"Dla każdego, kto się boi, jest samotny albo nieszczęśliwy, stanowczo najlepszym środkiem jest wyjście na zewnątrz, gdzieś, gdzie jest się zupełnie sam na sam z niebem, naturą i Bogiem.
Bo dopiero wtedy, tylko wtedy, czuje się, że wszystko jest tak, jak być powinno i że Bóg chce widzieć ludzi szczęśliwymi wśród prostej, ale pięknej natury. Jak długo to istnieje, a będzie na pewno zawsze istnieć, wiem, że we wszystkich okolicznościach, istnieje zawsze pociecha na każde zmartwienie.
I wierzę mocno, że natura potrafi ukoić każde cierpienie"
"Dziennik Anny Frank"
Zdjęcie nie było reżyserowane. Często im się to zdarza:) |
Kiedy wspominam nasz jesienny pobyt na Malcie zawsze towarzyszą mi pozytywne emocje. Ta maleńka wyspa wielkości Krakowa jest nie tylko niezwykle urokliwa, ale przede wszystkim bardzo słoneczna - przez okrągły rok panuje tutaj przyjemna, letnia aura. Wyobraźcie sobie, że jest połowa listopada, a temperatura powietrza dochodzi do 25 stopni i bez problemu można się opalać oraz kąpać w morzu. Prawda, że idealne miejsce na jesienny wypoczynek?
Kiedy więc w naszym kraju aura nie nastraja zbyt optymistycznie proponuję przenieść się /choćby wirtualnie/ nad błękitne wody Morza Śródziemnego i powygrzewać w promieniach maltańskiego słońca. O innych atrakcjach Malty pisałam również /tutaj/.