Wyspa Gozo jest bardzo kameralnym, przyjemnym i zielonym miejscem - ciekawym nie tylko ze względu na dużą ilość zabytków, ale też atrakcyjne plaże oraz położone na wzgórzach miasteczka, mające wiele bezpretensjonalnego uroku.
Dzieje wyspy są bardzo burzliwe - przechodziła na zmianę okresy spustoszenia i prosperity. W czasie panowania tureckiego, prawie wszystkich jej mieszkańców wzięto do niewoli, pozostawiając tylko kilkuset starców.
Komunikacja na Gozo jest bardzo dobrze zorganizowana, a jej centrum stanowi dworzec w Victorii. Miastem łączącym wyspę ze światem jest niewielkie Mgarr, gdzie funkcjonuje główna przystań promowa.
Promy między Maltą i Gozo kursują całą dobę co 45 minut, a koszt biletu to jedynie 2 Euro za osobę. Rejs między wyspami trwa około 20 minut. Tak więc wskakujemy na prom i ruszamy przed siebie:)
Na samym początku odwiedzamy stolicę wyspy Gozo - Victorię, która początkowo nosiła nazwę Rabat. W roku 1897 z okazji diamentowego jubileuszu brytyjskiej królowej Wiktorii, na wniosek ówczesnego biskupa Pietro Pace - miasto postanowiono nazwać jej imieniem i tak już pozostało do dzisiaj. Gozo, podobnie jak Malta należały do brytyjskiej korony aż do roku 1964, a wpływy te są widoczne na każdym kroku.
Victoria jest geograficznym, handlowym i administracyjnym centrum wyspy. Działają tutaj urzędy, banki, katedra, szkoły, biblioteki, muza, dwa teatry i sześć konwentów zakonnych z równą liczbą kobiet i mężczyzn zakonników.
Nad miastem wznosi się XVI-wieczna Cytadela przez wieki służąca jako ochrona przed atakami korsarzy i Saracenów. Płaskie wzgórze na jakim się wznosi pełniło funkcje obronne już w epoce brązu. Miejsce to jest głównym punktem orientacyjnym na wyspie oraz jej największą atrakcją turystyczną. Po tzw. Wielkim Oblężeniu w roku 1565 rycerze maltańscy umocnili istniejące zabudowania cytadeli, aby zapewnić schronienie i obronę przed dalszymi tureckimi atakami.
Do roku 1637 ludność Gozo musiała dla własnego bezpieczeństwa spędzać w twierdzy wyznaczoną ilość nocy. W czasach późniejszych ograniczenie to zniesiono, a ludzie zaczęli się osiedlać poza murami budowli, tworząc miasto Rabat.
Cytadela uległa znacznemu zniszczeniu w trakcie trzęsienia ziemi w 1693 roku, lecz od podstaw należało jedynie wybudować wchodzącą w skład kompleksu Katedrę św. Marii.
W przeszłości Cytadela była domem dla wielu ludzi, ale współcześnie w użyciu pozostaje tylko kilka budynków mieszkalnych wykorzystywanych głównie jako miejsce sprzedaży koronki, pamiątek i lokalnych produktów spożywczych. Oprócz katedry w skład kompleksu wchodzi również stare więzienie oraz muzeum archeologii, natury i folkloru.
Stare Więzienie zostało zbudowane w XVI wieku przez joannitów i funkcjonowało przez cztery stulecia. Wkrótce po przybyciu na Maltę zaczęli je wykorzystywać rycerze św. Jana /Kawalerowie Maltańscy/ wysyłając do niego niesfornych braci. Lista znanych więźniów jest długa - na jej czele widnieje nazwisko Jeana Parisota de La Valette, późniejszego wielkiego mistrza, osadzonego tutaj w 1538 roku na cztery miesiące, za zaatakowanie człowieka.
Powody dla których więziono ludzi świeckich oraz rycerzy były różne - obejmowały pojedynki, morderstwa i inne, mniej poważne przestępstwa. Skazani odsiadywali kary od kilku miesięcy do nawet 10 lat. Wapienne ściany cel i korytarzy są pokryte malunkami osadzonych, stanowiącymi największą kolekcję historycznych graffiti w jednym miejscu na Wyspach Maltańskich.
Do roku 1637 ludność Gozo musiała dla własnego bezpieczeństwa spędzać w twierdzy wyznaczoną ilość nocy. W czasach późniejszych ograniczenie to zniesiono, a ludzie zaczęli się osiedlać poza murami budowli, tworząc miasto Rabat.
Cytadela uległa znacznemu zniszczeniu w trakcie trzęsienia ziemi w 1693 roku, lecz od podstaw należało jedynie wybudować wchodzącą w skład kompleksu Katedrę św. Marii.
W przeszłości Cytadela była domem dla wielu ludzi, ale współcześnie w użyciu pozostaje tylko kilka budynków mieszkalnych wykorzystywanych głównie jako miejsce sprzedaży koronki, pamiątek i lokalnych produktów spożywczych. Oprócz katedry w skład kompleksu wchodzi również stare więzienie oraz muzeum archeologii, natury i folkloru.
Stare Więzienie zostało zbudowane w XVI wieku przez joannitów i funkcjonowało przez cztery stulecia. Wkrótce po przybyciu na Maltę zaczęli je wykorzystywać rycerze św. Jana /Kawalerowie Maltańscy/ wysyłając do niego niesfornych braci. Lista znanych więźniów jest długa - na jej czele widnieje nazwisko Jeana Parisota de La Valette, późniejszego wielkiego mistrza, osadzonego tutaj w 1538 roku na cztery miesiące, za zaatakowanie człowieka.
Powody dla których więziono ludzi świeckich oraz rycerzy były różne - obejmowały pojedynki, morderstwa i inne, mniej poważne przestępstwa. Skazani odsiadywali kary od kilku miesięcy do nawet 10 lat. Wapienne ściany cel i korytarzy są pokryte malunkami osadzonych, stanowiącymi największą kolekcję historycznych graffiti w jednym miejscu na Wyspach Maltańskich.
Żółty kamień wapienny, bardzo charakterystyczny dla Malty i Gozo |
Z Cytadeli roztaczają się piękne widoki na całą okolicę. |
Nie ma szans. Takiego kalibru armata nie wystrzeli:) |
W taki sposób kończą niegrzeczne dzieci:) |
Katedra św. Marii została zaprojektowana na planie krzyża łacińskiego przez maltańskiego architekta Lorenza Gafę i jest znakomitym przykładem architektury barokowej. Wzniesiono ją w całości z miejscowego kamienia wapiennego.
Budowę w znacznym stopniu sfinansowały rodziny mieszkające na wyspie, co miało być świadectwem ich religijności. Pomimo znacznej ofiarności nie udało się do końca zrealizować projektu Gafy - zabrakło funduszy na ukończenie kopuły.
Prosta i skromna fasada skrywa bogato zdobione wnętrze. Jedną z głównych atrakcji katedry są malunki Antonia Manuele. Wykonane na płaskim suficie sprawiają wrażenie jakby zostały zrobione na kopule i są tak przekonujące, że wielu turystów /łącznie ze mną/ nie może uwierzyć, iż budowli nie wieńczy półokrągłe sklepienie. Niestety, w części nawy głównej trwały prace renowacyjne, więc nie mogłam zobaczyć "sufitu" w pełnej krasie.
Jeśli spuścimy głowę w dół na pewno nie przeoczymy pięknej posadzki, na której w formie mozaik przedstawione zostały różne sceny z życia kościoła.
Drugą atrakcją katedry jest gigantycznych rozmiarów posąg Wniebowstąpienia Marii, sprowadzony z Rzymu w 1897 r.
Przeszło dwu-metrową figurę Madonny ozdobiono diamentowym naszyjnikiem, paskiem ze złota i srebrnym cokołem, ofiarowanym świątyni przez mieszkańców Gozo, którzy wyemigrowali do Nowego Świata.
Każdego roku 15 sierpnia figura jest obnoszona w procesji po ulicach miasta.
Zaraz za świątynią funkcjonuje muzeum katedralne, gdzie wystawione są naczynia liturgiczne, szaty oraz dokumenty i przedmioty związane z historią diecezji.
Wcinamy szybką przekąskę w pastizzerii i ruszamy w dalszą drogę. Nie tylko turyści, ale również mieszkańcy miasta korzystają z tego typu jedzonka. Tanio i smacznie:) |
Życzę Wam dobrych oraz spokojnych dni - a żeby chociaż troszkę
powiało optymizmem i letnim klimatem
powiało optymizmem i letnim klimatem
przesyłam dla Was cały krzak pięknie kwitnącej bugenwilli:):)
Wyspa Gozo, Victoria - listopad 2018
Cudne baranki na niebie wypatrzyłam na dwóch zdjęciach.
OdpowiedzUsuńA bugenwillę zabieram dla siebie i uciekam, o!
Szkoda, że u nas bugenwille nie rosną w naturze i nie osiągają takich rozmiarów:)
UsuńI tak nie miałabym gdzie jej posadzić...
UsuńNo cóż - pozostaje balkon. W doniczce też ładnie wygląda:)
UsuńJeśli kiedyś dotrzemy z mężem na Maltę, już wiem, że warto się udać na tę wyspę.
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja i oczywiście cudne zdjęcia.
Pozdrawiam przemiłych podróżników. :)
Warto Basiu - tym bardziej, że przeprawa na Gozo trwa tylko 20 minut.
UsuńDziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam:)
WOW! (drugie zdjęcie)
OdpowiedzUsuńA widok z Cytadeli jak kadr z jakiegoś filmu o dawnych czasach. Podoba mi się kolor wapniaków, z których budowali. Ładnie się komponuje, tak... tropikalnie. Wiem, że denne spostrzeżenie, ale to nieznane dla mnie miejsce. :)
Na armacie wyglądacie razem obłędnie :D Muszę zapamiętać ten pomysł!
O, widzę, że masz to samo "szczęście" co i ja. Też jak przyjeżdżam coś zwiedzić to okazuje się, że remont trwa.
Widzę, że figura madonny jest tam traktowana jak za dawnych, poczciwych czasów, kiedy starzy bogowie mieli naprawdę dobrze z ludźmi. ;]
Pozdrawiam wesołą gromadkę. :)
Też mi się podoba drugie zdjęcie. Jest to pierwszy obrazek jaki się pojawia po przypłynięciu na wyspę Gozo.
UsuńDość obiecujący:)
Ten żółty kamień występuje na całej Malcie i Gozo. Ślicznie wygląda kiedy oświetla go słońce.
Armata była biedna, ale jakoś wytrzymała:)
O ile bardzo lubię odwiedzać miejsca sakralne, o tyle przeraża mnie kult oddawany tym wszystkim posągom, obrazom i co najgorsze relikwiom. Jak widać Średniowiecze nie do końca przeminęło.
Pozdrawiam z pochmurnej i dżdżystej Polski:)
Marysiu, jestem pełen podziwu dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńTak pięknie relacjonujesz swoje wyprawy, że człowiek od razu ma ochotę pakować walizki i jechać w miejsca, które pokazujesz:)
Nie będę oryginalny, ale Twoje zdjęcia jak zwykle są śliczne, a opisy bardzo rzetelne.
Pozdrawiam całą rodzinkę:)
Krzysztof.
Cieszę się, że moje posty zachęcają do podróży:)
UsuńBardzo Ci dziękuję Krzysztofie i serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo ciekawa architektura.
OdpowiedzUsuńMalta jest mieszanką różnych stylów i wpływ architektonicznych - począwszy od rzymskich, poprzez arabskie, a skończywszy na brytyjskich. Prawdziwy mix:)
UsuńDziękuję za porcję słonecznej wyspy. Miło popatrzeć na piękne krajobrazy
OdpowiedzUsuńBardzo proszę:)
UsuńRzeczywiście miło jest wrócić do letnich wspomnień - szczególnie o tej porze roku:)
Przepiękna jest ta wyspa. Tak znakomicie ją opisałaś, że sama chciałabym tam być.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Dziękuję bardzo:)
UsuńMyślę, że wyspa Gozo jest zdecydowanie piękniejsza, niż ja ją opisałam:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Kochana
OdpowiedzUsuńPiękna foto-relacja, mile spędzony przez Was czas, wspaniałe miejsce:)
Pozdrowionka przesyłam:)
To fakt. Mieliśmy bardzo udany urlop:)
UsuńZ przyjemnością bym go powtórzyła:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Mario, jak zawsze wspaniała relacja i przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze i ja kiedyś szczegółowo poznam Maltę.
Jeden dzień sprawił, że się w niej zakochałam.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Łucjo:)
UsuńJestem przekonana, że odwiedzisz Maltę, bo kto jak kto - ale Ty, wierzysz w moc spełniania marzeń:)
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Malta jest cudna. Ładne zdjęcia
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńGozo jest bardziej kameralne niż Malta i przez to zwiedza się tę wyspę bez pośpiechu. Gozo ma bardzo wiele do pokazania. Jestem ciekawa dalszych Twoich relacji z maltańskiej wyspy.
OdpowiedzUsuńNiestety na Gozo byliśmy tylko jeden dzień, więc to zdecydowanie za mało, żeby dostrzec wszystkie jej atuty:)
UsuńSkupiliśmy się głównie na Malcie, która zresztą bardzo nam się spodobała, a szczególnie jej stolica Valetta.
Zapraszam na kolejne relacje:)
Ładne miasto, pełne ciekawych miejsc do zobaczenia. Zwiedzanie chyba jednak może być męczące, wiele stromych uliczek, warto dobrze zaplanować trasę, by dodatkowo nie męczyć się w czasie spaceru, zwłaszcza gdy jest upał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie jest męczące. Akurat wejście do cytadeli jest dość strome, ale ogólnie rzecz biorąc zarówno Malta jak i Gozo są "płaskie", chociaż nie ... Valetta ma dosyć ostre podejścia - raz z góry raz pod górę:)
UsuńSzczerze mówiąc ja też nie wyobrażam sobie zwiedzania w lipcu lub sierpniu, dlatego unikam tych miesięcy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Najbardziej podoba mi się żółty kamień wapienny.
OdpowiedzUsuńPiekne jest Gozo :)
To fakt. Budowle wzniesione z żółtego wapienia wyglądają przepięknie:)
UsuńPozdrawiam:)
Pięknie pokazałaś to miejsce. Aż chciałoby się tam być:)
OdpowiedzUsuńK.K.
Wspaniała relacja. Są inormalne przydatne turyście i są emocje. A zdjęcia mówią same za siebie.
OdpowiedzUsuńJak miło słyszeć takie słowa:)
UsuńCo do zdjęć to Malta jest tak bardzo fotogeniczna, że nawet nie trzeba się za bardzo wysilać:)
Pozdrawiam:)
Za każdym razem, kiedy czytam Twoje relacje, oglądam zdjęcia, przychodzi mi na myśl, że byłby z nich doskonały przewodnik. Czy nie myślałaś o wydaniu w formie książkowej relacji ze swoich podróży?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc po mojej głowie chodzą różne pomysły, ale napisanie przewodnika to już jest naprawdę poważna sprawa.
UsuńTrzeba bardzo dobrze poznać jakieś miejsce, żeby w miarę wiarygodnie go opisać.
Ja raczej lubię się przemieszczać:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj!Odbyłam z tobą piękną wycieczkę :) Wybieram się (zbieram się już jakiś czas) i na pewno skorzystam z twoich podpowiedzi. Piękne zdjęcia i ogólnie piękne miejsca. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam Cię zabrać na Maltę chociaż wirtualnie:). Polecam Ci tę wyspę. Jest cudowna.
UsuńNie dość że ma mnóstwo ciekawych zabytków, to jeszcze cały czas jest pogoda:)
Pozdrawiam serdecznie:)
A obok Cytadeli, te małe drzewka w doniczkach, to co to? Wyglądają ślicznie, ale nie mogę ich nazwać...
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia, że nie wiem co to są za rośliny:( a znam się troszkę na zieleni:)
UsuńWyglądają jak szczepione asparagusy - hmm ... albo drzewka piniowe?
Pozdrawiam serdecznie:)