Bardzo się cieszę, że w końcu udało mi się dotrzeć do Omiśa - miasteczka, które jadąc kilka lat wcześniej do Chorwacji, mogłam podziwiać tylko z góry, czyli Jadrańskiej Magistrali - drogi prowadzącej wzdłuż adriatyckiego wybrzeża.
Dzisiaj najbardziej zależy mi na "zdobyciu" twierdzy pirackiej, położonej wysoko nad miastem.
Kiedy pytamy mieszkańców Omiśa jak do niej dojechać - oczywiście uprzejmie wskazują nam drogę - która poprzez zawijasy, zakrętasy i przepaście prowadzi na sam szczyt. Szczerze mówiąc jestem troszkę zaskoczona i zniesmaczona faktem, że niezbyt przyjemną i wąska drogą trzeba aż tak bardzo wspinać się do góry. Kiedy już prawie jesteśmy na samej górze - jeden z mieszkańców uświadamia nas, że w Omisiu są dwie twierdze: Stari Grad - z bardzo ostrym i niezbyt przyjemnym podejściem - na którą trzeba jeszcze maszerować około 50 minut, po śliskich i ostrych kamieniach oraz położona niżej - Twierdza Mirabela, do której w ciągu 20 minut można dotrzeć z centrum miasta. Mnie oczywiście interesuje ta druga, więc w tył zwrot i z powrotem zjeżdżamy w dół.