"Ognisko domowe dlatego przecież jest ogniskiem domowym,
że niepodsycane – gaśnie"
Zofia Bystrzycka
Skłamałabym mówiąc, że nie lubię mojego domu. Bardzo lubię i zawsze wracam do niego z nieskrywaną przyjemnością. Czy to z krótkiego okolicznego spaceru, czy też z dłuższej, zagranicznej podróży, ogromnie cieszy mnie fakt, kiedy przekraczam próg naszego wiejskiego domostwa:)
Jakiś czas temu usłyszałam od pewnej osoby, że nienawidzi miejsca w którym mieszka, a powrót do swojego mieszkania traktuje jak zło konieczne i najchętniej wyprowadziłaby się stamtąd w trybie natychmiastowym. To musi być straszne uczucie mieszkać w domu, w którym człowiek czuje się obco, wieje w nim chłodem, a motywacja w jego upiększaniu jest praktycznie zerowa. Czy taki dom ma szansę stać się domem z duszą? Raczej nie.
A jakie właściwie atrybuty powinien posiadać dom z duszą? Bardzo trafnie oddają ten stan rzeczy słowa Agnieszki Kacprzyk:
"Dom to miejsce, gdzie dusza rozbiera się do naga.
Dom to miejsce, gdzie można zdjąć maskę i dać się domowi pogłaskać po policzku.
Dom kołysze do snu.
Dom nie ocenia, nie rozlicza, dom kocha bezwarunkowo i bezinteresownie.
Tylko dom tak kocha. Jeśli jest prawdziwym domem". Staram się, żeby taki właśnie był nasz dom i chociaż wiem, że różnie z tym bywa i nie zawsze wszystko wychodzi perfekcyjnie to jednak myślę, że czujemy się w nim dobrze oraz bezpiecznie, a nasi znajomi którzy nas odwiedzają twierdzą, że nasz dom jest klimatyczny i przytulny. I chyba o to właśnie chodzi w domu z duszą:)
Myślę, że przestrzeń którą się otaczamy ma ogromny wpływ nie tylko na jakość naszego życia, ale także na nasze samopoczucie, kreatywność, emocje, komfort snu oraz wzajemne domowe relacje. Bo dom tworzą przecież ludzie - czyli nasza bliższa lub dalsza rodzina, znajomi oraz przyjaciele. Szczególnie teraz - w tym dziwnym i trudnym dla nas wszystkich okresie - nasze domy powinny stanowić przystań, w której możemy się bezpiecznie schronić, odpocząć oraz naładować akumulatory. Też tak uważacie?
Niektórzy ludzie urządzając swoje wnętrza kierują się różnymi aspektami - czy to aktualnie obowiązującymi trendami, sztuką feng shui, czy też wolą zlecić zadanie fachowcom, projektującym ich życiową przestrzeń. Wiem, wiem - nie każdy z nas ma czas oraz bogatą wyobraźnię, ale z drugiej strony - jeśli kocha się to co się robi - wtedy czas staje się pojęciem względnym. Wiem to z autopsji i zapewne dziewczyny, które również "uprawiają swoje hobby", wiedzą o czym mówię i przyznają mi rację:)
W związku z tym, że meble sklepowe, które ewentualnie widziałabym w naszym domu, albo miały nieodpowiedni kolor, albo kosztowały fortunę - postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i po miesiącu wytężonej pracy powstało wnętrze, które tak naprawdę trudno określić jednym stylem. Jest to coś na kształt wiejsko-prowansalsko-rustykalny:)
Mimo wielu niedociągnięć, architektonicznych pomyłek oraz zbyt dużej ilości bibelotów przywożonych z różnych wojaży - wiem, że to ja sama je wykreowałam i urządziłam według własnych upodobań - więc satysfakcja jest tym większa:)
Jeśli ktoś z Was gustuje w tego typu aranżacjach istnieje szansa, że mu się spodoba:):)
Pewnie pamiętacie jak pisałam /tutaj/, że moja "samozwańcza działalność" została doceniona przez gazetę "Moje mieszkanie", gdzie nasza kuchnia wygrała konkurs na najpiękniejszą kuchnię 2019 roku. I jak tu nie mieć motywacji do dalszej działalności:):) Wszystkie meble w naszym domu pochodzą z odzysku i są przeze mnie własnoręcznie malowane oraz przerabiane. Niestety jest to niekończący się "proces twórczy" i nigdy nie wiadomo kiedy farby i pędzle pójdą w ruch:)
Dzisiaj chciałabym Was serdecznie zaprosić na przedświąteczną herbatkę do mojego - mam nadzieję domu z duszą:):)
"Każda rodzina ma swoją historię. Najpiękniejsze jest to, że te
historie są nakreślone na piasku, nie wykute w granicie. To cudowne –
ponieważ możemy je zmieniać. Możemy uwolnić się od kłamstw i spojrzeć w
oczy prawdzie. I żyć dalej"
Diane Chamberlein
Z całą pewnością przyznacie mi rację, że domy są różne, tak samo jak różni są ludzie. Potrafią być przytulne, relaksujące, przepełnione spokojem lub wręcz przeciwnie - napięte, smutne i chłodne - chociaż z pozoru piękne i estetyczne.
Istnieje nawet powiedzenie: pokaż mi jak mieszkasz, a powiem ci jakim jesteś człowiekiem. Coś w tym jest:)
Wnętrza, które odpowiadają naszym gustom i potrzebom - sprzyjają odpoczynkowi, natomiast te zabałaganione, pełne chaosu - mogą jeszcze to poczucie chaosu potęgować. Często stan ducha człowieka można rozpoznać będąc w jego mieszkaniu.
Badania pokazują, że im mniej "duszy" we wnętrzu, im bardziej pozbawiony jest cech indywidualnych, które odróżniają go od innych - tym gorzej się w nim czujemy - a przecież dom powinien być miejscem do komfortowego, osobistego doświadczania życia. I chociaż czasem panuje w nim trochę chaosu, być może nie wszystkie rzeczy pasują do siebie kolorystycznie czy stylistycznie - jeśli jednak jest w nim coś, co nazywa się duchem domu, wtedy chce się do niego wracać:)
Wydaje mi się, że dom potrafi na nas oddziaływać, podobnie jak my na niego. Przypuszczam, że mój dom czuje się przeze mnie zaopiekowany, bo ciągle coś w nim zmieniam, przestawiam, dostawiam, przesadzam:):)
A Wy jak traktujecie swoje mieszkania? Czy lubicie je dopieszczać, rozpieszczać i stanowią dla Was bezpieczną przystań, do której zawsze z przyjemnością wracacie?
Czy jesteście sentymentalni, przywiązując się do miejsc oraz ludzi - czy też wolicie być "obywatelami świata", dla których miejsce zamieszkania nie ma większego znaczenia i wszędzie potraficie się odnaleźć i urządzić na nowo?
Ja zdecydowanie należę do gatunku istot, które raz zapuściwszy korzenie nie lubią ich przycinać i chociaż podróże stanowią jedną z moich pasji, to przysłowie "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej" - sprawdza się u mnie w stu procentach:):)
|
W domu z duszą nie może zabraknąć kwiatów, książek oraz czytającej goldenki:):)
|
"Rodzina jest dla człowieka niczym płótno dla artysty.
Przelewamy na nie nasze najwspanialsze marzenia. Kreślimy je często w sposób niedoskonały i nieudolny, ale wszyscy jesteśmy przecież zaledwie amatorami w sztuce życia. Jeśli jednak nie skupiamy się na roztrząsaniu własnych pomyłek, z czasem powstają w ten sposób prawdziwe arcydzieła.
Z czasem uczymy się także, że to nie piękno końcowego efektu godne jest najwyższej pochwały, lecz wysiłek, jaki wkłada się w jego malowanie"
Richard Paul Evans
Cóż mogę powiedzieć poza tym, że Twój dom bezwarunkowo ma piękną duszę:)
OdpowiedzUsuńMarta.
Dziękuję bardzo:)
UsuńPrzepięknie mieszkasz:))trudno by było nie być szczęśliwym w tak uroczym miejscu:)))Podobnie jak Ty kocham swój dom i uwielbiam go dekorować,zmienia i nadawać starym przedmiotom nowe życie)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Reniu:)
UsuńOczywiście z wzajemnością. Twoje wnętrza ciągle mnie inspirują. Tyle w nich ciepła i rodzinnych pamiątek... Nie dziwię się, że kochasz swój dom:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne zdjęcia! Aż miło się ogląda. Dom i rodzina dla mnie są najważniejsze u najcenniejsze w życiu. Pozdrawiam Cię ciepło. Aldona
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńW 100 procentach podzielam Twoją opinię:)
Przesyłam moc serdeczności:)
Droga Mario!
OdpowiedzUsuńŁączą nas wspólne pasje i zamiłowania - do podróżowania, ogrodu, świeżych kwiatów w domu, do czworonogów i upiększania wnętrz ;-))
Sprawiłaś, że Wasz dom ma duszę! Nadałaś mu wyjątkowego klimatu ciepła i przytulności oraz spory pierwiastek indywidualności!
Przesyłam moc serdeczności ;-))
Anita
Już dawno zauważyłam, że wiele nas łączy:):)
UsuńBardzo dziękuję za miłe słowa, które oczywiście odwzajemniam:)
Twoje mieszkanie również jest bardzo piękne, klimatyczne i bez dwóch zdań posiada to coś co zwie się duszą:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Wnętrza naszych domów świadczą o nas samych. W Twoim pięknym domu czuje się, że to miejsce najukochansze, dokąd wraca się z radością, dopieszczone i dopracowane.
OdpowiedzUsuńKocham takie domy, które mają duszę i żyją, w których nie ma sztampy, a wszystko wyraża charakter domowników. Mam bardzo podobnie i to nas łączy.:))
Pozdrawiam Cię wiosennie.:)
Z całą pewnością masz rację. Dom to cząsteczka nas samych.
UsuńJa również bardzo lubię do Ciebie wpadać z wizytą i podpatrywać mieszkaniowe oraz ogrodnicze rewolucje:)
Widzę, że nowe miejsce zamieszkania Ci służy i ciągle motywuje do działania. Super!!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie wyobrażam sobie mieszkać w domu, w którym nie czuję się dobrze. To w końcu i tak wyniszczy człowieka. U mnie może nie jest najpiękniej i najbardziej nowo i ekskluzywnie, ale uwielbiam swoją przestrzeń i zawsze wracam z przyjemnością. Pięknie masz urządzone wnętrze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
To jest po prostu tragedia nie lubić swojego domu. Przecież taki dyskomfort ma ogromny wpływ na samopoczucie oraz nastawienie do świata i ludzi.
UsuńJak to dobrze, że lubimy swoje domy:)
Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam serdecznie:)
Ano z duszą :)
OdpowiedzUsuńU mnie nieco inna kolorystyka, chyba podobne nieco klimaty (choć oczywiście nieco inne, wszak każdy z nas jest inny) ale również daleko mi do minimalizmu - cenię rozmaite drobiazgi opowiadające i przypominające różne historie rodzinne i nie tylko rodzinne. Trudno by mi się mieszkało we wnętrzu, którego nie lubię.
Pozdrowienia!
No tak, ile ludzi tyle różnych osobowości, gustów i upodobań.
UsuńW sumie to byłoby nudno gdybyśmy wszyscy byli tacy sami:)
Pozdrawiam wiosennie:)
Piękny i przytulny jest Twój dom i ważne że wszystkie meble są z odzysku, czyli mają "duszę", maja swoją historię, a Ty swoją pomysłowością dajesz im drugie życie. Poza tym zielone rośliny, kwiaty w wazonie, zwierzak, książki to wszystko tworzy wyjątkowy klimat :) Ja też lubię stare przedmioty z duszą i tworzą one klimat w moim domu, dlatego bardzo go lubię. Serdecznie pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa:)
UsuńW całej rozciągłości zgadzam się z Tobą:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Przyznam się od razu, że wolę wnętrza minimalistyczne, w nich się czuję lepiej, ale z ogromną przyjemnością oglądam i przebywam także w zupełnie innych dekoracjach, w domach urządzonych w stylu rustykalnym, pałacowym, czy jakim tam jeszcze... ale - no właśnie - z duszą! To się czuje od razu, zaraz po przestąpieniu progu, że mieszkają tam szczęśliwi ludzie, którzy kochają ten dom. Ta atmosfera się momentalnie udziela, siadam w fotelu w różyczki, jakiego w swoim domu bym nie chciała - i zachwycam się autentycznie, bo czuję miłość i czułość włożoną w każdy kawałeczek tego mieszkania, w jego urządzanie, dekorowanie. Każdy przedmiot się do mnie uśmiecha. I kiedy jeszcze czytam, jak pięknie opisujesz to, co czujesz, dopieszczając to swoje gniazdko, snujesz cudowną opowieść o domu - uśmiecham się mimowolnie, bo to wszystko razem jest takie piękne :). Gratuluję i podziwiam!
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale. Ja z kolei mimo, iż doskonale czuję się w rustykalnych wnętrzach, to potrafię również docenić wnętrza nowoczesne i jeśli są urządzone w dobrym guście to zawsze chylę czoła. Podobno gusta człowieka zmieniają się co siedem lat, więc może kiedyś urządzę się minimalistycznie:):)
UsuńRaczej szanse na to są marne, ale kto to wie:):)
Bardzo dziękuję za moc miłych słów i serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo ładna jest twoja domowa przestrzeń. Też bym się w niej dobrze czuła. Cudowne są te zające trzymające tacę z jabłkami. Ja należę do tych osób, które mieszkają w domu z konieczności i masz rację, traci się motywację do jego upiększania. Skupiam się na czym innym, przede wszystkim na przyrodzie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzczerze Ci współczuję:(
UsuńDla mnie mój dom ma ogromną wartość sentymentalną. Być może dlatego, że mieszkam w nim od urodzenia i nie wyobrażam sobie innego miejsca na ziemi.
Oj, kiedy tylko zobaczyłam zajączki, od razu postanowiłam dokonać zakupu:)
Życzę Ci, żebyś mogła zamieszkać w domu, który Ty pokochasz i który pokocha też Ciebie:)
Dla mnie przyroda też potrafi pełnić rolę terapeutyczną:)
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Bardzo Ci dziękuję :)
UsuńAle wiesz co? Jestem już na takim etapie, że ważniejsze są dla mnie inne rzeczy. Ale dziękuję :)
Przepiekny dom z duszą :-) Za każdym razem kiedy pokazywałaś wnętrza domu zachwycałam sie nimi i podziwiałam Cię za wykonaną pracę. Choć przyznam się, że ja wolę zupełnie inny styl, jak to określiła Małgosia trochę wyżej, bardziej minimalistyczny, to jestem przekonana, że u Ciebie poczułabym się bardzo dobrze, bo z opisu i zdjęć czuć wspaniałą atmosferę, szczęście, ciepło i radość. Wcale się nie dziwię że uwielbiasz wracać do siebie :-))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa i jeśli tylko będzie kiedyś okazja to zapraszam na kawkę:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Stworzyłaś bardzo piękne, klimatyczne miejsce ! Bardzo lubię taki wystój ! Na zdjęciach wypatrzyłam przepiękną komodę i jestem nią zachwycona ! Ciekawa jestem jakiego koloru użyłaś do renowacji tej komody bo wygląda na rozbielony lazurowy...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrowych i radosnych Świąt Wielkanocnych !
Dziękuję bardzo:)
UsuńCo do malowania, to ja zawsze lubię "miksować" kolory:)
W przypadku komody jest to farba kredowa Annie Sloan kolor "duck egg blue". Coś pomiędzy niebieskim, a zielonym.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne "gniazdko" stworzyłaś :) Klimatyczne, nietuzinkowe, czuje się w nim ciepło i "duszę"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, dużo dobrego na Świąteczny czas życzę... Pola :)
Bardzo Ci dziękuję za ogrom miłych słów i również życzę wszystkiego najlepszego na ten wiosenny czas:):)
UsuńDom masz piękny i z pewnością zaopiekowany. Z okazji świąt zdrowia, siły i dalszych wspaniałych pomysłów życzę.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, nasz dom nie powinien czuć się zaniedbywany:)
UsuńDziękuję bardzo i również życzę Ci wszystkiego najlepszego:)
Pięknie w Twoim domku. Taki w moim stylu, dobrze by mi było tu mieszkać:) Dużo zieleni i Ty w zieleniach świetnie się prezentujesz!
OdpowiedzUsuńPamiętam jak zaprezentowałaś stół i kredensy po przemalowaniu. Tak mi się podobały, że odważyłam się na pomalowanie swoich, kuchennych. Zrobiłam decory i stały się barokowe, hi, hi. Ale dzięki Tobie jestem zadowolona! Było to dawno, a do tej pory nie pokazałam na blogu. Może kiedyś...
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję za docenienie moich "malarskich fantazji":):)
UsuńKoniecznie pochwal się na blogu metamorfozą swojej kuchni - nalegam:):)
Pozdrawiam serdecznie:)
Marysiu, Ty wiesz, że jestem od dawna zachwycona Twoim wystrojem domu.
OdpowiedzUsuńMój "salon" łączy w sobie styl prowansalski i nowoczesność.
Ale Twoje pokoje i dodatki są przepiękne.
Ściskam Cię mocno. Buziaki.
Bardzo Ci dziękuję Basiu i ogromnie się cieszę, że znowu mogę Cię u siebie gościć:)
UsuńMam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej:)
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia:)
Masz piękne mieszkanie. Mnóstwo w nim dekoracji, zadbanych kwiatów i w powietrzu czuć rodzinną miłość. Ostatnio mnie nosi, żeby w końcu móc się wprowadzić na swoje i urządzić swój własny kąt, ale czasy jakie są, takie są i niektóre rzeczy będą musiały jeszcze poczekać. Także cieszcie się, że macie takie piękne miejsce i w dodatku z ogrodem, jeśli dobrze pamiętam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wow bardzo dziękuję za tyle miłych słów:):)
UsuńTrzymam kciuki za realizację Twojego planu. To na pewno będzie wielka frajda urządzać własne mieszkanie i komponować wszystko od podstaw. Dobieranie, wybieranie, przestawianie...itp.
Jedno to lubią, inni niekoniecznie:)
Zgadza się. Ogród też mamy, ale jak na razie zimowy:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękne wnętrza.. Cudne.. Jestem zachwycona.. Ja też zawsze dbam by miejsca, w których mieszkam miały swój niepowtarzalny charakter. Teraz właśnie jestem w trakcie przeprowadzki do nowego, wiejskiego domu. Bardzo mi się podoba styl rustykalny i cieszę się niezmiernie na to co mnie czeka.. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńOj wyobrażam sobie jak pięknie urządzisz swój wiejski domek. Mam nadzieję, że będziesz pokazywać na blogu realizację swoich marzeń:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Mieszkasz jak prawdziwa królowa! ;)
OdpowiedzUsuńA psinka przeurocza! :)
Oj tam, oj tam. Prawdziwa królowa nie tolerowałaby w swoim pałacu starych gratów:):):)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kreatywni podróżnicy są mile widziani na grupie: https://www.facebook.com/groups/264729708405263
OdpowiedzUsuńBardzo miło i przytulnie u Ciebie. Dom z duszą i klimatem. Dużo ładnych ozdóbek, które jeszcze bardziej dodają uroku.
OdpowiedzUsuńMiłego łikendu.
Bardzo dziękuję i również przesyłam serdeczne, wiosenne pozdrowienia:):)
UsuńBardzo ładny dom.Choć zupełnie nie w moim stylu to czuć ciepło i miłość. Zazdroszczę, że ma Pani z kim zaprosić Boga do domu. Ja ciagle szukam swojego miejsca na ziemi, dosłownie w sensie domu i w przenośni w sensie ludzi i misji
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa i życzę znalezienia takiego miejsca na ziemi, żeby zawsze chciało się do niego wracać:)
UsuńMyślę, że Bóg nie wymaga od nas specjalnego zaproszenia, lecz wystarczy mu tylko delikatna sugestia, a wtedy rzeczy niemożliwe stają się faktem:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Marysiu, ja bardzo rozczuliło mnie czytanie tego postu, jak bym czytała siebie.
OdpowiedzUsuńWszystko przytulne, swojskie, mówiące wiele o mieszkańcach. To lubię. Wnętrza, którenie są bezosobowe. Tak postrzegam swój dom, w którym ciągle coś zmieniam, sama malując meble, wymyślając dekoracje. I na koniec łzy w oczach na widok Goldena. Moje oba staruszki odeszły w przeciągu 1,5 roku. Strasznie za nimi tęsknię...
Każdy dom powinien mieć wszystko, co sprawia wygodę i pełen komfort. Nie można zapomnieć również o jego funkcjonalności. Fantastycznie prezentuje się aranżacja w nowoczesnym wydaniu https://projektowanie-wnetrz-online.pl/projektowanie-domu-online . Pastelowe odcienie współgrają idealnie z zielonymi akcentami roślinnymi.
OdpowiedzUsuńPrzyszłam z YouTuba i nie żałuję......Jesteś mega pomysłowa..........Pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń