O mnie


Bardzo lubię odwiedzać żydowskie dzielnice. Być może dlatego, że panuje w nich specyficzny klimat minionych czasów, a może dlatego, że historia Żydów - począwszy od dziejów starotestamentowych, a skończywszy na współczesnych jest naprawdę fascynująca, ale niestety równocześnie tragiczna.  
Kiedy tylko odwiedzam jakieś miasto, w którym znajdują się synagogi żydowskie - zazwyczaj do nich wstępuję. Nie inaczej było w przypadku Budapesztu. 
Pierwsi Żydzi przybyli do miasta pod koniec XVIII wieku z Obudy, chociaż pierwsze wzmianki o tym narodzie pochodzą już z czasów rzymskich, a świadczą o tym nagrobki z hebrajskimi napisami. Potem odeszli wraz z Rzymianami, ustępując miejsca barbarzyńskim ludom i ponownie na ziemiach węgierskich pojawili się w XII wieku. Ich życie skupiało się w kilku niewielkich gminach, a domy modlitwy odnaleziono m.in. w Budzie i Sopronie. 
Pierwszym krokiem na drodze do zrównania praw Żydów z prawami chrześcijan był edykt tolerancyjny cesarza Józefa II z 1781 r., który przyczynił się do zwiększenia atrakcyjności monarchii habsburskiej dla Żydów i ich napływu z terenów dzisiejszej Polski, Ukrainy i Rosji.
Pod koniec XIX wieku Żydzi stanowili już 5% węgierskiego społeczeństwa i cieszyli się równymi z chrześcijanami prawami politycznymi i obywatelskimi. 
Budapeszt był głównym ośrodkiem, w którym skupiała się społeczność żydowska. Znajdowało się tutaj ponad 100 synagog i domów modlitwy /obecnie na Węgrzech jest ich około 40/.
Schyłek lat 30 i opowiedzenie się Węgier po stronie Rzeszy niemieckiej doprowadziło do wydania 3 ustaw antyżydowskich, z których dwie pierwsze dotyczyły tylko wyznawców judaizmu i ograniczyły ich dostęp do wolnych zawodów, trzecia natomiast za podstawę uznawała już pochodzenie "rasowe" i zakazywała m.in. mieszanych związków małżeńskich. 
W marcu 1944 r. wraz z wkroczeniem armii niemieckiej na Węgry rozpoczęły się konfiskacja mienia i deportacja do gett i obozów śmierci. Dotknęło to około 200 tysięcy Żydów z terenów dzisiejszych Węgier.

Kiedy weszliśmy na teren Wielkiej Synagogi, pierwsze kroki skierowaliśmy w stronę Cmentarza Bohaterów, na którym w 24 wspólnych mogiłach spoczywa ponad 2 tysiące zmarłych oraz zabitych. 
Gdy w listopadzie 1944 r. utworzono w Peszcie getto - teren synagogi stał się jego częścią. Mimo, iż Niemcy nie zdążyli deportować zgromadzonych w nim Żydów /ok. 70 tys. osób/, jednak na skutek głodu, słabego stanu zdrowia lub egzekucji - życie straciło kilka tysięcy ludzi. 
Na terenie cmentarza umieszczono także "tablicę sprawiedliwych", czyli osób które w największej mierze przyczyniły się do uratowania od zagłady tysięcy budapesztańskich Żydów. Wśród wymienionych są m.in.: sekretarz szwedzkiej ambasady - Raul Allenberg, kupiec z Triestu, który podszył się pod hiszpańskiego dyplomatę - Giorgia Perlascę oraz nuncjusz papieski - Angelo Rotta.
Myślę, że miejsce to robi niezwykłe wrażenie na każdym odwiedzającym go człowieku. Tak naprawdę nikt z nas, nawet w maleńkim stopniu nie jest sobie w stanie wyobrazić tragedii jaka rozegrała się w tym miejscu.


Za ogrodzeniem znajduje się też pomnik wykonany przez Imre Vargi  ku czci ofiar holocaustu.  Jest to płacząca wierzba, której każdy liść ma wygrawerowaną inskrypcję z imieniem i nazwiskiem jednej z ofiar. 


Wielka Synagoga jest trzynawową świątynią w stylu bizantyjsko-mauretańskim. 
Jest największą,  czynną synagogą w Europie o długości 75 metrów i szerokości 27 m. Może pomieścić prawie trzy tysiące osób.
Konkurs na najlepszy projekt synagogi wygrał wiedeński architekt - Ludwig Forster, którego plan z jednej strony nawiązywał do biblijnych opisów świątyni Salomona i do archeologicznych znalezisk z terenu Mezopotamii, a z drugiej - proponował użycie nowoczesnych i popularnych materiałów: konstrukcji żelaznych i kolorowej cegły.
Obok starożytnych zapożyczeń i mauretańskiej ornamentyki fasada synagogi zawierała także ważne przesłanie o potrzebie kulturowej integracji ze społeczeństwem węgierskim. Symbolicznie wyrażały ją dwie wieże o cebulowatych kopułach, które upodobniły ją nieco do kościołów chrześcijańskich i przyczyniły się do zyskania przez nią miana "żydowskiej katedry".



Wnętrze synagogi rzeczywiście jest imponujące. Szeroki hol prowadzi do wielkiej, bogato ornamentowanej nawy głównej, którą z trzech stron otaczają 2-poziomowe galerie dla kobiet wsparte na wysmukłych żelaznych filarach.
Wnętrze jest pięknie rozświetlone i przestronne, co daje poczucie ładu, harmonii oraz lekkości. 
Otwarcie synagogi miało miejsce 6 września 1859 r., a rok później zorganizowano tu uroczystość na rzecz integracji żydowsko-węgierskiego społeczeństwa. W synagodze odbywały się nabożeństwa ku pamięci węgierskich bohaterów narodowych, świętowano także obchody milenium państwa węgierskiego.
Szczególnie wyrazistym symbolem pragnienia modernizacji obrządku integracji z węgierskim społeczeństwem było ustawienie w synagodze organów, co ortodoksyjni Żydzi uznali za wielki skandal. Mimo to wielkie uroczystości uświetniały koncerty muzyki organowej, m.in. Ferenca Liszta.
Po wojnie przez wiele dziesięcioleci synagoga była zamknięta. Obecnie służy celom obrzędowym, a kilka razy do roku odbywają się w niej także koncerty muzyki poważnej.


W 1931 r. do świątyni dobudowano boczne skrzydło projektu Laszlo Vago. Wcześniej stał na tym miejscu dom, w którym urodził się Teodor Herzl /1860-1904/ - założyciel ruchu syjonistycznego.
Obecnie mieści się tutaj Muzeum Historii i Religii Żydowskiej prezentujące historię i kulturę Żydów osiadłych na ziemiach węgierskich. Oddzielna sala poświęcona jest zagładzie Żydów na terenie Węgier.

 


Jeśli będziecie w Budapeszcie warto skierować się w stronę dzielnicy żydowskiej, żeby przez jakiś czas powłóczyć jej specyficznymi uliczkami, poczuć klimat tego miejsca, smak oraz zapach koszernej kuchni.
Na przykład Uliczka Kazinczy to świat małej, zwartej wspólnoty ortodoksyjnych Żydów, których życie toczy się do dzisiaj według ustalonych przed wiekami norm. Sercem tego miejsca jest ortodoksyjna synagoga przy ulicy Kazinczy 29 oraz rozciągający się za nią mały dziedziniec, na którym znajduje się szkoła talmudyczna, koszerna piekarnia, rzeźnia oraz znana z dobrej kuchni koszerna restauracja Hanna.


Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze
i życzę Wam dobrych oraz spokojnych dni:)


Węgry, Budapeszt - wrzesień 2017

42 komentarze:

  1. Rzeczywiście synagoga jest przepiękna.
    Szkoda, że będąc w Budapeszcie nie odwiedziłam jej.
    Pozdrawiam:)
    Marta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może następnym razem się uda?:)
      O ile dobrze sobie przypominam masz takie plany.
      Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  2. Wnętrze synagogi oraz jej otoczenie wygląda imponująco. Z chęcią się tam wybiorę (może już w lutym), pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wdepnij do do tej synagogi i zarezerwuj sobie troszkę czasu na dzielnicę żydowską.
      Warto się po niej troszkę poszwędać:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  3. Wspaniała synagoga. Robi wrażenie i nie, nie potrafię sobie wyobrazić tragedii, która miała tam miejsce. Pomnik ku czci ofiar jest przepiękny i bardzo interesujący.

    Wnętrze synagogi jest zachwycające. Nie wiem, ale kojarzy mi się nieco z teatrem. Cudeńko. Budapeszt coraz bardziej mnie przyciąga. :) Bardzo dziękuje za cudowną wyprawę i oderwanie myśli... Miłych, spokojnych dni droga Mario. Przytulam. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Agnieszko. Wojna potrafi zupełnie stłamsić człowieka i zabić człowieczeństwo.
      Dziękuję Bogu, że dane jest nam żyć w czasie pokoju.
      Kiedy byłam w Bośni i Hercegowinie na tamtejszych budynkach widać było wszędzie ślady kul. Coś strasznego.

      Być może masz rację, że synagoga kojarzy się z teatrem. Jej wnętrze jest bardzo malownicze i bogato zdobione, więc pewnie stąd te skojarzenia.
      Pozdrawiam Cię serdecznie:)

      Usuń
  4. Pomnik w postaci wierzby wspanialy, piekny, wzruszajacy,zachwyca pieczolowitosc w pielegnowaniu pamieci o Zydach wegierskich, pieknie wszystko wyglada a otoczenie tez atrakcyjne. Bylam pod ta synagoga ale nie weszlam do srodka, trzeba to naprawic, Budapeszt ostatnio mnie neci, Twoje zdjecia poteguja spelnienie takich moich planow...sciskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz w Budapeszcie naprawdę warto wejść do środka synagogi. To jedna z piękniejszych jakie widziałam dotychczas w życiu.
      Ja też zastanawiam się nad ponownym odwiedzeniem Budapesztu. Wpadliśmy tam tylko na 2 dni, a przydałoby się jeszcze ze trzy, żeby w miarę możliwości poznać jego atrakcje.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  5. Byłam w Wielkiej Synagodze w Budapeszcie. Kiedyś też poświęcę jej post. Przyznaję robi wrażenie, tam przecież zadbano o każdy detal. Zaskakują organy, ambony i elementy z innych religii. Doskonale wszystko przedstawiłaś i pokazałaś na swoich zdjęciach. Uwielbiam odwiedzać cerkwie, meczety, synagogi no i oczywiście katolickie kościoły.
    Mario, prawdopodobnie zauważyłaś, że w ostatnich latach w naszym kraju jest ogromny wzrost nietolerancji religijnej. Domyślam się, że i z tego powodu pokazujesz takie miejsca kultu jak Wielka Synagoga w Budapeszcie.Uważam, ze Polak to nie tylko katolik ale i Żyd, muzułmanin, protestant czy bahaita.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również lubię poznawać inne religie oraz miejsca kultu ich wyznawców.
      Kiedy ostatnio byłam w Blagaj byłam świadkiem modlitwy muzułmanów.
      Podobnie jak Ty - staram się zawsze wchodzić do katedr, meczetów, czy synagog.
      Łucjo, ja wychodzę z założenia, że nawet jeśli nie zgadzam się z jakimiś poglądami religijnymi - szanuję wszystkich ludzi, a religie nawołujące do prześladowań i mordowania inaczej wierzących, tak naprawdę nie mogą utożsamiać się z prawdziwą wiarą w Boga. Człowiek który naprawdę wierzy i postępuje zgodnie z zasadami Pisma Świętego - nie przelewa krwi.

      Przesyłam serdeczności:)

      Usuń
  6. Dziękuję za wspaniały spacer po synagodze. Bardzo ładna jest - chociaż to i tak za mało powiedziane.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę:)
      Synagoga rzeczywiście jest imponująca.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  7. Jeszcze nigdy nie byłam w synagodze, więc z chęcią ją z Tobą zwiedziłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz mieć kiedyś okazję warto zajrzeć do synagogi.
      Wygląda troszkę inaczej niż znane nam kościoły katolickie.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  8. Ale śliczne zdjęcia.;-] Kocham zwiedzać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:)
      Mogę powiedzieć: "Witaj w klubie włóczykijów":):)

      Usuń
  9. Świetnie spędzasz czas! Zwiedzasz cudowne miejsca. Zdjęcia wspaniałe. Zachwyciły mnie szczególnie te z Toskanii.
    Chętnie obejrzałabym zakładki przywiezione z podróży:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie pokażę kiedyś zakładki i breloczki z podróży.
      Muszę tylko znaleźć dla moich gadżetów odpowiednie miejsce i ładnie je wyeksponować.

      Bardzo lubię podróżować, a podróże podobno kształcą:)
      Toskania jest rzeczywiście piękna i z całą pewnością nie przereklamowana.

      Pozdrawiam serdecznie i zawsze zapraszam do siebie:)

      Usuń
  10. Pamiętam ten budynek. Ale nie zwiedzaliśmy go w środku. Muszę przyznać, że robi duże wrażenie. Piękna relacja i ciekawy opis.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:)
      Jeśli zawitasz do Budapesztu kolejnym razem - nie możesz jej pominąć.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  11. Kochana!
    Nie było dane mi zwiedzić, bo czasu zbyt mało.
    A szkoda, bo pięknie.
    Dziękuję za ten post:)
    Buziaczki ślę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym brakiem czasu w podróży to jest odwieczny problem.
      Tyle rzeczy człowiek chciałby zobaczyć, a musi się ograniczać. Czasem ciężko zdecydować co zobaczyć, a co pominąć.
      Przesyłam serdeczności:)

      Usuń
  12. Dziękuję za wspaniałą wycieczkę.
    Nie dotarłam do synagogi podczas pobytu w Budapeszcie, więc poczytałam i pooglądałam z ogromną przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  13. Interesujący jest pomnik ku czci ofiar Holocaustu w formie płaczącej wierzby.
    Synagoga, którą pokazujesz, jest imponująca, duża, zaprojektowana z rozmachem.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomnik jest bardzo oryginalny. Wygląda bardzo subtelnie i szczerze mówiąc - wizualnie nie przywołuje on na myśl tych tragicznych wydarzeń jakie ma upamiętniać.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  14. też byłam i widziałam, bardzo mi się podoba. :) zwykle właśnie te żydowskie dzielnice mają swój niesamowity klimat i idealnie nadają się na spacery. :) teraz w Hiszpanii też kilka takich widzieliśmy i też mi się tam szalenie podobało. :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Dzielnice Żydowskie są niezwykłe. Zapewne wiesz, że podobnie jak Ty byłam w Andaluzji, więc również zwiedzałam tamtejsze synagogi. W ogóle cała Andaluzja to jedna, wielka mieszanka religii i kultury.
      Pewnie dlatego tak bardzo mi się tam podobało.

      A czy byłaś w dzielnicy żydowskiej w Kordobie?

      Usuń
  15. Podobnie, jak Ty Synagogi, tak ja lubię odwiedzać żydowskie nekropolie (zresztą nie tylko żydowskie). Mają one też swój niepowtarzalny klimat. Można tam zapomnieć o Bożym Świecie i naprawdę zwolnić. Z synagog najlepiej pamiętam krakowskie, może dlatego, że jak dotąd nie zwracałam na nie większej uwagi. Ale teraz już zacznę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię krakowską dzielnicę Kazimierz. Tutaj na każdym kroku można poczuć klimat i zobaczyć jak żyli w tym miejscu Żydzi. W tym roku przegapiłam sprawę i nie dotarłam na Szalom na Szeroką.
      Byłaś może kiedyś na tym festiwalu?
      Kiedy byłam w Pradze odwiedziłam najstarszy cmentarz żydowski w Europie. Rzeczywiście wygląda niezwykle i ma niesamowitą atmosferę.

      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  16. Powiem Ci Marysiu, że wnętrze Synagogi mnie zauroczyło, zresztą tak samo jak pomnik wierzby płaczącej.
    Ładnie też prezentuje się Dzielnica Żydowska.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie jak mnie. Byłam zachwycona wnętrzem synagogi.
      To chyba najpiękniejsza jaką widziałam do tej pory.
      Pozdrawiam Cię serdecznie Beatko:)

      Usuń
  17. Wspaniałe miejsce! Bardzo podoba mi się architektura i wystrój tej synagogi - jest tak różna od znanych nam chrześcijańskich świątyń, a jednocześnie podobna chociażby do synagog z Gdańska. Szkoda, że w Polsce nie przetrwała ta kultura, bo z pewnością byłoby to bardzo pozytywne ubogacenie kulturowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce jest sporo czynnych synagog, w których odbywają się żydowskie nabożeństwa.
      Bardzo lubię spacerować po krakowskiej dzielnicy Kazimierz, gdzie można naprawdę poczuć klimat dawnych czasów. W Synagodze Remuh odbywają się w każdą sobotę nabożeństwa.
      Przyjeżdża tutaj mnóstwo Żydów z całego świata. Polecam Ci to miejsce, jeśli będziesz w Krakowie.

      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  18. Zdjęcia robią wrażenie. Muszę uwzględnić to miasto w planach podróży. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wpadnij do dzielnicy Żydowskiej, jeśli będziesz w Budapeszcie.
      Przesyłam serdeczności:)

      Usuń
  19. Przywołałaś wspomnienia z pobytu w Budapeszcie. Byłam tam przed laty niestety nie wchodziliśmy do środka. Program wycieczki tego nie przewidywał, a szkoda. Dziękuję więc Marysiu, że nam pokazałaś przepiękne miejsce. Robi wrażenie. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ożywiłam Twoje wspomnienia:)
      Szkoda, że nie weszliście do środka. Być może będzie jeszcze taka okazja:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  20. Synagoga w Budapeszcie jest rzeczywiście wyjątkowa, począwszy od jej wielkości, aż po dopracowanie detali w mahoniowym kolorze. Udało mi się zwiedzić dość sporą ilość synagog, najbardziej podobała się mi synagoga w starej części Kairu i właśnie ta z Budapesztu. Piękne synagogi są także w Tunezji na wyspie Jerba.
    Wokół budapesztańskiej synagogi ulokowały się także klimatyczne kawiarenki, puby, restauracje, w których ceny nie rujnują portfela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też byłam w wielu synagogach, ale budapesztańska należy chyba do najładniejszych jakie widziałam. W Tunezji nie byłam więc nie mam porównania.
      Rzeczywiście dzielnica żydowska w Budapeszcie ma swój specyficzny klimat - podobnie zresztą jak w Krakowie.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  21. Synagoga robi wrażenie. Jest ładna dniem i nocą. Wnętrza jednak nie miałam okazji zobaczyć na własne oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wnętrze jest imponujące.
      To największa synagoga jaką do tej pory widziałam.
      Pozdrawiam:)

      Usuń