcowa, gdzie prowadzi nas bystry nurt rzeki Prądnik, którego źródła znajdują się we wsi Sułoszowa - obok Olkusza. 
W rzece możemy spotkać pstrągi potokowe, klenie, pstrągi tęczowe. 
Na obszarze Krakowa - w swoim dolnym biegu, Prądnik występuje pod nazwą Białucha.
Ach jak przyjemnie, gdy szumi, szumi woda i płynie sobie w dal:)
 

A w Ojcowie polecam oczywiście pysznego pstrąga, a jeśli ktoś nie lubi ryb - oferta,  ilość i różnorodność knajpek jest naprawdę bardzo bogata. 
Ale to przecież nie chodzi nawet o jedzenie, tylko samo siedzenie i rozkoszowanie się chwilą w tym cudownym, zielonym  otoczeniu:)

W tych stawach hodowane są pstrągi

W drodze powrotnej zatrzymujemy się i wstępujemy do uroczego kościółka xx. Zmartwychwstańców  w Korzkwi, leżącego u podnóża ogromnych skał.  W zasadzie kościół to za duże słowo - według mnie jest to maleńka kapliczka.
Bardzo lubię spacerować krętymi dróżkami wzdłuż których ustawione są drewniane stacje drogi krzyżowej.
Z zewnątrz wygląda jak zwyczajny budynek mieszkalny. Dopiero po wejściu do środka można się zorientować, że jest to kościół. Msze odprawiane są w każdą niedzielę o godzinie 10.00 oraz 12.00.


 
 

Jeśli ktoś kocha konie i lubi jazdę konną - stadnina koni "Botoja" w Korzkwi zaprasza do siebie dużych oraz  małych.


Uff, ależ się zmęczyłam. Oczywiście żartuję - ta trasa nigdy mnie nie męczy. Wręcz przeciwnie - zawsze wracam z niej zrelaksowana i pełna energii -  do czego również Was serdecznie zachęcam.
Jak dojechać do Prądnika Korzkiewskiego?
Między trasą Kraków-Olkusz znajduje się miejscowość Wielka Wieś. Wystarczy skręcić z głównej drogi na Korzkiew i już jesteśmy na miejscu.
Naprawdę warto skorzystać z mojego zaproszenia:) 

Życzę Wam wszystkim samych radosnych chwil 
w nadchodzącym tygodniu:)

43 komentarze:

  1. Cześć. Ja już dzisiaj skorzystałem z Twojego zaproszenia i przyznaję Ci rację.
    Trasa cudowna, widoki bajkowe, no i niezbyt męcząca.
    Pozdrawiam. Marcin:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mario, ogromnie żałuję, że nie jeżdżę na rowerze. Za to mój mąż robi po 40 km , co drugi dzień. Gdybyśmy tylko tam mieszkali! Piękne miejsca. Cudowne widoki. Prawda, nasza ziemia jest prześliczna. Pozdrawiam, dobrej nocy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje okolice to również piękne trasy spacerowe, więc jeśli tylko znajdziesz chwilkę - zawsze można zaplanować przecież jakiś letni weekend wraz z wnukami:)
      Mario również bardzo serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Moja ulubiona trasa to przełom Dunajca, ale bardzo chętnie skorzystam z Twojego zaproszenia, bo bardzo lubimy poznawać nowe miejsca i nowe trasy rowerowe. Serdeczne dzięki za podpowiedz, bo właśnie zastanawialiśmy się, gdzie tu spędzić następny weekend:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przełom Dunajca to zachwycające miejsce, a trasa rowerowa do Czerwonego Klasztoru ze Szczawnicy jest cudowna. Dobrze, że mi o tym przypomniałaś. Koniecznie musimy tam znów pojechać.
      Jak dobrze, że piszemy blogi - zawsze ktoś coś ciekawego podpowie.
      Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje okolice:)

      Usuń
  4. Też zwiedziliśmy tę trasę na rowerach. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze na poszukiwanie złota w strumyku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie jedna z moich ulubionych tras.
      To teraz już wiem dlaczego ja nie znalazłam złota:)

      Usuń
  5. Ależ zazdroszczę! Nie jeździłam na rowerze od... matko dobrych pięciu lat, ba nawet nie mam roweru w domu, bo czas mi już nie pozwala na przejażdżki(wybrałam siłownie), więc zawsze z przyjemnością przeglądam takie posty. Wspaniała sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siłownia fajna rzecz, ale jest jeden minus. Nie możesz podziwiać zmieniających się i pięknych krajobrazów. Na rowerze masz świeże powietrze, wiatr we włosach, promienie słońca, śpiewające ptaki, odurzający zapach roślin.
      Czy już Cię przekonałam do kupna roweru?:)

      Usuń
  6. Cudne krajobrazy, zróżnicowana rzeźba terenu, urocze, romantyczne zakątki... Nie dziwię się, ze lubisz tam wracać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham te moje wszystkie włości - bliższe i dalsze. Teraz wróciliśmy z synem z wieczornego spaceru, gdzie po łąkach hasały sarenki i zające, a promienie zachodzącego słońca wyglądały przecudnie. Moje dziecko stwierdziło, że tylko tutaj chce mieszkać. Nigdzie indziej. Chyba miłość do rodzinnej "ziemi" odziedziczył po mamusi:)
      Również ciepło pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Mario,
    podobnie jak Ty jestem zakochana w Parku Ojcowskim. Tutaj mnie wszystko zachwyca.
    W najbliższym czasie nie mam w planie wyjazdu w okolice Ojcowa ale jesienią kiedy ozłocą się drzewa, to być może.
    Będę Cię gorąco prosić o informacje czy zawitała już złota jesień bo tam jest wyjątkowo piękna. W ubiegłym roku spóźniłam się i nie oglądałam tego niepowtarzalnego zjawiska, złotej polskiej jesieni.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mario,
    Twoja relacja i zdjęcia jak zawsze są bardzo piękne.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Łucjo za ciepłe słowa:)
      Masz rację, że jesień w Ojcowie jest najpiękniejsza ze wszystkich jesieni.
      Jeśli tylko drzewa przybiorą ogniste, jesienne barwy - z całą pewnością poinformuję Cię o tym fakcie.
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)

      Usuń
  9. Ale wy macie naprawdę co podziwiać i oglądać. My może nke tak rowerowo ale pieszo buszujemy po lasach naszą od lat tą samą ścieżką. Ale robi się coraz pusciej, nieład, nieporzadek, pracownicy lasu niszczą przyrodę ino drzewo i drzewo wyciągają ciągle. Jak tak dalej pójdzie to za x lat nie będzie zieleni tylko Pustkowie :-((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja okolica rzeczywiście jest bardzo bogata we wszelkiego rodzaju atrakcje.
      Ale podobnie jak Ty zauważyłam również straszną demolkę lasu i ścieżek po których bardzo lubimy spacerować lub jeździć rowerem. Są tak zdewastowane przez traktory, że rowerem w ogóle nie da się przejechać, a wiedzie tędy piękny szlak rowerowy do Jaskini Łokietka.
      Ludziom zupełnie brak wyobraźni.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  10. fantastyczny przewodnik po pięknej okolicy :) zdjęcia bajeczne.Mario sprawiłaś ze mam ochote na taką przejazdzke dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowna wyprawa rowerem a jeszcze rodzinnie to sama radość chętnie bym dolaczyla na taka rowerową wyprawę fotoreportaż niesamowity serdecznie pozdrawiam po przerwie

    Przesyłam zachód słońca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Wandziu po długim urlopie. Niestety mój urlop musi jeszcze poczekać.
      Jeśli tylko będziesz w okolicy, chętnie zabiorę Cię na taką przejażdżkę:)
      Dziękuję za piękny zachód słońca i serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Trasa pod skalnymi ścianami bardzo efektowna. Idealnie byłoby wędrować po tamtym miejscu konno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze stadniny, o której pisałam możesz wypożyczyć konia i buszować po naszej pięknej okolicy, więc jeśli jeździsz konno zapraszam:)

      Usuń
  13. A my się już tutaj wybieramy chyba od 2 lat ... kiedyś byliśmy jeszcze bez dzieci. Okolice piękne! Dzięki na idealny i kompletny przepis na wycieczkę rowerową :) Musimy już bo zdjęcia piękne, przyciągają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dla dzieciaczków byłaby to fajna wycieczka i frajda. Moja okolica jest naprawdę warta odwiedzenia. Można wstąpić do Ojcowa, Pieskowej Skały, Doliny Będkowskiej itp. A obiad proponuję zjeść w pięknym zajeździe tuż przy głównej drodze w Jerzmanowicach "Chochołowy Dwór" - cudownie położony z atrakcjami dla dzieci.
      Pora się pakować i ruszać w drogę:)
      Jeśli będą jakieś pytania - chętnie odpowiem i coś podpowiem:)

      Usuń
  14. W takich okolicznościach przyrody można bywać i bywać. Sama mam takie ulubione miejsca gdzieś blisko domu. Zabawnie jest często, bo ja mam chyba kłopoty z pamięcią. Kiedy jestem gdzieś kolejny raz, to dziwię się, że czegoś tam wcześniej nie było. Oczywiście moi współtowarzysze mają ubaw :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w klubie. Ja dokładnie mam tak samo.
      Niby te same miejsca, te same drzewa, kwiaty i skały - a jednak za każdym razem odkrywam coś nowego:)
      I to jest właśnie taka zdolność codziennego zachwycania się światem.
      Fajnie, że obie ją posiadamy:)

      Usuń
  15. Świetna propozycja na weekendowy odpoczynek, piękna okolica. Lubię tam pospacerować, jednak dawno tam nie byłam, będzie trzeba to nadrobić.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie nadrabiaj zaległości.
      Najlepiej już w najbliższy, długi weekend:)
      Również bardzo serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  16. Wspaniała wycieczka! Piękne krajobrazy i mnóstwo ciekawostek na trasie. Z przyjemnością mi sie czytało i oglądało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło:)
      A teraz zapraszam Cię w te piękne okolice, żebyś mogła przekonać się na własnej skórze czy moje opowieści są wiarygodne:)

      Usuń
  17. Przepiękna dolina.
    Z ogromną przyjemnością przeczytałam twój post Mario.
    To miałaś udaną wycieczkę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich uroczych dolinek w mojej okolicy jest naprawdę bardzo dużo.
      Cieszę się, że wycieczka Ci się podobała i zapraszam na kolejne.
      Serdecznie pozdrawiam z pięknych Jerzmanowic:)

      Usuń
  18. Potrafisz nieźle zareklamować swoją okolicę. Może powinnaś pomyśleć o napisaniu jakiegoś przewodnika?
    Ja osobiście jestem przekonany w 100% do odwiedzenia Doliny Prądnika Korzkiewskiego.
    Od dłuższego czasu śledzę Twoje wpisy i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem prowadzonego przez Ciebie bloga. Rzetelność, kompetencja, a przede wszystkim fascynacja i wewnętrzne przekonanie dotyczące tematów które poruszasz. Świetna robota.
    Super post i super zdjęcia:)
    Pozdrowienia z okolic Wieliczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przewodnik - dlaczego nie:)
      A tak serio, to ja po prostu kocham moją małą i dużą Ojczyznę.
      Dziękuję bardzo za miłe, motywujące do działania słowa i zapraszam do dalszego "śledzenia" bloga:)

      Usuń
  19. Ile kilometrów ma cała trasa? Okolice Ojcowa trochę poznałam, ale raczej od strony pieszo/samochodowej. A rowerem byłoby ciekawiej - sadząc po Twoim opisie i zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zaparkujesz samochód w okolicach stadniny koni Botoja i będziesz chciała dojechać pod zamek w Ojcowie to trasa ma około 10 km. Jest bardzo przyjemna, atrakcyjna i jedzie się praktycznie cały czas po płaskim terenie. Można też zaparkować w okolicach kościoła w Korzkwi.
      Wtedy trasa jest krótsza. Naprawdę polecam:)

      Usuń
  20. wspaniała wycieczka - dziękuję!
    zachwyciłam się fotką nad "pstrag
    ojcowski" oraz tą ze skałami z
    wodami opływającymi je - BAJKA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to chyba jestem szczęściarą, że mieszkam w tak zachwycającym miejscu:)

      Usuń
  21. Bardzo ladna okolica, rzeczywiscie Polska jest piekna i robi sie coraz piekniejsza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. A parząc na ilość osób, które odwiedzają w czasie weekendu moją okolicę - Ojców, Pieskowa Skała - dochodzę do wniosku, że zaczynamy doceniać nasze krajowe atrakcje.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  22. No i melduję, że za Twoją przyczyną trafiliśmy w długi weekend w to piękne miejsce i przejechaliśmy rowerkami Dolinę Prądnika. Było pięknie:)

    OdpowiedzUsuń