O mnie


Estepona to urocze andaluzyjskie miasteczko leżące u stóp gór Sierra Bermeja - na  słonecznym Wybrzeżu Costa del Sol.
Mimo ekspansji turystów z całego świata oraz natłoku mieszkańców z północy Europy, kupujących tutaj hiszpańskie nieruchomości - miasto nadal zachowało swój czarujący, andaluzyjski charakter.
Kiedy tylko przyjechaliśmy do Estepony od razu wiedziałam, że polubię to miejsce.
Wąskie, brukowane uliczki wzdłuż których poustawiane są donice z kwitnącymi oleandrami, pachnącymi drzewkami pomarańczy, pnącymi bugenwillami, wiszącymi pelargoniami w oknach -  powodowały mój niekończący się zachwyt.
Zobaczcie zresztą sami ...


Sezon turystyczny trwa tutaj nieprzerwanie przez cały rok, a słońce nawet w zimie ogrzewa pobliskie plaże.
Nazwa Estepona prawdopodobnie pochodzi od arabskiego słowa "Astabbuna" - z okresu panowania na tym terenie Maurów.
Do miasteczka warto wpaść chociażby dla jego ukwieconych, pachnących i kolorowych uliczek.
W maju w Esteponie rozpoczyna się sezon corridy, trwający kilka tygodni. Ulice miasta przeobrażają się wtedy w wielką estradę,  tętniącą życiem i  ognistymi pokazami flamenco, a  dzisiaj jest tylko wszechobecny spokój -  kwiaty, kwiaty ... i my pośród nich:)
 


Miasto potrafi czarować również wieczorem, kiedy w świetle ulicznych latarni można pospacerować nadmorską promenadą, wsłuchując się w szumiące fale morza Śródziemnego lub przysiąść na ławeczce obok nieznajomego turysty przeglądającego mapę swej podróży.



Esteponę opuszczamy dosyć wcześnie, więc mamy jeszcze troszkę czasu na króciutkie postoje w okolicznych miasteczkach i "rzucenie" okiem przeciętnego europejczyka na nieprzeciętnie wypasione rezydencje znajdujące się w okolicach Marbelli - tzw. miasta bogaczy położonego na słonecznym wybrzeżu Costa del Sol.
Swoje rezydencje mają tutaj m.in. Antonio Banderas - który poza aktorstwem prowadzi w Andaluzji sieć restauracji, a także jest właścicielem winnicy produkującej wina o nazwie "Anta Banderas". Mieszka sobie tutaj również aktor George Clooney - swoją skromną działeczkę o pow. 1000 metrów kw.  nabył za jedyne 4 miliony euro. 
Przyznać muszę, że położenie tych wszystkich rezydencji jest naprawdę bajkowe - a ja chyba nie miałabym nic przeciwko małej, skromnej hacjendzie, z widokiem na góry o poranku oraz wieczornym zachodem słońca nad iskrzącymi się morskimi falami:) 
Ależ się rozmarzyłam ...

Plaża w Marbelli


W ten dzisiejszy pochmurny dzień przesyłam 
moc serdeczności wraz z najlepszymi życzeniami dla wszystkich moich sympatycznych czytelników oraz obserwatorów 
na nadchodzący tydzień, a przede wszystkim zbliżający się wielkimi krokami Nowy Rok 2017:)


26 komentarzy:

  1. Aż chciałoby się pospacerować tymi ukwieconymi, ślicznymi uliczkami:)
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj...Mario...Rozmarzyłam się razem z Tobą... Z przyjemnością i zaciekawieniem wzięłam udział we wspólnym z Tobą spacerze... Urokliwe miejsca, aż chciałoby się tam pozostać na dłużej... Moje ulubione klimaty... Z całą pewnością mogłabym właśnie w takim miejscu zamieszkać na stałe... Może kiedyś... na emeryturze... Andaluzja.... Serdeczności przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emeryturka w Hiszpanii? - teraz z kolei ja się rozmarzyłam:)
      Nie sądzisz Olimpio, że najlepszą opcją dla nas Polaków byłoby spędzenie zimy na południu Europy, a wiosny i lata naszym kraju?
      Kurcze, chyba fantazja za bardzo mnie poniosła.
      Pozdrawiam Cię serdecznie i już schodzę na ziemię:)

      Usuń
  3. Zachwycające miasteczko i ta ilość kwiatów robi ogromne wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne i urokliwe miejsce jak ja juz marze o takich widokach serdecznie pozdrawiam
    SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2017 ROKU



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wandziu ja również nie miałabym nic przeciwko wcześniejszym wakacjom.
      Dziękuję ślicznie za życzenia i przesyłam serdeczności:)

      Usuń
  5. Ach! Jak tam pięknie... w nosie z bogatą dzielnicą te małe uliczki są cudne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj cudne, cudne.
      Kiedy tam spacerowałam nie mogłam się napatrzeć na te wszystkie piękności poustawiane w donicach, we wszystkich możliwych zakamarkach uliczek.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  6. Podziwiam wszystkich uprawiających kwiaty w doniczkach. Jakie to wyzwanie przy upałach i suszy. Wspaniały widok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem pod wrażeniem dbałości i poświęconego czasu tym wszystkim roślinom w donicach. Tym bardziej, że w Hiszpanii cały czas jest bardzo gorąco, a deszcz pada naprawdę rzadko, więc wystarczy choćby na 1-2 dni zapomnieć o takiej roślinie i usycha. W dużych parkach i ogrodach doprowadzone jest sztuczne nawadnianie, ale w małych miasteczkach - na ulicach ludzie sami muszą dbać o zieleń wokół siebie.
      Pozdrawiam pięknie:)

      Usuń
  7. mieliśmy tam pojechać, ale zabrakło nam czasu. i bardzo żałuję, bo im więcej widzę te wszystkie cudne kwiaty na zdjęciach, tym bardziej mnie tam ciągnie. ;) ale za to jest to powód, żeby tam powrócić. :))
    pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz - nie masz innego wyjścia. Koniecznie musisz wrócić do Andaluzji:)
      Szczerze mówiąc ja chyba też nie miałabym nic przeciwko temu.
      Pozdrawiam Cię serdecznie Madusiu:)

      Usuń
  8. Uwielbiam takie ukwiecone uliczki - piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mario kusisz i kusisz mnie tą Andaluzją ;). Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, spełniajcie swoje marzenia w zdrowiu i spokoju. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za życzenia i życzę Ci żebyś do pięknej Andaluzji dotarła - może w tym roku?:)
      Przesyłam najlepsze życzenia dla Ciebie i Twojej rodzinki:)

      Usuń
  10. Takimi ukwieconymi uliczkami mogłabym spacerować, spacerować i cieszyć się kwiatami.Życzę dobrego dla Ciebie 2017 roku !

    OdpowiedzUsuń
  11. Mario,
    Tobie i Twoim Bliskim życzę: Szczęśliwego Nowego Roku! Spełnienia marzeń!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo dziękuję Ci pięknie za życzenia noworoczne i również w nadchodzącym Nowym Roku życzę Ci wszystkiego co najlepsze:)

      Usuń
  12. Ładna relacja, miasto rzeczywiście od pierwszego wejrzenia zachęca do spacerów. Wieczory tam, to dodatkowa przyjemność.

    Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie miejsca w których już samo przebywanie jest wielką przyjemnością, a Estepona właśnie do takich należy.

      Dziękuję ślicznie za życzenia i niech nadchodzący Nowy Rok będzie również dla Ciebie pełen miłych niespodzianek:)

      Usuń
  13. Ja ja wpadam do Ciebie z życzeniami:
    wszystkiego dobrego w Nowym Roku, dużo zdrowia oraz optymizmu; rewelacyjnych wpisów, trafnych komentarzy, licznych czytelników oraz sukcesu w życiu prywatnym.

    Świetne zdjęcia a miasteczko bardzo urocze. często oglądam programy, w których Anglicy wybierają się na kontynent, kupują dom zwłaszcza na wybrzeżu. Widoki są wprost cudowne, ludzie bardzo przyjaźni nic tylko mieć ciągłe wakacje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za życzenia i również w nadchodzącym Nowym Roku życzę Ci wszystkiego co najlepsze. Niech spełniają się wszystkie Twoje marzenia:)

      Usuń
  14. Zachwyciły mnie te uliczki z kolorowymi donicami pełnymi kwitnących roślin. Nawet ktoś zadał sobie trud, by kilka pomalować w kropeczki. :) Urocze miasto i piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    ☙ Palmette ❧

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie. Chyba jesteś u mnie po raz pierwszy?:)
      Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłaś:)
      Estepona zachwyciła mnie na całego. Chętnie odwiedziłabym jeszcze kiedyś to miasteczko. Można tam spacerować i spacerować ...
      Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na kolejne posty:)

      Usuń