"Nie próbuj mi wmawiać, że natura nie jest cudem.
Nie opowiadaj mi, że świat nie jest baśnią"
Jostein Gaarder
"Jakaż to przyjemność obserwować własne myśli!
W dodatku w otoczeniu piękna, którym mogłem się swobodnie cieszyć,
nie próbując go zawłaszczyć.
To jeszcze jeden krzepiący aspekt natury: jej ogromne piękno jest dla wszystkich.
Nikt nie może pomyśleć, że zabierze do domu świt albo zachód słońca."
Tiziano Terzani
Park Narodowy Serengeti położony jest w północno-zachodniej Tanzani i należy do największych i najbardziej znanych obszarów chronionych na świecie. Inicjatorem założenia parku był światowej sławy niemiecki zoolog, weterynarz oraz propagator idei ochrony przyrody Bernhard Gzimek, który w 1960 r. został wyróżniony Oscarem za film o Serengeti.
Park został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Obejmuje płaską równinę porośniętą trawiastą sawanną z pojedynczymi skalistymi wzgórzami i kępami drzew akacjowych. Słynie z migrujących wielomilionowych stad antylop, zebr, gazeli.
Poza tym żyją tam: żyrafy, słonie, nosorożce oraz drapieżniki: krokodyle, lwy, lamparty, hieny. Powiadają, że zachód słońca nad Serengeti należy do niezapomnianych. Nie wiem, nie byłam, więc nie mogę ani potwierdzić ani zaprzeczyć. Może kiedyś będzie mi dane:)
Jednak jedno wiem na pewno ...
Zdjęcia parku pochodzą z internetu |
... jest takie miejsce na świecie, które odkąd tylko sięgam pamięcią wstecz zachwyca mnie nieustannie. I chociaż nie spotykam tutaj migrujących stad antylop, ani wylegujących się w cieniu lwów - moje prywatne Serengeti posiada mnóstwo innych, niepowtarzalnych atrakcji w postaci: pięknych dolin, tajemniczych jaskiń, białych ostańców, jurajskich warowni ...
A zwierzęta? Oczywiście, że są i to całkiem spore ich ilości. Spotykam je prawie każdego dnia, a sarny stały się już nieformalnymi członkami naszej ludzkiej rodziny:):)
Czuję ogromną wdzięczność oraz radość za to, że mieszkam w otulinie Ojcowskiego Parku Narodowego, gdzie każda pora roku mieni się niepowtarzalnymi kolorami, a ptasie trele oraz "wielkie migracje" małych oraz tych ciut większych zwierząt sprawiają, że człowiek może poczuć się częścią Boskiej, cudownej natury:)
Doceniam to szczególnie teraz, kiedy świat został sparaliżowany przez wstrętnego wirusa, a przymusowa domowa kwarantanna sprawia, że w naszych głowach zaczynają kłębić się przytłaczające, czarne myśli. Codziennie zabieram ze sobą naszego "psa obronnego" i uciekam do lasu lub na pobliskie skały, skąd mogę podziwiać pocztówkowe widoki oraz kontury Tatr wyłaniające się zza horyzontu.
A zachody słońca? Też pytanie. Oczywiście u nas są najpiękniejsze na świecie:)
Zresztą co ja Wam będę opowiadać. Zobaczcie sami. Zapraszam Was na wczesnowiosenny spacer po moim prywatnym Serengeti. Mam nadzieję, że będzie to miło spędzony czas i chociaż na krótką chwilę uda mi się oderwać Wasze myśli od standardów codzienności i co nieco zresetować zmęczony umysł:):)
Widok na Tatry oraz Kraków:) |
"Jeżeli jestem sam w lesie nie może mnie spotkać żadna podłość,
nie mogę usłyszeć kłamstwa, ani świstu bata"
R. Kapuściński
"Dla każdego kto się boi, jest samotny albo nieszczęśliwy, stanowczo najlepszym środkiem jest wyjście na zewnątrz, gdzieś, gdzie jest się zupełnie sam na sam z niebem, naturą i Bogiem.
Bo dopiero wtedy, tylko wtedy czuje się, że wszystko jest tak jak być powinno i że Bóg chce widzieć ludzi szczęśliwymi wśród prostej, ale pięknej natury.
Jak długo to istnieje, a będzie na pewno zawsze istnieć - wiem, że we wszystkich okolicznościach, istnieje zawsze pociecha na każde zmartwienie.
I wierzę mocno, że natura potrafi ukoić każde cierpienie"
Dziennik Anny Frank
Ścieżka prowadząca do Doliny Będkowskiej |
"Zdaje mi się, że nikt nie potrzebuje kaprysić,
gdy ma wkoło siebie takie
śliczne kwiatki i tyle cudnych, dzikich roślin,
co tu się pną i
zwieszają,
i takie miłe stworzonka, co sobie budują domki i gniazdka i
ćwierkają a śpiewają"
F.H. Burnett
W XIX przyroda Ojcowskiego Parku Narodowego ponosiła wielkie straty: wycinano całe drzewostany, rozkopywano jaskinie by wydobyć nagromadzony w nich nawóz, odłamywano skalne nacieki.
Równocześnie dokonywano pierwszych odkryć archeologicznych, naukowcy opisywali rzadkie gatunki roślin i zwierząt, a piękno Doliny Prądnika przyciągało pierwszych turystów. W prasie pojawiały się głosy o konieczności ochrony tego unikalnego przyrodniczo miejsca, a światli ziemianie i przedsiębiorcy starali się zapobiec dalszej dewastacji, wykupując jego tereny. Starania o ochronę przyrody Doliny Prądnika prowadzono już przed drugą wojną światową, a projekt utworzenia rezerwatu przyrody powstał pod kierunkiem prof. W. Szafera w 1924.
Równocześnie dokonywano pierwszych odkryć archeologicznych, naukowcy opisywali rzadkie gatunki roślin i zwierząt, a piękno Doliny Prądnika przyciągało pierwszych turystów. W prasie pojawiały się głosy o konieczności ochrony tego unikalnego przyrodniczo miejsca, a światli ziemianie i przedsiębiorcy starali się zapobiec dalszej dewastacji, wykupując jego tereny. Starania o ochronę przyrody Doliny Prądnika prowadzono już przed drugą wojną światową, a projekt utworzenia rezerwatu przyrody powstał pod kierunkiem prof. W. Szafera w 1924.
Z jego inicjatywy opracowano pierwszą monografię przyrodniczą
Doliny Prądnika i Doliny Sąspowskiej i zaprojektowano pierwszy rezerwat
przyrody, który miał :
„służyć nauce jako teren badań naukowych, a dla turystów przygodnie
odwiedzających te strony oraz dla letników (...) stanowić źródło
niezapomnianych wrażeń estetycznych”.
Do utworzenia rezerwatu przed II wojną światową jednak nie
doszło, a plany te zaczęły być realizowane dopiero w 1953. Na mocy
Rozporządzenia Rady Ministrów z 14 stycznia 1956 utworzono Ojcowski Park
Narodowy, którego powierzchnia wynosi 6777 ha.
Liczbę występujących w parku i jego otulinie gatunków zwierząt szacuje się na 11 tysięcy, a symbolem OPN jest nietoperz, zamieszkujący tutejsze jaskinie. Z większych ssaków możemy spotkać: sarny, zające, dziki, borsuki, kuny leśne, lisy.
Jeśli chodzi o ptaki stwierdzono występowanie około 120 gatunków, w tym 94 lęgowe: bocian, jastrząb, gołąb, sowa, dzięcioł, puszczyk. Z płazów występują: traszka, ropucha, żaba, zaskroniec, jaszczurka, żmija zygzakowata. Jak się okazuje jest to całkiem imponujący wynik:)
Za domem ostańce, a po drugiej stronie ulicy Ojcowski Park Narodowy. Czy można chcieć czegoś więcej:) |
Pod nasz dom /powyżej/ codziennie przychodzą stada saren:) |
"Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych
dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką
wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich
człowiek"
W.R. Inge
Niezbyt mile widziane towarzystwo, ale też się u nas przechadza i przepełza:) |
Nie ma to tamto - prawdziwe Serengeti:) |
Lisy rzadko kiedy oficjalnie się prezentują, ale ich nory spotykamy bardzo często |
Nie jestem przekonana, że to właśnie na Serengeti można podziwiać najpiękniejsze zachody słońca:) |
„Zachody słońca dowodzą, że bez względu na to, co by się działo,
każdy dzień może zakończyć się w piękny sposób.”
Kristen Butler
Dzisiejszy post dedykuję mojej ślicznej bratanicy z okazji urodzin:):):) |
Czego uczy nas przyroda? Przede wszystkim pokory. Człowiek od pradawnych czasów usilnie stara się udowodnić światu, że jest lwem i nie straszne mu wielkie wyzwania. Jednak życie oraz otaczająca nas natura bardzo często weryfikują tę hipotetyczną moc i zamiast siły lwa niejednokrotnie zyskujemy płochliwość polnej myszki:)
Przyroda posiada moc ewangelizacji i uświadamia nam jak wielką miłością obdarzył nas Bóg, a świat roślin i zwierząt stanowi widzialną część Jego stworzenia. Każde istnienie jest cenne w oczach Boga, a wrażliwość na cud istnienia powinno pogłębiać w nas szacunek i cześć dla otaczającego świata.
Tymczasem dzisiaj coraz częściej przestajemy czuć się członkami wielkiej wspólnoty stworzeń. Coraz wyraźniej charakteryzuje nas postawa bezlitosnego władcy i niszczyciela, a przecież zostaliśmy stworzeni na obraz Stwórcy, aby być szlachetnymi i dobrymi ogrodnikami, rozumnymi zarządcami i mądrymi stróżami stworzenia. I tego powinniśmy się trzymać.
Przyroda bez naszego istnienia doskonale sobie poradzi, ale my bez niej nie istniejemy - dlatego powinniśmy celebrować każdą chwilę spędzoną w jej towarzystwie.
Jestem przekonana, że każdy z Was również posiada swoje własne Serengeti i codziennie odkrywa w nim piękno otaczającego świata. Zgadza się???
"Każde bowiem ciało jak trawa, a cała jego chwała jak kwiat trawy:
trawa uschła, a kwiat jej opadł, słowo zaś Pana trwa na wieki.
Właśnie to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę".
Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał,
a na duszy swej szkodę poniósł?"
Pismo Święte
Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze:)
Życzę Wam dużo zdrowia, zdrowia i zdrowia
a reszta sama przyjdzie:):):)
Mario piękny post:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wielu z nas mieszka w ciekawych i ładnych miejscach, jednak nie zawsze potrafimy to piękno dostrzec.
J.K.
Dziękuję bardzo:)
UsuńDobrze, że my potrafimy zachwycać się każdego dnia naszą piękną okolicą:):):)
Son lugares de mucha bellez y que representan muy bien el tiempo de primavera.
OdpowiedzUsuńBesos
It's true. The place where I live is beautiful and very interesting.
UsuńGreetings from Poland:)
Mario! To wielkie szczęście móc obcować na co dzień z takim pięknem natury dosłownie na wyciągnięcie ręki :-))
OdpowiedzUsuńFauna i flora, którą uwieczniłaś w kadrach i podzieliłaś się z nami - zachwyca, zdumiewa, fascynuje...
Tyle mądrych cytatów i Twoja wartościowa puenta - dziękuję za ten radujący serce wpis.
Życzę zdrowia, spokoju i nadziei na lepsze jutro :-)
Pozdrawiam.
Anita
Cieszę się, że sprawiłam Ci radość moim postem:)
UsuńTo prawda, że miejsce w którym mieszkam jest niezwykłe i chyba nigdy mi się nie znudzi:)
Wzajemnie Anitko:)
Życzę Ci dużo zdrowia i serdecznie pozdrawiam:)
Oglądanie tych zdjęć to była prawdziwa przyjemność. Mokry nietoperz mnie rozśmieszył. ;D
OdpowiedzUsuńTęsknię za wschodami i zachodami słońca w Polsce. Na płaskim horyzoncie są niesamowite.
Kiedy byłam mała moja babcia straszyła mnie, że nietoperze wplątują się we włosy:)
UsuńNo masz ... jasna sprawa, że zachody słońca w Polsce są niezapomniane, ale Wasza Szwajcaria też chyba niczego sobie:):)
Tak, mnie też straszono nietoperzami. Przeszło mi zupełnie, kiedy wzięłam jednego na ręce i on mi się wspiął po ramieniu i wtulił w kołnierzyk. Był przestraszony, spadł nam na werandę, nie mam pojęcia dlaczego i szamotał się po podłodze. Złapałam go, wygłaskałam i odniosłam tam, gdzie widywałam te zwierzęta najczęściej.
UsuńDrugi raz wyłowiłam gacka z jeziora. Wpadł do wody i się topił. Pozwoliłam mu na mnie wyschnąć.
Tą są niesamowite słodziaki i jak są bezradne, są też bardzo ufne, nie gryzą, nie drapią. A futerko w dotyku mają tak miłe, że aż nie do opisania.
Ale mnie zastrzeliłaś!!
UsuńNietoperz jest milutki??? Ja myślałam, że jest bardzo nieprzyjemny: zimny i śliski.
No masz, człowiek uczy się przez całe życie:)
Mario, przepiękny post, zdjęcia i cytaty, a zwłaszcza Twoje prywatne Serengeti. Ta izolacja pozwala nam rozejrzeć się wokół i docenić miejsca, które nas otaczają, u mnie jest podobnie. Moje dzieci które są z nami zachwycają się codziennie widokami i obcowaniem z naturą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie i życzę zdrowia.:))
Prawda Celu, że życie na wsi smakuje zupełnie inaczej niż w mieście?:)
UsuńJa nawet dostrzegam różnicę między ludźmi mieszkającymi na wsi i w mieście.
Zupełnie inna mentalność i światopogląd.
Wzajemnie. Życzę Wam dużo zdrowia:)
Cudowny post!
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu i ogromnej wdzięczności wszystkim ludziom, którzy na planecie Ziemia zrobili rezerwaty i podziwiam ludzi, którzy o nie dbają. To jest wielka sprawa w dodatku jak ludzie są tak bezmyślni, egoiści i zachłanni.
Serdeczności przesyłam :)
Dziękuję bardzo:)
UsuńMasz rację. Powinniśmy chronić przyrodę z całych sił. Niestety aż słabo się robi patrząc gdy każdy wolny skrawek ziemi wykupują deweloperzy i upychają bloki oraz domy jednorodzinne jeden na drugim.
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia:)
Mieszkasz w cudownym miejscu.
OdpowiedzUsuńByłam w Ojcowskim Parku Narodowym kilka razy i zawsze czułam się tam jak w raju.
Macie wspaniałe zachody słońca. Wszystko jest piękne!
Oj tak. Czuję się wielką szczęściarą:)
UsuńBuziaki:)
Powtórzę za innymi: cudowny post.
OdpowiedzUsuńZachwycam się każdym cytatem, Twoim tekstem oraz zdjęciami...
Tak bardzo tęsknię za spacerami. Mój spacer - to teraz balkon i widok z VII piętra.
To przecież nie to samo. :(
Wszystkiego dobrego. ZDROWIA!!!
Moc serdeczności posyłam.
Bardzo dziękuję Basiu:)
UsuńWspółczuję Ci bardzo. Nawet dzisiaj w trakcie popołudniowego spaceru po okolicy mówiłam do męża, że ludzie mieszkający w mieście mają delikatnie mówiąc przechlapane. No bo ileż czasu można oglądać telewizor czy nawet czytać książki?
Basiu mam nadzieję, że wkrótce minie ten okropny czas.
Serdecznie Was pozdrawiam i również życzę dużo zdrowia:)
Ciekawe zestawienie dwóch światów zwierząt pod tym samym słońcem! :))
OdpowiedzUsuńMimo wszystko piękny jest ten świat ...:):)
UsuńMarysiu zachwycający post. Mieszkasz w przepięknym miejscu.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są fascynujące:) Cytaty bardzo trafione.
Wszystkiego najlepszego dla bratanicy:)
Krzysiek.
To fakt. Jerzmanowice są the best:)
UsuńDziękuję w imieniu bratanicy:)
Cudne kadry z bajkowego miejsca:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci miejsca zamieszkania.
Marta.
Dziękuję bardzo:)
UsuńMieszkam tutaj od urodzenia i nie zamieniłabym tego miejsca na żadne inne:)
Ojcowski Park Narodowy .... mój ukochany, jeden z ładniejszych w Polsce.
OdpowiedzUsuńps: zajrzałam an chwilkę tylko :)
Zapraszam więc na dłużej:):)
UsuńMieszkasz w niesamowicie uroczym zakątku naszego kraju. Przepiękne zdjęcia Twojego Serengeti! I choć gatunki fauny zupełnie inne (nie tak niebezpieczne na szczęście!) i jest jej mniej, to sporo z nich pod kadr Ci podeszło. Fajne zjednoczenie z budzącą się do życia przyrodą:)
OdpowiedzUsuńPiękny wpis:) Taki optymistyczny:) Dzięki:)))
Nie zaprzeczę:)
UsuńMoje okolice to niewątpliwie jedne z ładniejszych w całej Polsce.
Mamy tutaj mnóstwo atrakcji.
Bardzo lubię fotografować zwierzęta, ale niestety większość z nich jest bardzo płochliwa.
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam z Serengeti:):)
Udane łowy fotograficzne oczywiście. Ojcowski Park Narodowy to miejsce gdzie dość często bywamy i zgadzam się ze stwierdzeniem, że mieszkasz w niesamowitym miejscu. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCzasem udaje mi się upolować coś ciekawego:)
UsuńChociaż... u nas cały czas kręcą się jakieś zwierzęta, które żywcem pchają się w kadr:)
Aktualnie nie ma wejściówek do parku - całkowity zakaz:(
Serdecznie pozdrawiam:)
Es un placer pasar por su blog Feliz Domingo Saludos
OdpowiedzUsuńWelcome to my blog and invite you to the next entries:)
UsuńZdjęcia bardzo piękne :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno doszłam do wniosku, że miasta wszędzie na świecie są takie same, a to co warto oglądać to wspaniała przyroda, która jest unikalna. Zawsze można coś znaleźć, czego nie ma nigdzie więcej.
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję za miłe słowa:)
UsuńTo prawda. Nawet, wydawałoby się znajome miejsca potrafią zaskakiwać. Ostatnio blisko mojego domu odkryłam piękną trasę o której przez lata nie miałam nawet pojęcia. Chyba ciężko byłoby mi zamieszkać w mieście.
Serdecznie pozdrawiam:)
Miło popatrzeć na te wspaniałe zdjęcia:)))i przeczytać tyle pięknych myśli:)))Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego Twojej bratanicy życzę:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Reniu w imieniu swoim oraz bratanicy:)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam:)
W tych trudnych dniach najbardziej mi właśnie brakuje kontaktu z przyrodą, spacerów....Dzisiaj powędrowałam z Tobą....ale tęsknię na przyrodą, za pobyciem z nią i w niej:) Jak tylko wypuszczam nas na wolnośc pognam na łąki:):):Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa jestem w tej dobrej sytuacji, że skały oraz łąki mam tuż obok domu, więc korzystam z tych możliwości na maksa. Codziennie biegam z psem.
UsuńWspółczuję ludziom mieszkającym w mieście:(
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę zdrowia i wytrwałości:)
dam radę:):)
UsuńWszystkie zdjęcia są Twojego autorstwa? (oprócz parku)
OdpowiedzUsuńTen ptak (nie znam się na gatunkach- sokół) z bliska i zając najlepsi! I jaszczurka!:O
Widzę, że ktoś tu się wyrabia jako fotograf!
Kwarantanna na wsi nie umywa się do tej w mieście... tu tylko mury i nawet pobiegać nie można...
Myślę, że część z nas nauczy się doceniać to co było na wyciągnięcie ręki.
I baaaardzo, bardzo dziękuję za dedykację! To zaszczyt!
Trening czyni mistrza:)
UsuńJednak mój nowy aparat kiepsko wypada przy starym - a przynajmniej jeśli chodzi o zoom.
Tamten ściągał mi zwierzynę pod sam nos, a ten ma straszne ograniczenia.
Bardzo proszę - cała przyjemność po mojej stronie:)
P.S. Czyli prezent mam już zaliczony?:):):)
Po takim to już nie śmiałabym przyjąć nic więcej! :D
Usuń😁😁😁
UsuńTy nie opowiadaj tylko szykuj się na imprezę po kwarantannie😉
UsuńJestem pod wrażeniem zdjęć zwierząt i ptaków. To nie kwiatki, które spokojnie czekają aż je obfotografujemy.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńTo fakt. Na zwierzęta trzeba się "napolować", żeby zechciały pozować do zdjęć:)
Pozdrawiam:)
Droga Mario!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za odwiedziny i komentarz. Dzięki temu znowu mam Twój adres blogowy.
Przez swoje gapiostwo straciłam adresy wszystkich ulubionych blogów.
Cudowny post i fantastyczne zdjęcia. A zachody słońca niesamowite!!! I powiem Ci szczerze, że nie mam parcia aby zobaczyć Park Narodowy Serengeti po stokroć wolę odwiedzić nasz Park Ojcowski.
Ślę Ci moc serdeczności:)
Ja też kiedyś straciłam adresy blogowe. Okropna sprawa:(
UsuńMnie troszkę ciągnie do Tanzanii, ale jak na razie musi to pozostać w strefie marzeń:)
Muszę Ci powiedzieć Łucjo, że nasze zachody słońca są przepiękne. Widać to szczególnie na wsi.
Buziaki:)
Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń