Dzisiaj to mój ostatni już post dotyczący Chorwacji. Mam jednak nadzieję,
że nie jest to nasz ostatni pobyt w tym bajkowym kraju.
Może kiedyś tam jeszcze wrócimy, nie mówię więc: "żegnaj Chorwacjo"
lecz "do zobaczenia".
Tym razem miejscem naszego "zacumowania" było urocze miasteczko Rogoźnica, w którym stacjonowaliśmy, kąpaliśmy się w morzu i codziennie spacerowaliśmy nadmorskimi ścieżkami.
Jest tutaj bardzo spokojnie i cicho, z dala od wielkich miast - czyli tak jak lubię najbardziej.
Centrum miasta znajduje się na półwyspie - dawniej wysepce Kopar, połączonej z lądem w drugiej połowie XIX wieku sztucznym nasypem.
Zdjęcie znajdujące się poniżej nie jest mojego autorstwa /to dzieło Wikipedii/, a dodając go, chciałam uzmysłowić Wam - z lotu ptaka jak położona jest Rogoźnica /czasem żałuję, że nie potrafię latać:).
że nie jest to nasz ostatni pobyt w tym bajkowym kraju.
Może kiedyś tam jeszcze wrócimy, nie mówię więc: "żegnaj Chorwacjo"
lecz "do zobaczenia".
Tym razem miejscem naszego "zacumowania" było urocze miasteczko Rogoźnica, w którym stacjonowaliśmy, kąpaliśmy się w morzu i codziennie spacerowaliśmy nadmorskimi ścieżkami.
Centrum miasta znajduje się na półwyspie - dawniej wysepce Kopar, połączonej z lądem w drugiej połowie XIX wieku sztucznym nasypem.
Zdjęcie znajdujące się poniżej nie jest mojego autorstwa /to dzieło Wikipedii/, a dodając go, chciałam uzmysłowić Wam - z lotu ptaka jak położona jest Rogoźnica /czasem żałuję, że nie potrafię latać:).
Większa część wyspy jest pokryta lasem, a w części zamieszkałej dominują stare, kamienne domy, które odzwierciedlają dawny śródziemnomorski klimat miasta.
Rogoźnica znana jest, jako jeden z najpiękniejszych i najbardziej bezpiecznych portów, często odwiedzanych przez żeglarzy. Jej mieszkańcy zajmują się rolnictwem, rybołówstwem i turystyką.
Codziennie do portu przypływały kutry ze świeżymi rybami, które trafiały potem na naszą patelnię.
Kto pyta nie błądzi, kto szuka znajduje i jest! Moje marzenie się spełniło. Za ogromny apartament z dwoma sypialniami, kuchnią i pokojem dla dzieci płaciliśmy 30 Euro za dobę.
Jakie to cudowne uczucie, gdy budzisz się rano, otwierasz drzwi balkonowe i z łóżka możesz słuchać szumu morza i podziwiać piękne chorwackie wybrzeże, porośnięte palmami.
Wychodząc na taras z jednej strony rozciągało się morze, z drugiej maleńka przystań rybacka.
A przechodząc przez drogę od razu znajdowaliśmy się na plaży, oddającym się błogim chwilom relaksu, łowiąc kraby i jeżowce.
W Rogoźnicy znajduje się piękny port w którym cumują jachty. Chyba nie miałabym nic przeciwko temu, gdybym stała się szczęśliwą posiadaczką jednego z nich. To musi być cudowne uczucie pływać po całym wybrzeżu Adriatyku i zatrzymywać się w uroczych chorwackich zatoczkach i portach.
Gdy poczuliśmy już powiew luksusu, wąską ścieżyną maszerujemy do "Zmajevo oko" czyli oko smoka.
Idąc drogą - z jednej strony podziwiamy wzburzone fale Adriatyku oraz skaliste wybrzeże.
Natomiast po drugiej stronie ścieżki znajduje się wspomniane przeze mnie jezioro.
Oko Smoka to niezwykłe naturalne zjawisko. Woda w jeziorze jest słona, gdyż ma ono połączenie wodne z morzem przez pęknięcia w skałach wapiennych. W jeziorze mają miejsce liczne biochemiczne procesy, dlatego uważane jest ono za naturalny bioreaktor.
W ciągu ostatniego stulecia w jeziorze pojawiło się zjawisko "gotowania wody". Polega ono na wyzwoleniu się siarki z zalegających na dnie dużych ilości siarkowodoru, co prowadzi do odcięcia dostępu tlenu i zabicia całego życia w jeziorze. Ostatni raz gotowanie się jeziora wystąpiło w 1997 r. i powtarza się co 30 lat.
Mieszkańcy nazywają je "Budzeniem się Smoka".
Ze zjawiskiem tym wiąże się wiele okolicznych legend. Jedna z nich opowiada o trzech braciach, z których jeden był ślepy. Po śmierci rodziców nastąpił podział dziedzictwa. Zdrowi bracia oszukali ślepego, a ten przeklął ich słowami: "Jeśli nie rozdzieliliście sprawiedliwie, niech wszystko zamieni się w jezioro, a z wody wyskoczy smok, który was połknie".
I tak się stało - grunt pod nogami dwóch nieuczciwych braci otworzył się, a w wielkiej czeluści zagotowało się morze i powstało jezioro.
Od tamtej pory smok zamieszkał w jeziorze i co jakiś czas truje swoim oddechem wszystkie żywe stworzenia w nim mieszkające.
Mam nadzieję, że nam nic nie grozi, ponieważ smok ucina sobie aktualnie drzemkę.
Miłośnicy nurkowania znajdą tutaj coś dla siebie. Po ostatniej epoce lodowcowej poziom morza Adriatyckiego podniósł się o około 100 metrów. Okolica Rogoźnicy została zalana przez morze. Na tym obszarze istniało wiele jaskiń, które teraz znajdują się pod wodą.
Najciekawszą jaskinią jest "Zmajevo uho" /Ucho smoka/ w zatoce Soline. Wejście do jaskini znajduje się 2,5 metra pod powierzchnią wody i ma 1 metr średnicy. Jaskinia ma 30 metrów głębokości i 13 metrów szerokości w najszerszym miejscu.
Na jej dnie można znaleźć endemiczne gatunki istot żywych.
Będąc w Rogoźnicy koniecznie trzeba tę "smoczą jamę" zobaczyć.
A późnym popołudniem - tuż przed zachodem słońca odwiedzamy Primoszten, który z daleka przypomina mi Wyspę św. Stefana położoną
w Czarnogórze.
Nazwa miejscowości położonej na wyspie Bosiljevo, którą od lądu oddzielał bardzo wąski kanał, z czasem zasypany- została nadana w 1540 r. i wywodzi się od słowa "premostiti" - przerzucać most.
Nad miejską zabudową dominuje Kościół św. Jerzego z 1760 r., zwieńczony widoczną z daleka dzwonnicą.
W promieniach zachodzącego słońca otaczająca nas rzeczywistość wydaje się być bajkowa. Aż nie chce się wracać do apartamentu.
Byłoby niewybaczalnym grzechem, gdybyśmy będąc w Chorwacji nie odwiedzili wodospadów Krka.
Wsiadamy zatem na łajbę w porcie w Roźnicy i razem z naszą wesołą załogą statku wyruszamy w morską podróż - obserwując piękne chorwackie wybrzeże.
Plany są bardzo ambitne, co do spędzonego tutaj czasu. Stroje kąpielowe i ręczniki przygotowane. Humory jak najbardziej dopisywały. Wszystko było dopięte na ostatni guzik - oprócz pogody, która niestety dopisać nie chciała. Gdy dotarliśmy na miejsce lało jak z cebra, więc zamiast w stroje kąpielowe - wskoczyliśmy w peleryny przeciwdeszczowe.
Tutaj mieliśmy się kąpać |
Mimo niekorzystnej sytuacji pogodowej, która z minuty na minutę stawała się coraz lepsza - nikt nie narzekał. No bo jak tu narzekać, patrząc na takie cuda przyrody?
Park Narodowy Krka położony jest w odległości kilku kilometrów od Szybenika. To kraina słynąca z licznych jezior i wodospadów. Powierzchnia parku wynosi 109 kilometrów kwadratowych. Każdego roku odwiedza go około 6000 tysięcy ludzi.
Rozciąga się na obszarze, przez który przepływa rzeka Krka. Wzdłuż niej zlokalizowanych jest siedem wodospadów. Krasowe wodospady stanowią niepowtarzalny fenomen przyrodniczy.
Najwyższy z nich - Manojlovac wznosi się na wysokości 60 metrów. W parku podziwiać można 800 gatunków roślin i wiele rzadkich gatunków zwierząt. W 40 miejscowych jaskiniach /niedostępnych dla zwiedzających/, żyją nietoperze z zagrożonego gatunku. Oglądać tutaj można również, pochodzące z XIX wieku młyny wodne i budynki.
Gdy wracaliśmy z powrotem do Rogoźnicy, pogoda znowu pokazała swoje łaskawe oblicze. Lazurowe niebo, krystaliczna woda i bajkowe otoczenie. To właśnie jest cała Chorwacja. I za to ją kochamy
i z wielkim żalem żegnamy.
Wrzesień 2013
Masz rację, Chorwacji nie można powiedzieć "żegnaj", tylko do zobaczenia. Tam jest wiele pięknych zakątków i ślicznych miasteczek. Miejsca, które pokazujesz na ślicznych zdjęciach, oprócz Rogoźnicy, były i przeze mnie podziwiane. Pięknie tam jest :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ciągle chciałoby się tam wracać.
UsuńPięknie tam, mam ròżne wątpliwości przed wyjazdami za granice, ale jak czytam twój wpis nabieram ogromnej chęci żeby zobaczyć opisywane przez ciebie miejsca, pozdrawiam!
UsuńJeśli miałabym kolejny raz pojechać do Chorwacji nie miałabym co do tego żadnych wątpliwości, że wybór mógłby być nie trafiony.
UsuńGdy zastanawiasz się, czy tam jechać - jedź, a na pewno nie pożałujesz:)
Rownież powtarzam Chorwacja to cud natury tyle bajkowych miejsc w Rogożnicy nie bylam ale miejsca również cudowne Twoja relacja podkręcila mi apetyt żeby tam wrócić mam na oku jeszcze Hiszpanie co tu wybrać ?serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedy wrócę z Hiszpanii w marcu i zobaczysz moją relację, być może łatwiej będzie Ci podjąć decyzję który kraj wybrać. Pozdrawiam:)
UsuńPrzepiękne, urokliwe miejsca. My jeszcze z M. nie dotarliśmy do Chorwacji. Dziękuję za wskazówki.
OdpowiedzUsuńCudne foty. Pozdrawiam ciepło!
Czym prędzej nadrabiaj zaległości i w drogę. Na 100% nie pożałujesz.
UsuńJeśli nie lubisz tłumu i zgiełku to tylko po sezonie.
Dziękuję za wizytę i również pozdrawiam serdecznie:)
Niestety póki co, mogę tylko w sezonie. Miejsce mnie zachwyciło - szczególnie wodospady. :)
UsuńMamo szkoda, że post się już skończył bo tak miło się czytało. Bardzo ładne zdjęcia, pogoda dopisywała,
OdpowiedzUsuńa ja tak się czuję jakbyśmy byli tam cały czas. Była bardzo rodzinna atmosfera. Nie mogę się doczekać gdy znów pojedziemy do tego pięknego miejsca i kolejnego wpisu na twoim blogu. Pozdrawiam słonecznie Twój kochany Synulek.
Dziękuję syneczku za wizytę i bardzo się cieszę, że byliśmy tam wszyscy razem:)
UsuńChorwacja jest prześliczna. Tutaj nie można się nudzić, tutaj wszystko zachwyca i dlatego bardzo chętnie się wraca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
To prawda. Z jednej strony kuszą inne kraje w których się nie było, a z drugiej Chorwacja do której zawsze wraca się z sentymentem.
UsuńPozdrawiam:)
Przepiękna fotorelacja z Chorwacji. Takie piękne krajobrazy aż trudno oczy oderwać. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńKiedy spacerowałam po chorwackich miasteczkach czy też adriatyckim wybrzeżu - siadałam patrzyłam, patrzyłam i ciągle było mało.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Na tych wodospadach nie byłam. Odwiedziłam za to Plitwickie Jeziora i wodospady Kravica. Kąpiel mnie rozczarowała, bo jest mało przyjemne przemieszczanie się wśród śliskich kamieni. Nabiłam tam sobie niezłego guza. Ale na pewno dla widoku warto się wybrać, a wręcz trzeba, bo to żelazny punkt zwiedzania.
OdpowiedzUsuńWrażenia wizualne są niesamowite. Jeśli chodzi o mnie w Plitwicach podobało mi się bardziej, no ale to kwestia gustu:)
UsuńJeziora też mnie zachwyciły. Rozczarowałam się kąpielą w wodospadach Kravica.
UsuńJakie piękne i malownicze wspomnienia. Chorwacja to cudowny kraj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nic dodać nic ująć. Jest dokładnie tak jak mówisz:)
UsuńDziękuję za te cudowne wspomnienia z Chorwacji, która zachwyca za każdym razem. Krajobraz za oknem sprzyja marzeniom wakacyjnym - być może spełnią się w tym roku... Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego serdecznie. A kiedy już wrócisz z Chorwacji - zawsze będziesz tam wracać
Usuńz sentymentem.
Mimo chłodu za oknem gorąco pozdrawiam:)
Masz rację z tym "nie mówię zegnaj, lecz do widzenia."
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a mieszkaliście w pięknych okolicznościach.
Pozdrawiam.:)
Rzeczywiście mieszkaniem byłam zachwycona, ale muszę Ci powiedzieć że jakoś zawsze udaje nam się znaleźć bardzo fajne i niedrogie apartamenty. Tym bardziej, że zawsze jeździmy po sezonie, więc nie ma jakiegoś większego problemu.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witaj Mario:) Bardzo dziękuję za wizytę u mnie i ciepłe słowa:) Co za wspaniała relacja! Mam nadzieję, że Chorwacja jeszcze przede mną:)))
OdpowiedzUsuńI bardzo podoba mi się to, co piszesz w opisie swojej osoby...Chylę czoła przed umiejętnością pokochania:))) My także mamy dwójkę dzieci biologicznych, ale także kochamy naszą córkę duchową Pamelę z Kamerunu:))) Dobrego dnia:)
Bardzo mi miło, że zajrzałaś do mnie i zawsze zapraszam. Zaintrygowałaś mnie Swoją duchową córką Pamelą. Jeśli dobrze zrozumiałam chodzi o adopcję na odległość?
UsuńRazem z mężem również rozważaliśmy kwestię takiej adopcji, ale tak jakoś zeszło, że nigdy bliżej nie zapoznaliśmy się, jakie są zasady formalne takiego przedsięwzięcia. Czy trudno sprostać wymaganiom prawnym? Jeśli Wasza córka w ten sposób trafiła do Waszej rodziny - pewnie poproszę Cię o konsultację w sprawach adopcji.
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie byłam jeszcze w Chorwacji, ale kiedyś na pewno... Ty chyba wybierasz się znowu, skoro piszesz do zobaczenia?
OdpowiedzUsuńWłaśnie trwają debaty rodzinne, gdzie w tym roku na wakacje.
UsuńChorwacja kusi, ale jest jeszcze tyle pięknych miejsc w których nigdy nie byliśmy.
Myślimy również o Grecji, chociaż biorąc pod uwagę "wędrówki ludów" nie wiem czy do końca jest tam bezpiecznie. Pozdrawiam:)
Cudownie. Mi się marzą szczególnie Jeziora Plitwickie w Chorwacji...plan na wakacje...;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Cała Chorwacja jest cudowna, a Plitwice dla mnie to po prostu raj na ziemi.
UsuńPisałam o nich w poście pt. "Dubrownik i Plitwickie Jeziora".
Dziękuję za wizytę i zapraszam ponownie:)
Obejrzałam,przeczytałam,blog u siebie zapiszę czyli zaglądać będę
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie:)
UsuńMario, bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie informacje. Rogoźnica jest piękna. Te wodospady i przyroda - taka bujna. Nie wiem jak to się stało, że nie pozostawiłem komentarza. Ja bym planował rejon Makarskiej, gdzie góry wyższe i chciałbym połączyć obie przyjemności - morze i góry. Oczywiście zgodnie z sugestią po sezonie lub przed.Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie ma problemu. Jeśli tylko będziesz potrzebował jakichś wskazówek zawsze służę pomocą.
UsuńMakarska to dobry wybór. Jeśli faktycznie tam pojedziesz, mogę polecić Ci fajne mieszkanko i adres do bardzo sympatycznych właścicieli. Do morza niedaleko, a za wynajem w październiku płaciliśmy 40 Euro za apartament. Bardzo miło wspominamy pobyt w Makarskiej - pod warunkiem, że jest po sezonie. Pozdrawiam:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne i ciekawe opisy i zdjęcia. Widzę, że wybieramy podobne rejony na wakacje:) Spędziliśmy na Chorwacji kilka naszych urlopów, jeden w niedalekiej od Rogoźnicy Seget Vranjicy. Odstęp od wakacji na Chorwacji zrobiliśmy dla Czarnogóry, o której też wspominasz.. Jednak to Chorwacja budzi w nas najcieplejsze skojarzenia.
OdpowiedzUsuńBardzo miło było powspominać czytając Twój post. Serdeczne pozdrowienia:)
Moje odczucia są dokładnie takie same jak Twoje.
UsuńChorwacja również stała się bliższa mojemu sercu niż Czarnogóra.
Pozdrawiam bardzo ciepło:)
Chorwacja jest na jednym z pierwszych miejsc moich przyszłorocznych wakacyjnych planów i kto wie, czy nie wybiorę żeglarskiej opcji zwiedzania tego pięknego kraju...Pozdrawiam serdecznie i zostaję u Ciebie na dłużej:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:)
UsuńŻeglowanie po krystalicznie czystych wodach Chorwacji to po prostu bajka, więc jeśli tylko masz taką możliwość nie zastanawiaj się nawet pięć minut:)
Bardzo fajnie się czyta.W przyszłym roku też wybieramy się do Chorwacji, własnie do Rogoznicy.Czy mozesz podac nazwę swojego pensjonatu?mój adres:gmart@interia.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gośka
Hej! Mnie się bardzo podoba Chorwacja i własnię w tym roku się tam wybiore, Ale się zastanawiam jak to wygląda jeśli chodzi o zwiedzanie Croatii czy rzeczywiście jest tam co oglądać
OdpowiedzUsuńCzy w Chorwacji jest co oglądać? To zależy co kto lubi oglądać:)
UsuńJeden lubi zabytki, drugi leżakowanie. W Chorwacji można znaleźć i jedno i drugie. A do tego jeszcze piękne wyspy. Poczynając od Istrii, poprzez Split, a skończywszy na Dubrowniku atrakcji naprawdę nie brakuje, więc myślę, że wyjazd do Chorwacji to strzał w dziesiątkę. Jest tylko jeden mały minusik.
Z roku na rok ceny stają się coraz bardziej kosmiczne:)
Pozdrawiam:)
Ja niedługo wybieram się na wczasy w Chorwacji i już nie mogę się doczekać patrząc na twoje zdjęcia. Zapowiadają się piękne widoki i zachody słońca :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenie z zeszłorocznego wyjazdu? Może jakieś zdjęcia pokażesz? :)
UsuńPiękne zdjęcia i cudowne miejsce :)
OdpowiedzUsuń