Nie wiem jak to u Was bywa, ale w moim przypadku zima dosyć szybko mi się nudzi i chętnie powitałabym już wiosnę. Póki co, pozostaje tylko odświeżyć kolorowe wspomnienia i zaprosić również Was do mojej letniej retrospekcji z krakowskiego Ogrodu Botanicznego.
Bardzo lubię tutaj zaglądać i robię to co najmniej kilka razy w roku, a każda pora roku odkrywa przed nami swoje uroki i ma do zaoferowania całą paletę barw oraz różnorodność kwitnących roślin.
Wiosna zachwyca nas magnoliami, lato liliowcami i różami, a jesień cudnie przebarwiającymi się klonami. O kurcze przyłapałam się na tym, że nigdy nie byłam tutaj w zimie. Postanowione - idę tam w przyszłym tygodniu i zdam Wam relację z zimowego ogrodu. Anuluję moją obietnicę - właśnie w tym momencie przeczytałam, że ogród w okresie listopad-kwiecień jest nieczynny:(
Więc dzisiaj zapraszam Was na lipcowy spacer pośród bujnie kwitnących roślin, których nazw nie będę wymienić ponieważ wiem, że większość z Was nie będzie miała problemu z ich rozpoznaniem.
Ogrzejmy się chociażby wirtualnie letnimi promieniami słońca i pozachwycajmy kolorami oraz zapachami minionego lata:)
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie został założony w
1783 r. i należy do najstarszych w Polsce. Od ponad dwustu lat odgrywa
dużą rolę w rozwoju nauki, edukacji i kultury jako miejsce badań,
inspiracji artystycznych oraz "żywe muzeum" flory świata odwiedzane co
roku przez tysiące osób.
Krakowski ogród botaniczny powstał na miejscu ogrodu rodziny Czartoryskich, zakupionego w 1752 przez jezuitów. Po kasacie tego zakonu został on przekazany Komisji Edukacji Narodowej, która w ramach reformy Akademii Krakowskiej założyła ogród botaniczny jako zakład pomocniczy katedry chemii i
historii naturalnej.
Obszar, obejmujący początkowo ok. 2,4 ha
zaprojektowano jako park barokowy typu francuskiego, w obrębie którego
urządzono kolekcje roślin leczniczych oraz ozdobnych. Organizacją ogrodu
zajmował się Jan Jaśkiewicz (1749–1809). W roku 1783 ruszyły prace przygotowawcze, a w 1787 r. postawiono pierwsze szklarnie.
Obszar ogrodu powiększano kilkukrotnie. Swą obecną powierzchnię ok. 9,6
ha uzyskał w latach pięćdziesiątych XX wieku. Najwcześniejszy kompleks
szklarniowy "Victoria", którego część stoi w miejscu najstarszych
szklarni został przebudowany w XIX i XX wieku, a w latach 1993–1998
poddano go rekonstrukcji.
Od połowy XIX wieku, głównie za sprawą botanika Józefa Warszewicza (1812-1866) podróżnika po Ameryce Środkowej i Południowej, zaczyna być rozwijana kolekcja roślin storczykowatych. Dzisiaj jest ona najstarszą i największą kolekcją tego typu w Polsce, z około 500 gatunkami.
W 1966 r. oddano do użytku palmiarnię "Jubileuszową" wraz z
zespołem szklarni tropikalnych. Z 1954 r. pochodzi "Holenderka" – niska
cieplarnia zawierająca m.in. zbiory storczyków.
Obecnie w Ogrodzie Botanicznym UJ znajduje się około 5000 gatunków i
odmian roślin z całego świata, w tym prawie 1000 gatunków drzew i
krzewów i ponad 2000 gatunków i odmian roślin szklarniowych.
Arboretum,
czyli parkowa część Ogrodu, skupia kolekcję drzew i krzewów i zajmuje
największą powierzchnię. Częściowo skomponowane jest jako park
krajobrazowy, a częściowo jako grupy tematyczne – geograficzne lub
ozdobne.
Kolekcja roślin drzewiastych liczy ok. 1000 gatunków i odmian,
najcenniejsze grupy to klony oraz dęby. Wśród wielu pięknych i znakomitych roślin króluje mający około 230 lat "dąb Jagielloński" .
Kolekcja roślin mięsożernych. Strach wyciągać rękę:) |
Moją ulubioną częścią ogrodu jest strefa roślin cieniolubnych, w której rosną duże skupiska funkii, tawułek oraz gigantycznych rozmiarów gunnery. Bardzo lubię przysiąść nad brzegiem stawu i obserwować piękne rośliny wodne oraz pływające i spacerujące kaczki.
Jakoś trudno mi uwierzyć, że to ciche i spokojne miejsce znajduje się w samym centrum Krakowa, a tuż za ogrodzeniem toczy się życie miejskie na najwyższych obrotach.
Jeśli ktoś z Was nie dotarł jeszcze do tego ogrodu, a planuje wyjazd do Krakowa - koniecznie musi tutaj zajrzeć. Tym bardziej, że wiosna tuż, tuż ....:)
Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze
i życzę Wam, żeby nawet zimowa aura
nigdy nie przysłoniła wiosny panującej w Waszych sercach:)
Kraków, lipiec 2017
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJa również tęsknię za wiosną.
Pozdrawiam:)
M.
Wiosno przybywaj:)
UsuńAle pięknie:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOjej!! juz zapomnialam, ze swiat moze byc tak kolorowy, za oknem czarnobialo...piekny jest krakowski ogrod, tyle razy bylam w Krakowie i nigdy tam nie zagladnelam, trzeba bedzie to naprawic.
OdpowiedzUsuńEgzotyczne rosliny przeniosly mnie do mojej Wenezueli, oplątwa rosnie w Andach bardzo obficie, w moim ogrodzie jest jej tak duzo, ze ozdabiam nia drzewko bozonarodzeniowe..ech..palmy, paprocie, , sagowce...wszystko to mam w ogrodzie...dziekuje za ten wspanialy wpis. Sliczne zdjecia! pozdrawiam serdecznie
Muszę przyznać, że i ja nie byłam w krakowskim ogrodzie botanicznym i może to kiedyś także naprawię...
UsuńCiekawa jestem Grażynko, kiedy pojedziesz do Wenezueli, która wciąż mi się marzy dzięki Twoim postom na "I tu i tam....Y aqui y alla".
Piękne zdjęcia Mario. Ja zaczynam cykl wpisów o całym kompleksie pałacowo-ogrodowo-parkowym w Wersalu, ale z przewagą zdjęć zrobionych w grudniu - na początek Oranżeria...
Pozdrawiam ciepło :)
Wenezuela - wow! Tam to dopiero musi być egzotyka w czystej postaci:)
UsuńKiedy wyjeżdżam w ciepłe zakątki Europy - zawsze jestem pod wrażeniem roślin tam rosnących.
U nas trzeba na nie dmuchać i chuchać, trzymać w donicach, a w takiej Chorwacji, we Włoszech, czy Francji wszystko rośnie sobie w ziemi i osiąga gigantyczne rozmiary.
Szkoda, że u nas jest tak zimno.
Pozdrawiam serdecznie:)
Z przyjemnością zajrzę do ogrodów Wersalu. Tym bardziej, że bardzo chciałabym odwiedzić Francję oraz zamki nad Loarą.
UsuńNa razie mam troszkę inne plany, więc chętnie zagoszczę u Ciebie:)
Krakowski Ogród Botaniczny polecam Ci również wiosną kiedy kwitną magnolie. To niezwykły widok.
Pozdrawiam serdecznie:)
Kochana!
OdpowiedzUsuńPiękna podróż w roślinny świat, jak lubię:)
Poprawiłam sobie nawet humor, dziękuję:)
Napisałam do Ciebie e-mail.
Pozdrawiam milutko:)
Nie pozostało nam nic innego jak tylko wirtualny powrót do lata, żeby chociaż nacieszyć oko zielonością:)
UsuńNa Twój e-mail oczywiście szybciutko odpisałam.
Serdeczności przesyłam:)
Ja kocham śnieg. Patrząc jednak na te wszystkie zdjęcia, czuję tęsknotę do kolorów. :) Zdjęcia cudne. Jestem w zdumieniu, mieszkałam w Krakowie dwa lata, widziałam wiele, ale tam nie dotarłam. Co za strata. Muszę to nadrobić. Jest tam naprawdę pięknie. Do tego to tak blisko, muszę tam pojechać. hehe :) Bardzo przyjemnie mi się spacerowało, bardzo przyjemnie się czułam. Dziękuję za taki miły spacer. <3 Radosnych dni dla Ciebie i rodzinki. <3
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to miesiąc zimy w zupełności mi wystarcza.
UsuńLubię śnieg, pod warunkiem, że iskrzy się w promieniach świecącego słoneczka.
Taka jestem wybredna:)
Krakowski ogród polecam - szczególnie wiosną, gdy kwitną magnolie. Chociaż jesień też jest piękna - przebarwiają się wtedy klony, a w lecie kwitną lilie. No nic. Chyba wszystkie pory roku są super:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
P.S Agnieszko wkrótce będę miała dla Ciebie wirtualną niespodziankę:)
Fascynujące są te rośliny mięsożerne!
OdpowiedzUsuńFaktycznie to istne "killerki":)
UsuńJest sobie owad, a zaraz potem znika w gardle zielonego drapieżnika.
Jednak świat roślin i zwierząt jest fascynujący:)
Mario, bardzo dziękuję za relaksujący spacer po O.B. w Krakowie. Piękna relacja i wspaniałe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńLubię Ogród Botaniczny w Krakowie. Odwiedzam go co drugi rok i najczęściej wiosną kiedy zakwitają magnolie.
Nigdy nie byłam latem i teraz wiem, że to błąd. Na jednym z blogów jakiś czas temu widziałam ogród dosłownie skąpany w irysach. Muszę śledzić ten czas kiedy zakwitają i pojechać do O. B.
Chciałabym w plenerze zobaczyć kwitnące kamelie. Są wynoszone dopiero po 15 maja. Na okres zimowy przechowywane są w najstarszej szklarni, która ze względu na bezpieczeństwo od 2017 roku jest zamknięta dla zwiedzających.
Serdecznie pozdrawiam:)
Cała przyjemność po mojej stronie:)
UsuńMasz rację - kwitnące magnolie w tym ogrodzie to istne cudo. Również lubię ten okres.
Kamelii chyba nie widziałam, podobnie jak irysów.
Tak na dobrą sprawę trzeba by tutaj przyjeżdżać co dwa miesiące, żeby poznać wszystkie jego kwitnące atrakcje.
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Ja również bardzo lubię odwiedzać ten ogród. Jest to takie "moje" miejsce.
OdpowiedzUsuńZawsze czuję się tu wspaniale. Miło było się ogrzać Twoimi letnimi zdjęciami :)
Jeszcze tylko trzy miesiące i znowu będziemy mogły rozkoszować się tym pięknym ogrodem:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Byłam w tym ogrodzie ponad 10 lat temu, w upalny lipcowy dzień. Wydał mi się bardzo nieprzyjazny z pustymi rabatami, spalonymi słońcem. Teraz na Twoich zdjęciach widzę, jakie zmiany w nim wprowadzono. Na wielki plus :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiele się tutaj zmieniło przez ostatnie 10 lat.
UsuńMusisz koniecznie przekonać się o tym osobiście:)
Przecudowne miejsce. Brakuje mi takiego w moim mieście. Mamy co prawda odtworzony ogród różany, ale mały i porównywać nie ma co :-)
OdpowiedzUsuńTaki ogród to wspaniała odskocznia od miejskiej rzeczywistości.
UsuńW lecie ten ogród jest wypełniony po brzegi. Pewnie gdybym mieszkała w Krakowie, też ciągle bym tutaj przesiadywała:)
Wspaniałe zdjęcia,także tęsknię za wiosną i latem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJeszcze tylko dwa miesiące i będziemy witać wiosnę:)
No to w końcu ta pomarańcza jest gorzka czy kwaśna? -_-'
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś to miejsce odwiedzić. Szklarnie i palmiarnie przyciągają mnie do siebie...
Mam zamiar hodować dzbanecznika :)
Powiem Ci, że nie próbowałam:)
UsuńSzklarnie są super. Szczególnie przypadły mi do gustu rośliny owadożerne:)
Nie boisz się, że Twój dzbanecznik Cię zaatakuje i stracisz np. palec?:):)
Ale tam pięknie! Ja też tęsknię już a wiosną i latem... Na szczęście spoglądając za okno, wszystko jest na dobrej drodze :-)
OdpowiedzUsuńBędę w czerwcu w Krakowie, może uda się odwiedzić ogród botaniczny... bardzo bym chciała, bo te zdjęcia ogromnie mnie zachęciły!
W czerwcu będzie na pewno pięknie. Wtedy chyba kwitną irysy, a jeśli to będzie początek miesiąca masz również szansę załapać się na kwitnące magnolie, które tutaj są naprawdę ogromne.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ten ogród jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Co do tego nie ma żadnych wątpliwości:):):)
UsuńMiałaś rację z wystawieniem tego posta. Pozwala oderwać się od szarzyzny za oknem i przenieść do dużo cieplejszej pory roku. Bardzo ładna i obszerna relacja, zachęciłaś mnie do odwiedzenia tego miejsca. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzczególnie w dniu dzisiejszym marzę o wiośnie i słoneczku.
UsuńPogoda jest u nas paskudna i pochmurna.
Gdy będziesz w Krakowie, koniecznie wdepnij do "naszego" ogrodu botanicznego:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dawniej nie przepadałam za takimi miejscami. Jednak od jakiegoś czasu odwiedzam je wyjątkowo pięknie, a krakowski ogród botaniczny prezentuje się naprawdę pięknie!
OdpowiedzUsuńNo cóż, chyba z wiekiem człowiek staje się coraz bardziej sentymentalny i wrażliwy na piękno:)
UsuńPrzynajmniej tak jest w moim przypadku:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Obyś miała rację, że wiosna tuż tuż, bo ja już mam naprawdę dosyć tej szarej smutnej zimy.
OdpowiedzUsuńW Krakowie byłam kilka razy, ale do tego miejsca jeszcze nie trafiłam.
Pozdrawiam
Wszyscy mamy dosyć zimy.
UsuńŻeby była ona chociaż ładna, biała i troszkę mroźna.
Wiosno przybywaj:)
Może kolejnym razem uda Ci się odwiedzić ten ogród.
Pozdrawiam serdecznie:)
Myślałam, że Kraków znam dość dobrze. Teraz widzę, że nie znam wcale. Dziękuję za spacer po takim pięknym ogrodzie. Muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńOgród położony jest troszkę na uboczu Starego Miasta, więc może dlatego do niego nie trafiłaś.
UsuńTeraz już wiesz, że będąc w Krakowie nie możesz o nim zapomnieć:)
Nie zapomnę. Będę o niego pytać przy najbliższym wyjeździe do Krakowa.
UsuńByłam, zwiedzałam i wyjść nie mogłam tak mi było żal opuszczać to pachnące i barwne miejsce.
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Ja mam tak za każdym razem, kiedy tam idę:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Cudne zdjęcia, wspaniałe okazy.. Niektóre ujęcia przypominają mi ogród botaniczny w Edynburgu. Mam nadzieję, że ten krakowski też kiedyś zobaczę w realu:) Kiedy będzie wiosna??? Czekam na nią z utęsknieniem:)))) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa z kolei mam nadzieję dotrzeć kiedyś do Edynburga:)
UsuńWiosna będzie 21 marca. Obiecuję:):)
Przesyłam serdeczności:)
nooo, oczywiście, ze już nie mogę doczekać się wiosny, zima w Krakowie jest okropna i śmierdzi. ;< dlatego z przyjemnością obejrzałam zdjęcia z ogrodu botanicznego, do którego, aż wstyd się przyznać, ciągle nie trafiłam. ale obiecuję, że w tym roku koniecznie to nadrobię. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Masz rację. Parę dni temu strasznie śmierdziało w Krakowie.
UsuńW takich momentach cieszę się, że mieszkam 20 km od Krakowa.
Wybierz się wiosną do ogrodu, kiedy kwitną magnolie - jest wtedy przepięknie.
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Az chce się lata. Oj dawno temu bylam w krakowskim ogrodzie botanicznym...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aga z viva-elmundo ;)
Ogród cały czas zmienia się na plus, chociaż pierwszy staw jest za bardzo obrośnięty trzciną i prawie go nie widać.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Nie znam tego ogrodu, ale przy okazji pobytu w Krakowie na pewno go odwiedzę. Wygląda bardzo atrakcyjnie. Sympatyczny ten ogród wiejski i ze spisem roślin. Masa inspiracji.
OdpowiedzUsuńKrakowski Ogród jest dosyć duży, więc potrzeba troszkę czasu, żeby go obejść na spokojnie.
UsuńSpora jest też kolekcja roślin tropikalnych za szkłem.
Na pewno znalazłabyś dla siebie jakiś inspirujący zakątek:)
Cudowne miejsce, wspaniałe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWpisuję na listę, bo widzę, że warto. :)
Jeśli będziesz w Krakowie wdepnij do tego ogrodu, żeby odetchnąć od tłumów na ulicy.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Fantastyczne miejsce! Uwielbiam ogrody botaniczne, chociaż ten krakowski jeszcze czeka na moje odwiedziny. Mam nadzieję, że pojawię się tam już w to lato.. i będę długo spacerować wśród wszechobecnej zieleni <3
OdpowiedzUsuńPolecam Ci ten ogród. Na pewno się nie zawiedziesz.
UsuńW maju i czerwcu cudownie kwitną magnolie, ale tutaj każda pora roku jest piękna.
Pozdrawiam:)