"Zobaczyła malowniczy ogród
skąpany w porannym słońcu
tysiące najpiękniejszych barw
w tym magicznym zakątku
Blask słońca jak pieszczota
do życia budził rośliny
Pięknem kusił róży kwiat
zarumieniły się maliny
Serce rosło bo na wietrze
delikatnie tańczyły lilie
Zroszone aksamitne płatki
lśniły jak w rajskiej krainie
Wdychała mieszany z wiatrem
zapach złocistych kwiatów
Zachwyciły ją białe dzwonki
Wśród czerwonych maków"
M. Rudnicka "Lato w ogrodzie"
Lato w pełni, a ogród wygląda niczym dzieło stworzone przez najlepszego malarza. Można godzinami w nim siedzieć i zachwycać się kwiatami, kolorami, śpiewającymi ptakami i zapachem lata. Jaka szkoda, że ten letni spektakl nie trwa cały rok.
Biegając z aparatem fotograficznym po ogrodzie chciałabym uwiecznić wszystkie moje roślinki, bo kto wie jakie niespodzianki przygotuje zima. Mam nadzieję, że wszystkie przeżyją.
A teraz czas na prezentację moich ślicznotek. Jak wspominałam nasz ogród składa się z dwóch części, można powiedzieć "przed domowej" i "za domowej".
Przy wejściu na posesję po prawej stronie drogi rosną róże, które w bukszpanowym kółeczku jesienią będą jeszcze dosadzane, lilie, liatry, piwonie, kosaće, starce, lawendy, szałwie i wiele innych. Po drugiej stronie liliowce, hibiskusy, ligustry, klony itd.
Od babci Anieli, parę lat temu przyniosłam jedną sadzonkę liliowca.
A teraz jest to niezły przychówek.
Ogród od strony ulicy |
Ścieżka prowadząca do domu |
Hortensja "matka" od której pochodzi reszta mojego towarzystwa |
Widok z balkonu |
Przed oknami pachnąca lawenda |
Wzdłuż domu wije się kolejna ścieżyna, która prowadzi do tylnej części ogrodu, gdzie również znajduje się mnóstwo pięknych roślin.
Gdy panowie od kostki usłyszeli o moich pomysłowych zawijasach wokół domu, byli delikatnie rzecz ujmując lekko zdegustowani, a robota "troszkę" się przedłużyła.
Cóż, panowie skończyli pracę i odeszli, a ja mogę spacerować po swoim małym królestwie i obserwować jak mają się moi kolorowi podopieczni do których należą m.in. piękne hortensje.
Jestem z nich bardzo dumna tym bardziej,
że posadziłam tylko jeden krzaczek, a teraz jestem posiadaczką kilkunastu sztuk
/oczywiście z własnej hodowli/
Piękno hortensji podziwia nawet motyl
W tej części ogrodu królują: hortensje, tawułki, płomyki, ostróżki, brunnery, funkie, lilie, juki, itd. |
Naparstnica |
Pysznogłówka |
Płomyk wiechowaty |
Tuż przy domu rośnie ogromna katalpa, która teraz obsypana jest pięknymi białymi kwiatami.
Trudno uwierzyć, że parę lat temu była ścięta piłą na wysokości 1 metra. Postanowiliśmy dać jej jeszcze jedną szansę i opłacało się
W tej części ogrodu rosną głownie rośliny cieniolubne lub takie które lubią półcień: bodziszki, tawuły, hortensje, paprocie, funkie.
Trzmiele, osy i pszczoły to nasi stali goście. Ich ulubiony karmnik to winoblusze i tawuły posadzone przy ścianach starej stodoły. Nie dość, że pięknie to wygląda to jeszcze mamy bezpłatny koncert owadów.
Owady pasące się na tawule |
Bodziszek |
Trzmiele, osy i pszczoły to nasi stali goście. Ich ulubiony karmnik to winoblusze i tawuły posadzone przy ścianach starej stodoły. Nie dość, że pięknie to wygląda to jeszcze mamy bezpłatny koncert owadów.
Cały budynek pokryty jest winobluszczem |
Właścicielka ogrodu, czyli ja |
Ostróżka |
Wzdłuż ogrodzenia - przy płocie graniczącym z sąsiadem również nie brakuje roślinności wszelkiej maści i koloru |
Patrząc na słoneczną rudbekię,
ja osobiście od razu mam lepszy humor
Ona po prostu się uśmiecha
Z kolei jukka sprawia wrażenie wytwornej damy
sprawującej władzę
i górującej ponad resztą towarzystwa
Ogromne kwiaty hortensji Annabelle cieszą oko nie tylko moje. Spogląda na nie także figurka ogrodowa. |
Kwiaty tej hortensji są wielkości piłki |
Dzisiaj żegnam się z moimi roślinkami, które cieszą oko w lipcu, a sierpień będzie witał budleje, hibiskusy i wiele, wiele innych
Życie w takim otoczeniu musi być piękne.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Nawet gdy człowiek jest przybity i nie ma humoru, w ogrodzie wśród zieleni od razu czuję się lepiej.
UsuńTwój ogród jest przepiękny, tak dużo w nim kwiatów i roślin. Przechadzając się tymi ścieżkami czułabym się, jak w raju... To niesamowite, jak wiele nas łączy: wspólne pasje, zainteresowania, podróże... cieszę się, że odnalazłaś mnie w blogowym świecie. Pozdrawiam i zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć, że w lecie to rzeczywiście przedsionek raju, ale zanim się nim stał musiałam się nieźle napracować. Warto było, ponieważ teraz letnie dni spędzamy właśnie w ogrodzie. Bardzo się cieszę, że "wpadłam" na Ciebie w blogowym świecie. Serdecznie dziękuję za miły komentarz i zawsze do siebie zapraszam oraz do mojego ogrodu.
UsuńCóż dodać na taki widok? Znów wspomnienia mnie nachodzą, ogrodu mojego dzieciństwa, potem odwiedzanego już rzadko podczas wizyt u rodziny. A teraz? Zupełnie go nie ma.
OdpowiedzUsuńJa chyba dlatego kontynuuję moje ogrodnicze pasje, ponieważ od zawsze moja mama dbała o przydomowy ogród, w którym było pełno kwiatów. Kocham to moje małe królestwo i czuję się w nim jak "księżniczka". Po prostu nie wyobrażam sobie życia bez moich kwiatuszków:)
UsuńTaki ogród to skarb:-) pięknie
OdpowiedzUsuńTaki ogród to skarb:-) pięknie
OdpowiedzUsuńTo prawda. Uwielbiam w nim spędzać każdą wolną chwilę.
UsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa:)
Jak wiesz ja tam nie lubię bawić się w ogrodnika i obdarzać kwiaty szczególnym uczuciem. Ale dla mnie ten całokształt to jest coś. Zanim tu mieszkałam zawsze jak byłam poza miałam takie dwa szczególne obrazy, które dodawały otuchy i pozwalały cierpliwie czekać na kolejną wizytę. Droga i właśnie Twój ogród ;)
OdpowiedzUsuńWłaścicielka ogrodu z prawdziwego zdarzenia!
Rudbeika? Tak? To takie mocno różowe. Piękne!
Ogród przepiękny, nie mogę się wprost napatrzeć na te zdjęcia. Marzenie moje, mojego męża. Ale może kiedyś? Na pewno też chciałabym mieć misz masz kwiatów, krzewów. Patrzyłam już jakie rośliny wieloletnie są godne uwagi. Podobają mi się na pewno https://florexpol.eu/byliny-kwiaty-wieloletnie/1857-rudbekia-blyskotliwa.html . Ma coś w sobie ta roślina. Na rabatkę w sam raz.
OdpowiedzUsuń